Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC)

ObserwujMam (121)Gram (22)Ukończone (22)Kupię (7)

Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC) - recenzja gry


@ 01.08.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Problemy i niedociągnięcia, jak plaga przenoszą się także na inne elementy programu. Kolejnym wspaniałym i zarazem skopanym pomysłem jest wprowadzony do rozgrywki inwentarz. Kiedy potrzebujemy coś użyć, wciskamy odpowiedni przycisk a Edward uchyla niesioną na ramionach kurtkę i widzimy trzymane w niej przedmioty. Wszystkie graty pogrupowane są w dwa przedziały: lewą i prawą stronę ubioru. Po wybraniu interesującej nas rzeczy mamy możliwość jej wykorzystania, połączenia z innym obiektem lub po prostu wyrzucenia, zwalniając tym samym miejsce na coś innego.

Wykorzystywanie niesionych przedmiotów to bardzo ważny element rozgrywki. Edward jest w stanie bowiem trzymać w jednej i drugiej ręce co innego. Otwierają się w ten sposób niespotykane wcześniej w żadnej innej grze opcje. Dla przykładu w lewej dłoni mamy latarkę, w prawej natomiast pistolet. W lewej zapalniczkę, w prawej środek przeciwko komarom. W lewej pistolet, tudzież zapalniczkę, w prawej koktajl mołotowa. Kombinacji jest bardzo dużo, a każda z nich jest przydatna do odmiennej sytuacji. Wyobraźcie sobie na przykład, że musicie wyeliminować grupkę pędzących w Waszą stronę bydlaków. Samo strzelanie na wiele się tutaj nie zda. Wystarczy jednak chwycić butelkę z czymś wybuchowym do jednej ręki, do drugiej natomiast pistolet. Wymierzyć, rzucić butelką i kiedy będzie wystarczająco blisko oszołomów, zdetonować ją przy pomocy celnego strzału. Piękne prawda ? Gra punktuje kreatywne myślenie i posługiwanie się najprostszymi przedmiotami w nietypowy sposób. Nic nie stoi na przeszkodzie by przy pomocy dwustronnej taśmy klejącej, butelki z benzyną oraz chusteczki zrobić przyklejający się do przeciwników koktajl mołotowa. W żadnej innej grze, nawet w porządnych przygodówkach, nie spotyka się tak rozbudowanego, intuicyjnego i łatwego do opanowania inwentarza. Niestety, jak wspomniałem w poprzednim akapicie, plaga baboli dosięgła każdego elementu gry, a co za tym idzie w inwentarzu również znajdziemy problemy.

Po pierwsze, nawigacja po znajdujących się w nim przedmiotach jest zbyt wolna. Szczególnie, że czas wcale się nie zatrzymuje gdy my w zaciszu własnej kurtki, knujemy czym by tu zatłuc zbliżające się monstrum. Kiedy Carnby grzebie za pazuchą, potwory i inne plugastwa zmierzają w jego stronę wróżąc marny los. Po drugie, ilość swego rodzaju kieszonek jest bardzo skromna, co wymusza ciągłe wyrzucanie przydatnych przedmiotów – szkoda, że facet w 21 wieku nie jest w stanie założyć na grzbiet plecaka. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o tzw. quick menu, w którym przypisujemy ulubione kombinacje przedmiotów do określonego przycisku. W sytuacji krytycznej mamy szybki dostęp do środków zagłady. Ten element jest zrealizowany nieco lepiej przy użyciu myszki i klawiatury, niż w przypadku pada do konsoli, nie jest on jednak w stanie przyćmić wielu innych niedociągnięć.

Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC)

W Alone In The Dark dużą uwagę przywiązano do interakcji z otoczeniem. Przynajmniej na początku, bowiem w dalszych etapach coraz mniej bawimy się silnikiem fizycznym. Chodzi tutaj o możliwość wyciągania kabli z wody, zestrzeliwania linek, podpalania krzeseł, gaszenia ognia, wywarzania drzwi koszem na śmieci itd. Jest naprawdę bardzo ciekawie i niejedna łamigłówka wymaga sporej ilości przemyśleń. Przy czym, ich poziom skomplikowania nie jest na tyle duży, by dorosła osoba (a dla takich jest gra) nie wpadła na rozwiązanie w ciągu zaledwie kilkunastu, może kilkudziesięciu sekund. Szkoda też, że problemów nie ma nieco więcej.


Screeny z Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFreshman69   @   14:55, 22.10.2010
Bardzo dobra grafika fabuła też ale sterowanie masakra