Tomb Raider: Definitive Edition (PS4)

ObserwujMam (21)Gram (0)Ukończone (9)Kupię (5)

Tomb Raider: Definitive Edition (PS4) - recenzja gry


@ 11.02.2014, 00:31
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


Na koniec mamy jeszcze rozwiązywanie zagadek. Najczęściej występują one w postaci łamigłówek strukturalnych, opracowanych w świecie gry. Musimy wówczas skorzystać z posiadanego uzbrojenia, jak również ze znajomości fizyki. Często trzeba gdzieś coś przesunąć albo przestawić, innym razem coś zestrzelić, a jeszcze innym, ustawić wrak samolotu (niszcząc odpowiednie podpory) w taki sposób, aby powstał z niego pomost. Najciekawsze, pod względem zagadek, są grobowce. Trzeba je znaleźć w świecie gry, a każdy obdarowuje Larę sporym bonusem doświadczenia oraz surowcami wtórnymi. Aby go zgarnąć trzeba się wykazać umiejętnością myślenia i planowania. Niektóre zagadki są bardzo ciekawe, choć żadna nie przysparza wielu problemów. Dość szybko da się wypracować o co chodziło deweloperom.

Z podstawowych założeń, to by było tyle. Wszystko jest identyczne, jak to było wcześniej, a wersja Definitive Edition charakteryzuje się głównie tym, że posiada nieco lepszą oprawę wizualną oraz kilka drobnych smaczków – w wersji PlayStation 4, przynajmniej. Jeśli chodzi o grafikę, to widać, że zwiększono pole widzenia. Lara jest teraz w stanie dostrzec szczegóły po sam horyzont. Więcej jest też poruszających się na wietrze krzewów oraz lepiej opracowane efekty świetlne. Widzimy promienie przenikające pomiędzy gałęziami drzew, łagodniejsze przejścia cieni, efekty cząsteczkowe (np. w okolicy pochodni) itd. Nie sposób też nie zauważyć, że niektóre elementy otoczenia zbudowano z większej liczby wielokątów. Ładniejsze i lepiej teksturowane są skrzynki, rzeźby, drzewa, pomniki – ogólnie architektura wszystkich lokacji. Zmian nie ma bardzo dużo, ale drobne smaczki tu i tam da się zauważyć. Sama Lara też przeszła lekki lifting. Natychmiast rzuca się w oczy wygląd włosów, które naturalnie powiewają przy każdym ruchu głowy panny Croft. Reagują na wiatr, a w dodatku, da się rozróżnić poszczególne kosmyki. Wiadomo, że nie jest to nic rewolucyjnego, ale wygląda nieźle. Nadaje postaci realizmu, szczególnie kiedy patrzymy z tyłu – czyli przez większość gry.

Tomb Raider: Definitive Edition (PS4)

Jeśli chodzi o resztę elementów technicznych, czyli dźwięk, muzykę i fizykę, nie ma żadnych zmian. Wypada tutaj tylko wspomnieć o ciekawym smaczku, wykorzystującym głośnik wbudowany w kontroler DualShock 4. Otóż wszystkie audio logi znalezione na wyspie albo wpisy do dziennika, które czyni Lara, są odczytywane właśnie poprzez wspomniany spikerek. Niektóre dźwięki otoczenia także z niego dopływają, np. kiedy stąpamy po kościach. Niby bajer, ale całkiem ciekawy.

Podsumowując, Tomb Raider Definitive Edition to nadal ten sam, zeszłoroczny Tomb Raider, acz odrobinę podrasowany. Jeśli graliście w część poprzednią, to nie ma większego sensu kupować tego samego drugi raz, ale jeżeli przeszliście już next-genowe Killzone Shadow Fall i Assassin’s Creed IV, to TR może być kolejnym tytułem na waszej liście, szczególnie gdy nie szarpaliście w pierwowzór. Nie jest to na pewno gra następnej generacji, ale nadal oferuje mnóstwo dobrej zabawy, a dopieszczona oprawa wizualna sprawia, że często jest na czym zawiesić oko. Zdecydowanie polecam!


Długość gry wg redakcji:
14h
Długość gry wg czytelników:
9h 36min

oceny graczy
Świetna Grafika:
W stosunku do wersji z konsol poprzedniej generacji jest mały skok, ale w porównaniu np. do Killzone Shadow Fall albo Assassin's Creed IV na PS4 jest słabiej.
Genialny Dźwięk:
Najwyższych lotów. Zarówno jeśli chodzi o efekty specjalne, jak i muzykę oraz dialogi.
Genialna Grywalność:
Jak dla mnie, nadal jedna z najlepszych gier ostatnich lat.
Genialne Pomysł i założenia:
Mi nowa Lara przypadła do gustu, ale znajdą się też na pewno osoby, które będą marudzić.
Świetna Interakcja i fizyka:
Fizyka choć niezła, nie powala. Szczególnie patrząc np. na ogień. Widać, że zachowuje się nieco nienaturalnie.
Słowo na koniec:
Odświeżony Tomb Raider to wciąż ta sama, wciągająca i świetnie zrealizowana gra. Ładniejsza od pierwowzoru, ale nie na tyle, aby usprawiedliwić posiadanie dwóch wersji. W związku z tym, jeśli maci wydanie zeszłoroczne obecnego nie kupujcie. Dlatego też przycinam oczko w ocenie finalnej. Zmian graficznych jest zdecydowanie zbyt mało.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Tomb Raider: Definitive Edition (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   02:11, 11.02.2014
I tak jest po prostu nie jest to Next Gen i tyle. Lepiej poczekać aż X360 i PS3 odejdzie na emeryturę. Wtedy doczekamy się na PS4 i XO Next Genowych tytułów. Jednak na to jeszcze trzeba będzie trochę poczekać. Co najmniej do 2015 roku.
0 kudosPabloMG   @   08:21, 11.02.2014
Wedle niektórych Lara po lifitingu wygląda plastikowo, sama gra kopiuje filmowość z Uncharted mniej grania więcej filmików, preferuje starsze gry z serii Tomb Raider. Odnośnie nowego Tomb Raidera dopiero zaczął na siebie zarabiać wydanie na konsole nowej generację ma zwiększyć jej sprzedaż.
0 kudosFox46   @   12:21, 12.02.2014
I w cale się nie nie dziwie te skośne oczy i błyszcząca się twarz. To wygląda mniej więcej jak odpicowany mod do Skyrima.
Ale dziwi to kogoś że wygląda tak a nie inaczej ??, po prostu chcieli na silę pokazać że gra nie tyle co wygląda ładniej od X360 i PS3 co od PCta by było widać jakieś zmiany. BO ośmieszyli by się tylko jakby wydali "odświeżoną wersję" która wygląda średnio w stosunku do PCta.