Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC)

ObserwujMam (121)Gram (22)Ukończone (22)Kupię (7)

Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC) - recenzja gry


@ 01.08.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Horrory to gatunek gier, po które sięgam bardzo często i za każdym razem obawiam się czy pokładane w projekcie nadzieje okażą się prawdziwe, czy może będę najzwyczajniej zawiedziony. W tym właśnie gatunku najczęściej trafiają się klocki, które zamiast straszyć wywołują śmiech, a ich grywalność pozostawia wiele do życzenia.

Horrory to gatunek gier, po które sięgam bardzo często i za każdym razem obawiam się czy pokładane w projekcie nadzieje okażą się prawdziwe, czy może będę najzwyczajniej zawiedziony. W tym właśnie gatunku najczęściej trafiają się klocki, które zamiast straszyć wywołują śmiech, a ich grywalność pozostawia wiele do życzenia. Niestety klimat jest najważniejszy, a straszenie w grach jest trudnym przedsięwzięciem. Sztuka ta udaje się tylko nielicznym, prawdziwe perełki zliczę natomiast na palcach jednej ręki. Wśród moich osobistych faworytów wymienić mogę serię Silent Hill, Resident Evil, Forbidden Siren, Project Zero oraz Alone In The Dark. Wszystkie one odegrały znaczącą rolę w świecie wirtualnych horrorów, a ostatnia z wymienionych serii jest protoplastą obecnych produkcji. To właśnie w wydanym w 1992 roku Alone In The Dark zastosowano po raz pierwszy widok z trzeciej osoby, zmieniającą się dynamicznie kamerę oraz w pełni trójwymiarowy świat. Seria, choć ma na karku 16 lat, trzyma się bardzo dobrze. Niestety wydana niedawno piąta edycja przygód Edwarda Carnby jest nie całkiem udaną produkcją.

Podobnie jak w edycjach poprzednich, głównym bohaterem Alone In The Dark jest wspomniany Edward Carnby. Facet budzi się w samym środku Nowego Jorku i niestety z powodu amnezji nie pamięta praktycznie nic. Nawet jego własne imię wydaje się całkowicie pustym i obcym dźwiękiem. Rozespany, nerwowo mruga oczami, poprawiając tym samym ostrość wzroku. Po chwili do jego uszu zaczynają dolatywać odgłosy pobliskiego dialogu, z którego wynika, że miał miejsce jakiś eksperyment. Naprzeciwko naszego wyra znajduje się jeszcze jedno, a na nim ledwie żywy człowiek, zwany Paddington. Kilka sekund później jeden z oprychów chwyta naszego bohatera i zaczyna go wlec w stronę wyjścia. Nie wszystko idzie jednak według planu i szybko okazuje się, że wspomniany eksperyment to tak naprawdę starożytny rytuał, którego odprawienie uwolniło spoczywające od wielu tysiącleci zło.

Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC)

Manifestacją piekielnego pomiotu są pękające ściany, podłogi i sufity oraz znikający w szczelinach ludzie. Nowoczesny wieżowiec w centrum Manhattanu szybko zmienia swój wystrój i z wspaniałego niegdyś miejsca staje się ruderą. Dziury w strukturach kondygnacji spowodowały tak wielkie uszkodzenia, że budynek po prostu zaczyna się rozpadać. Edward, nie zważając na niebezpieczeństwo, brnie do przodu, a interfejs gry w tym czasie stara się nauczyć nas wszystkich podstawowych czynności, które potrzebne będą do ukończenia rozgrywki. Wstęp do Alone In The Dark jest bez wątpienia jednym z najlepiej zrealizowanych wprowadzeń do gier komputerowych jakie dane mi było zobaczyć. Przechadzka po gzymsie walącego się wieżowca, z widokiem na rozpościerający się poniżej Central Park, to niezapomniane wrażenie. Nawet drobne problemy ze sterowaniem nie są w stanie przyćmić tych pierwszych kilkunastu minut zabawy. Poezja… po prostu poezja.

Niestety, kiedy opadną emocje związane z pierwszym wrażeniem, ich miejsce zajmuje frustracja i przeklinanie. Obie reakcje są odpowiedzią na bardzo niedopracowane sterowanie oraz wszechobecne błędy techniczne. Alone In The Dark powinien być w produkcji przynajmniej kilka dodatkowych miesięcy, może wówczas na rynku pojawiłby się projekt pozbawiony obecnych niedociągnięć i nieco mniej wkurzający. Co ciekawe, gra pomimo wielu baboli potrafi wciągnąć i, z drobnymi wyjątkami, grało mi się całkiem nieźle.


Screeny z Alone in the Dark V: Near Death Investigation (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFreshman69   @   14:55, 22.10.2010
Bardzo dobra grafika fabuła też ale sterowanie masakra