Rise of the Tomb Raider (XBOX One)

ObserwujMam (15)Gram (3)Ukończone (9)Kupię (4)

Rise of the Tomb Raider (XBOX One) - recenzja gry


@ 09.11.2015, 09:01
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Rise of the Tomb Raider garściami czerpie z poprzedniej odsłony cyklu! Otrzymujemy nowy wątek fabularny - poszukiwanie miasta Kitież - oraz miejsce akcji - Syberia. Plan wypalił?

Po dwóch latach względnego odpoczynku, Lara Croft ponownie wyrusza na najeżoną niebezpieczeństwami wyprawę! Z enigmatycznej wyspy u japońskiego wybrzeża trafia na skutą lodem Syberię, by odnaleźć zaginione miasto Kitież – z pozytywnym rezultatem? Oczywiście, że tak! Jeszcze.

Rise of the Tomb Raider stanowi jakby osobną kontynuację nowo rozpoczętej serii Tomb Raider z 2013 roku. Studio Crystal Dynamics kompletnie odświeżyło wytartą nieco formułę kolejnych odsłon cyklu, wydawanych nieprzerwanie od 1997 roku, ofiarowując słynnej pani archeolog drugą młodość. Dosłownie i w przenośni – restart marki prezentował Larę jako absolwentkę uczelni, czyniąc z gry prequel pierwszej części (tej pierwszej-pierwszej!). I właśnie w Rise of the Tomb Raider obserwujemy bezpośredni ciąg wydarzeń tytułu sprzed dwóch lat.

Szkółka językowaLara, znajdując starożytne i współczesne (z lat 60.) dzienniki, uczy się języków - greckiego i mongolskiego. Dzięki pogłębianiu swojej wiedzy może odczytywać napisy na kolejnych, coraz bardziej zaawansowanych, monolitach.

Protagonistka ucieka ze wspomnianej wyspy u podnóża Japonii i rusza na następną ekspedycję. Tym razem za cel postawiła sobie odnalezienie miasta Kitież, które ponoć znajduje się gdzieś na Syberii. To jednocześnie magnum opus jej ojca, który zmarł pracując nad tym projektem. Emocjonalne przywiązanie Lary do tego zadania widać jak na dłoni, podczas odkrywania kolejnych kart serwowanych nam przez scenarzystów. Nadaje to osobistego wymiaru całej opowieści i pozwala – poniekąd – całkiem nieźle odnaleźć się w skórze pani archeolog. Niemniej jednak idzie za tym delikatny element kiczu, więc nie wszyscy przetrawią tę rozczulającą papkę. Jednak jest to przede wszystkim satysfakcjonujące, co najistotniejsze w nowym Tomb Raiderze!

W mojej opinii historia wykreowana przez Crystal Dynamics jest naprawdę dobra! Przemawia ku temu jej budowa – choć nie mamy do czynienia z typowym „rollercoasterem”, znanym z serii Uncharted, to w quasi-sandboksie fabuła została pociągnięta tak, by gracz nie odczuwał znużenia przedłużającymi się wątkami. Doskonale skrojone fragmenty większej układanki utrzymują nas w ciągłym napięciu, pozwalając nawet, w pewnym stopniu, wczuć się w bohaterkę. Ciągle coś się dzieje, ludzie umierają i powracają do świata żywych, źli przeważają, by za chwilę tracić, a w tym wszystkim walka o nieśmiertelność. Z zaskakujących twistów znajdziemy tu tylko jeden przypadek (całkiem sprawny, nie powiem), toteż jestem skłonny powiedzieć, że większa ilość zostałaby odebrana jako wrzucona kompletnie na siłę, działając tylko na niekorzyść gry.

Również charaktery postaci niezależnych spotykanych przez Larę to pewien utarty schemat – bez udziwnień. Wraca stary przyjaciel, Jonah, a oprócz niego, wśród galerii sław, znajdziemy także fanatyka religijnego, zbuntowaną córuchnę przywódcy pewnego plemienia (opis może nie oddający rzeczywistości, ale w miarę obrazowy), a także tajemniczego więźnia, przyszłego kompana i… jeszcze kogoś. Mimo iż krótka charakterystyka tych sylwetek nie napawa optymizmem, to wiedzcie, że Croftówna to przede wszystkim samotniczka, która w pojedynkę przemierza dawno zapomniane jaskinie oraz walczy z całymi grupami ciężkozbrojnych przeciwników.

