PROTOTYPE wstępnie nie zrobił na mnie zbyt pozytywnego wrażenia. Grafika na pierwszy rzut oka jest skromna, animacja Alexa od kiepskiej, przez w miarę przyzwoitą do bardzo dobrej, tekstury stosunkowo niskiej jakości, a efekty wybuchów oraz inne bajery specjalne, wcale nie powalają. Po około godzinie było już nieco lepiej. Zacząłem dostrzegać różne drobne detale, takie jak latające na niebie ptaki, delikatnie prześwitujące promienie słońca oraz subtelne odbicia na murach budynków. Świetnie wyglądają też pełne przechodniów i samochodów ulice. Silnik graficzny wyświetla setki ludzi jednocześnie i praktycznie nie ma żadnych zwolnień animacji – ten element robi bez wątpienia największe wrażenie. Stawiając na ilość, a nie jakość, deweloper musiał niestety zdecydować się na sporo cięć. Ich rezultatem jest bardzo skromne pole widzenia, pojawiające się z nikąd elementy, brak głębi pola, dziwna mgła na horyzoncie, budynki wyglądające jak prostokątne klocki bez jakichkolwiek detali itd. Nie mam pojęcia czy silnik, na którym pracowali deweloperzy ma tak duże ograniczenia, czy po prostu zdecydowali się na wykorzystanie jakiegoś taniego narzędzia, by przyciąć koszty produkcji. Wynikiem jest jednak skromna oprawa wizualna, która nie ma szans konkurować z wydanym nieco wcześniej Infamous czy choćby z GTA IV.
Kwestia dźwiękowa, podobnie jak grafika, jest mieszanką elementów zrealizowanych dobrze oraz kiepsko. Pogrywająca w tle muzyka nie warta jest uwagi, aczkolwiek nawet nienajgorzej pasuje do klimatu zabawy. Efekty specjalne, szczególnie te towarzyszące przemianie Alexa brzmią dobrze i sugestywnie – podczas starć głośniki huczą ze wszystkich stron! Dialogi również opracowano w miarę dobrze, szczególnie te podczas prerenderowanych scenek przerywnikowych. Zarówno dźwięk, jak i grafika stoją w nich na najwyższym poziomie.
Na koniec aspektów technicznych, pozostał jeszcze jeden istotny w dzisiejszych grach element – interakcja z otoczeniem oraz model fizyki. Oba czynniki zostały pod kilkoma względami zaniedbane. Mercer, pomimo dostępu do czołgów, helikopterów, a nawet ataków z dział artylerii nie jest w stanie zniszczyć niczego, prócz kilku latarni, ławek oraz drzew. Garść budynków, których strukturę możemy naruszyć wykorzystujemy podczas wątku fabularnego, a sam efekt wybuchów woła o pomstę do nieba. Na plus mogę tutaj zaliczyć możliwość korzystania z uzbrojenia wojskowego, aczkolwiek ogromną innowacją to nie jest, bowiem kilkanaście lat temu, GTA już dawało taką opcję. Szkoda też, że ludzie w bardziej widoczny sposób nie reagują na naszą obecność oraz, że nie ma wyborów moralnych. Interakcja ze światem byłaby wówczas lepsza, a fabuła jeszcze ciekawsza.
Podsumowując, PROTOTYPE zdecydowanie lepiej wyglądał w teorii i na desce kreślarskiej niż w rzeczywistości. Gra jest wciągająca, tego jej nie można ująć, aczkolwiek już po kilku godzinach zaczyna się robić nieco nudna, a na jaw wychodzą różne niedociągnięcia i głupie rozwiązania. Co ciekawe, aby ją naprawić wystarczyło opracować ciekawsze zadania poboczne, rzucać mniejszą ilość przeciwników jednocześnie i dopracować sterowanie. Wówczas PROTOTYPE miałby szansę przebić Infamous. Jednakowoż, tak się nie stało, a ekipa z Radical Entertainment nie ma okazji do otworzenia najlepszego szampana, ten ze środkowej półki musi im wystarczyć!
Dobra |
Grafika: Silnik graficzny, zastosowany do produkcji PROTOTYPE robi wrażenie leciwego narzędzia. Liczba widocznych na ekranie jednostek jest imponująca, deweloper mógł jednak postawić na jakość, a nie ilość! |
Dobry |
Dźwięk: Efekty specjalne, dialogi i muzyka spełniają powierzone im zadanie. Nic ponad to! |
Dobra |
Grywalność: Pierwsza godzina to nic szczególnego, później robi się ciekawie, by na końcu znowu przynudzać. Większe zróżnicowanie i mniejszy chaos, a problem by zniknął. |
Genialne |
Pomysł i założenia: Koncepcja PROTOTYPE to prawdziwy majstersztyk. Szkoda, że z realizacją jest gorzej. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Jak na grę, w które destrukcja to podstawa, interakcja jest stosunkowo skromna. Dobrze, że można korzystać ze sprzętu wojskowego i rzucać samochodami w helikoptery, przydałoby się jednak bardziej destrukcyjne środowisko i wybory moralne. |
Słowo na koniec: Był pretendent do miana gry roku. Niestety zabrakło umiejętności, czasu lub funduszy i przez to mamy jedynie dobrą grę akcji, z niewykorzystanym potencjałem. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler