IHAHA!
Warto zatrzymać się przy wrażeniach audio - wizualnych. Kung Fu Rider niestety nudzi się przy kolejnym, którymś tam z kolei odpaleniu, choć na pewno "obserwatorzy" tej całej sytuacji - cyrku dyrygowania - mają ubaw. Człowiek dorosły z zatwardziałą miną wymachujący różdżką ala "Czarodziejki z Księżyca", nie może wyglądać poważnie. Jednak na pewno przy tym panuje wesoła atmosfera. Od strony audio sytuacja wygląda nie najgorzej. Aktorzy podkładający głosy pod postacie są zabawni i często rzucają tekstami, dzięki którym jest śmiesznie. Z czasem i to może przerodzić się w grymas znużenia. Muzyka w tle nie razi, ale też nie wywołuje większych zachwytów. Może się podobać dla wielbicieli chińkich melodyjek.



SUMMA SUMMARUM
To gra pozytywnie zakręcona już w samym założeniu. Wielkie brawa dla Sony Japan za stworzenie gry traktującej o oryginalnym pomyśle zjazdu krzesłem biurowym. Przy okazji przestrzegam jednak dzieci - nie należy tak robić w rzeczywistości :) Inna sprawa, że rozgrywka prezentowałaby się tutaj zdecydowanie lepiej w przypadku, gdyby gracz dostał możliwość obsługiwania jej najzwyklejszym w świecie padem do PlayStation 3 (żyroskopowe możliwości kontrolera SixAxis). Na początek przygody z kontrolerem Playstation Move - nie polecam, bo można tylko się zrazić. Ten jego drzemiący potencjał ściśnięto jedynie do lekkiego westchnienia. Mimo to tytuł jest ciekawą i przyjemną pozycją, do spróbowania dosłownie na razy kilka. Dobrze jest od czasu do czasu zrobić sobie przerwę na rozruszanie zasiedziałych mięśni.


Przygotuj się na ruch i pamiętaj, gra jest tylko początkiem...