Schemat rozgrywki nie różni się nic a nic od tego, co oglądaliśmy w 2013 roku. Nadal mamy do czynienia z niemalże otwartym światem, który podzielony jest na mniejsze i większe lokacje. Szkielet stanowią dwa największe „huby” – radziecki kompleks i tereny doń przyległe oraz geotermiczna kraina. Oba miejsca są najbogatsze w znajdźki, misje poboczne, jaskinie i grobowce chętne do eksploatacji.


Screeny z Rise of the Tomb Raider (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosUxon   @   11:15, 09.11.2015
Oby to przejedzenie formuły nastąpiło jak najszybciej. TR 13 nie ukończyłem, RotTR nawet nie zacznę, mam tylko romantyczną nadzieję i wiarę, że powstanie jeszcze kiedyś Tomb Raider, którego przechodzenie będzie sprawiało satysfakcję. Pozbawiony banałów, stanowiący wyzwanie dla głowy, nagradzający czujność i spostrzegawczość, posiadający poziomy zaprojektowane jak jedna, wielka łamigłówka.
Teraz jest to tylko kolejna, sztampowa gra akcji. A że wykonana z większym rozmachem i bardziej efektowna? Co to zmienia?
0 kudoswesolek87   @   12:15, 09.11.2015
Cytat: Uxon
Oby to przejedzenie formuły nastąpiło jak najszybciej...
Mądrze prawisz, Twój komentarz powinni wziąć sobie do serca deweloperzy. Uwierzyłem w Tomb Raidera po odsłonie z 2013 roku, ale faktem jest, że czegoś i tak brakuje...
0 kudosDirian   @   12:28, 09.11.2015
Tomb Raider w klasycznej formie już nie powróci, nie liczcie na to. Masowy odbiorca woli kino akcji, niż skomplikowane zagadki.
0 kudosjuve   @   12:49, 09.11.2015
Gra widać bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Pewnie i gra się w to świetnie, ale niestety, z prawdziwym Tomb Raiderem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Cieszę się, że Rise of the Tomb Raider zbiera tak wysokie noty, ale smutno mi, że nie zagram już nigdy w ''prawdziwą'' Larę Croft.

Swoją drogą Uxon, jeżeli Ci nie przeszkadza przekombinowany model sterowania, to polecam Tomb Raider: The Angel of Darkness, bo moim zdaniem to ostatni, prawdziwy TR Uśmiech
0 kudosUxon   @   13:37, 09.11.2015
@juve Wszystkie TR'y mam ograne od deski do deski do Underworld włącznie, niemniej rekomendacja bardzo dobra. Angel of Darkness miał świetny potencjał, ale przez wyścig z czasem gra została wydana w wersji wczesnej bety. Twórcy początkowo nie chcieli nawet go wydawać, bo zdawali sobie z tego sprawę, ale zobowiązania i terminy były ważniejsze. Szkoda, że tak wyszło, bo kierunek, który seria obrała był bardzo dobry i świeży w porównaniu do czerstwego zapychacza, jakim był Chronicles.
Ogólnie starsze części są teraz dostępne za grosze na GOG, jeśli ktoś chce się z nimi zmierzyć, to wiele nie ma do stracenia Uśmiech Polecam.
0 kudosFox46   @   14:41, 09.11.2015
Niestety ale taka prawda reebot TR jest dla Casuali i dla ludzi kochający zbieractwo, zapewne nie inaczej jest z Rise of The Tomb raider, z tego co można już wyczytać to jest więcej tego samego z nieco urozmaiconej formie.
Nie powiem nawet mi się podobał TR, ale wielu ludzi uważało że zagadki w klasycznych TRach były zbyt trudne i zbyt skomplikowane.
A przecież wystarczyło pomyśleć, owszem poziom tych zagadek był na tamte czasy wysoki. Dziś dla takiego gracza 14-16 lat(i więcej) to bariera nie do przejścia. Taki gracz dochodzi do wniosku że taka gra jest po prostu nudna.
TR nowy podobał mi się bo poszedł w nieco stronę uncharted. Aczkolwiek był sam w sobie przereklamowany, na zasadzie survivalu którego w ogóle nie było czy polowania które było chociażby tylko z początku.
Tej grze brakowało takiego zaszczucia, poczucia osamotnienia, i że faktycznie jesteśmy w zagrożeniu.
0 kudosMicMus123456789   @   16:31, 09.11.2015
W "jedynkę" jeszcze nie grałem, ale widzę, że kontynuacją nie ustępuje poprzedniczce i wręcz ją wyprzedza, to dobrze. Warto chyba będzie poczekać na premierę wersji na PC.
0 kudosderm   @   20:20, 09.11.2015
Cytat: juve
Gra widać bardzo dopracowana i świetnie zrealizowana. Pewnie i gra się w to świetnie, ale niestety, z prawdziwym Tomb Raiderem to nie ma zbyt wiele wspólnego. Cieszę się, że Rise of the Tomb Raider zbiera tak wysokie noty, ale smutno mi, że nie zagram już nigdy w ''prawdziwą'' Larę Croft.

Swoją drogą Uxon, jeżeli Ci nie przeszkadza przekombinowany model sterowania, to polecam Tomb Raider: The Angel of Darkness, bo moim zdaniem to ostatni, prawdziwy TR Uśmiech

Cóż muszę się trochę z Tobą nie zgodzić bo Legenda czy Underworld też wymiatały.Odnośnie nowych odsłon to rzeczywiście odbiegają od TR,którego znaliśmy ale niestety świat się zmienia i chłopaki z Crystala też doszli do tego wniosku i moim skromnym zdaniem po ograniu TR2013 wyszło to jak najbardziej na dobre.Co prawda mogłoby być troszeczkę bardziej zagadkowo ale gra jako całość wypada fenomenalnie.
0 kudoskupflup   @   00:21, 10.11.2015
Stare odsłony miały to coś, ale ich mechanika i budowa sprawia, że ciężko grać w nie dzisiaj. I nie mam tutaj na myśli grafiki, czy sterowania. Ale niekiedy za bardzo skomplikowaną budowę poziomów. Najbardziej dał mi się we znaki The Last Revelation, bardzo często zdarzało się, że trafiało się do jakiegoś głównego pomieszczenia z wielkimi drzwiami i żeby je otworzyć trzeba było zrobić wszystko w kilku pomieszczeniach pobocznych, w których czasem były kolejne pomieszczenia, a gdzieś po drodze trzeba było jeszcze po coś wrócić, zebrać i tak dalej. Uśmiech Może trochę przesadzam, ale dokładnie tak to pamiętam. Uśmiech Generalnie chodzi o to, że jak chce się starsze TR'y przejść, to trzeba grać regularnie i mieć świeżo w pamięci, co, gdzie i jak, bo po miesiącu przerwy, jak to wszystko z pamięci wyleci, to chyba tylko od nowa zacząć. Uśmiech
0 kudosBeny1234   @   03:08, 10.11.2015
Cytat: Fox46
Niestety ale taka prawda reebot TR jest dla Casuali i dla ludzi kochający zbieractwo, zapewne nie inaczej jest z Rise of The Tomb raider, z tego co można już wyczytać to jest więcej tego samego z nieco urozmaiconej formie.
Nie powiem nawet mi się podobał TR, ale wielu ludzi uważało że zagadki w klasycznych TRach były zbyt trudne i zbyt skomplikowane.
A przecież wystarczyło pomyśleć, owszem poziom tych zagadek był na tamte czasy wysoki. Dziś dla takiego gracza 14-16 lat(i więcej) to bariera nie do przejścia. Taki gracz dochodzi do wniosku że taka gra jest po prostu nudna.
TR nowy podobał mi się bo poszedł w nieco stronę uncharted. Aczkolwiek był sam w sobie przereklamowany, na zasadzie survivalu którego w ogóle nie było czy polowania które było chociażby tylko z początku.
Tej grze brakowało takiego zaszczucia, poczucia osamotnienia, i że faktycznie jesteśmy w zagrożeniu.

