Space Station Sim (PC)

ObserwujMam (4)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Space Station Sim (PC) - recenzja gry


@ 08.04.2008, 00:00

Myślę, że w kosmosie chciałby znaleźć się każdy. A jeśli ktoś mi powie, że by nie chciał – to albo okłamuje mnie, albo samego siebie.

Myślę, że w kosmosie chciałby znaleźć się każdy. A jeśli ktoś mi powie, że by nie chciał – to albo okłamuje mnie, albo samego siebie. Istnieje pewne grono szczęściarzy (choć bardzo, bardzo niewielkie…), którzy poczuli na własnej skórze co to znaczy brak grawitacji i na własne oczy zobaczyli Ziemię w pełnej okazałości. Nie mówię już jakimi diabelnym farciarzami są ludzie, którzy w kosmosie zamieszkali, dzięki takim cudom techniki jak stacje kosmiczne. Aby więc każdy mógł chociaż troszeczkę poznać „od kuchni” pobyt w takowej stacji kosmicznej, przygotowano grę pt. Space Station Sim (SSS). No cóż, odpowiedzmy sobie więc na pytanie, czy takowy symulator jest w stanie zrobić na graczu jakiekolwiek wrażenie, nawet jeśli był tworzony przy współpracy z NASA…

By jednak móc przejść do konkretów, zacznijmy od początku. Rozgrywka w SSS podzielona została na dwie części. W pierwszej z nich przejmujemy kontrolę nad centrum dowodzenia stacji (umiejscowione ono jest oczywiście na Ziemi). To stąd zarządzamy pracami budowlanymi zamawiając nowe moduły, kolejne podzespoły, zapasy, czy też tworzymy nowych astronautów. Dosłownie – tworzymy. NASA widocznie dysponuje taką technologią genetyczną, że na zamówienie może sobie wyprodukować kosmonautę o wybranej specjalizacji i wybranymi cechami. Jak dla mnie – trochę bezsens. Wolałbym wybierać wśród dostępnych ludzi, a nie tworzyć swoje ideały. Nieco utrudniło by to rozgrywkę i np. zmusiło do wymieniania załogi co jakiś czas. W taki sposób, jesteśmy zmuszeni do ciągłego patrzenia na te same, nudne twarze. I to dosłownie te same, bo wizualnie astronauci się wiele od siebie nie różnią. To trochę zmienimy mu fryzurę, ubiór, kolor skóry… rysy buzi niestety są takie same. Wracając jednak jeszcze do tematu akapitu – zarządzanie stacją kosmiczną wiąże się również z uzupełnianiem na niej różnych zapasów. Zmuszeni jesteśmy więc to zaopatrywania jej w prowiant, świeżą wodę, czy też w powietrze.

Space Station Sim (PC)

Zabawa w trybie drugim, polega już na bezpośrednim kontrolowaniu astronautów na stacji kosmicznej. Rozgrywka bardzo przypomina tę z The Sims. Otóż stację widzimy przekrojowo, a wraz z nią – astronautów. Nad każdym z nich przejmujemy indywidualną kontrolę. Po pierwsze trzeba wiedzieć, iż nasi podopieczni mają swoje potrzeby, które winniśmy zaspokajać. Musimy zadbać, by każdy był najedzony, by miał dobre samopoczucie, dobrą formę fizyczną (bo w końcu brak grawitacji ją osłabia!), by się nie nudził i przede wszystkim pracował. A prace są różne: niektórzy np. doskonale będą się czuli podczas napraw różnych urządzeń w swoim kosmicznym domu. Inni z kolei, będą chcieli wychodzić w przestrzeń. Kolejni, będą prowadzili różnorakie badania naukowe… Tego typu rzeczy trochę jeszcze by się znalazło… Oprócz współczynników opisujących naszą załogę, są także takowe dla samej stacji. Określają one np. stężenie CO2, ilość tlenu, czy też wody. Musimy więc także dbać i o to, by owe współczynniki były w normie. Wszystko fajnie i pięknie, tylko jest jedno „ale”. To wszystko jest bowiem jakieś bezcelowe i monotonne. Z wykonywania tych wszystkich czynności – zarówno z kierowania załogą stacji jak i zaopatrywaniu jej w nowe moduły i komponenty, nie czerpałem wiele frajdy i szybko mnie to wszystko nużyło.

Na początku zabawy ciężko też połapać się w tym wszystkim (samouczek w prawdzie jest, ale nie na wiele się on zdaje i raczej kiepsko opisuje wszystko to, co wiedzieć powinniśmy…). Fakt ten jest więc również bardzo mocno zniechęcający.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?