Ja osobiście też nigdy nie lubiłem zagadek w grach. Lubię gry RPG jak Wiedzmin 3 ale jakieś zagadki mnie irytują uważam je za stratę czasu. Wolę akcję i ciekawe dialogi
0 kudosderm   @   06:58, 10.11.2015
Cytat: Beny1234
Ja osobiście też nigdy nie lubiłem zagadek w grach. Lubię gry RPG jak Wiedzmin 3 ale jakieś zagadki mnie irytują uważam je za stratę czasu. Wolę akcję i ciekawe dialogi

Ale na tym polegał cały urok wcześniejszych Tomb Riderów.Jak przykładowo w BF,CoD czy innych tego typu grach najważniejsze jest ubicie wszystkiego co się rusza a cała reszta nie ma zbyt wielkiego znaczenia tak w TR główny nacisk był położony właśnie na zadania logiczne i rozwiązywanie bardziej lub mniej skomplikowanych zagadek,dlatego ta seria była taka wyjątkowa.Można ją było lubić lub nie ale jak już wspomniałem dzięki temu była jedyna w swoim rodzaju.Trochę szkoda,że w nowych odsłonach większą wagę położono na akcję ale taki jest dzisiejszy rynek i powstała świetna,wręcz znakomita gra przygodowa jednak ze starego TR została tylko nazwa i gówna bohaterka.Osobiście byłbym wniebowzięty gdyby chłopaki z Crystala połączyli oba te elementy ale niestety nie można mieć wszystkiego.
0 kudosADI9665   @   14:19, 11.11.2015
Grafika w tej grze robi wrazenie Uśmiech
0 kudosFox46   @   14:33, 11.11.2015
Ja pamiętam jak grałem w Indjane Jonsa bodajrze Infernal Machine tam zagadki były na porządku dziennym.
pamiętam że jak grałem w to i rozwiązałem jakąś zagadkę i doszedłem dalej to była niesamowita satysfakcja. Dziś tego w grze już się nie czuje, no morze jedynie ze zdobywaniu osiągnięć w grze ale to nie to samo.
Do tego możliwość przejechania się na pontonie, jeepem wiadomo że ta mechanika jest zerżnięta z Tomb Raidera jak si samo poruszanie się itp: ale super się grało.
W kolejnym TR powinni dać pojazdy i większa otwartość, aczkolwiek uważam że to będzie trudne
0 kudosBubtownik   @   12:18, 14.11.2015
A dla mnie zagadki (te trudne co były w pierwszych TR) były zdecydowanie za trudne dla ludzi o słabych nerwach (dla mnie Uśmiech ). Strasznie mnie irytuje jak coś mnie blokuje w grze przez większość czasu i wszystkie próby przejścia tego kończą się fiaskiem.Pamiętam że jak miałem chyba 11 lat i zagrałem w jakiegoś TR to po jakimś czasie natrafiłem na zagadkę, której nie mogłem rozwiązać i po prostu wyłączyłem grę bo nie chciało mi się z tym męczyć.TR z 2013r. był według mnie grą b.dobrą grą i bawiłem się przy niej świetnie.Już bez tych (dla mnie) bezsensowych zagadek.Trochę szkoda mi ludzi, którzy lubili takie coś bo na rynku chyba już nie ma takich gier z naprawdę trudnymi zagadkami.Świat idzie do przodu i trzeba robić gry dla jak największego grona odbiorców (co widać po TR z 2013 i nowym RofTR).
0 kudosego78th   @   07:41, 25.11.2015
Cytat: Fox46
Ja pamiętam jak grałem w Indjane Jonsa bodajrze Infernal Machine tam zagadki były na porządku dziennym.
pamiętam że jak grałem w to i rozwiązałem jakąś zagadkę i doszedłem dalej to była niesamowita satysfakcja. Dziś tego w grze już się nie czuje, no morze jedynie ze zdobywaniu osiągnięć w grze ale to nie to samo.
Do tego możliwość przejechania się na pontonie, jeepem wiadomo że ta mechanika jest zerżnięta z Tomb Raidera jak si samo poruszanie się itp: ale super się grało.
W kolejnym TR powinni dać pojazdy i większa otwartość, aczkolwiek uważam że to będzie trudne


Widzę często twoje wypowiedzi i niektóre do pewnego momentu próbowałem czytać. Ma pytanie, czy ty grałeś w ogóle w większość tytułów na temat których się wypowiadasz? Z ciekawości, jaką masz platformę?
Dodaj Odpowiedź