Zacznę banalnie (co tam! Raz mi wolno chyba, czyż nie ? ) i na wstępie pochwale się, iż postać Człowieka Pająka zawsze diabelnie lubiłem! Żadne "nietoperki"! Żadne Supermany, X-Many, Hulki, Daredevile, Manhunty (hmm Manhunty ? :P) Kapitanowie Ameryki, Fantastyczne Czwórki i cała ta zgraja zmutowanego motłochu! Tylko Spider-Man! Zawsze czytałem komiksy z jego udziałem, oglądałem bajkę animowaną, potem film... teraz przerzuciłem się na grę. I co widzę? Gniot! Kolejny gniot zrobiony dla kasy, robiony na szybko i reklamujący się filmem Spider-Man 2. Po prostu szlag człowieka może trafić, jak widzi co ludzie robią z jego ulubionym mutantem... Ehh ale co zrobić ? Przecież im tego nie zabronię. Za to czytajcie dalej, jak się wyżyje w literkach.



Jakby to ująć... hmm... znowu źle się dzieje... Dr. Octavius (z mackami nazywany Octopusem) chciał stworzyć coś w rodzaju mini-słońca, które dawałoby nieskończone ilości energii. Najpierw jednak wymyślił 4 super-macki, którymi po przytwierdzeniu do swojego kręgosłupa, mógłby sterować swoim genialnym generatorem. Owe odnóża przytwierdził, generator stworzył, uruchomił, a potem szlag trafił cały system i sztuczne słońce. Octopus stracił kontrolę nad swoimi mechanicznymi zabawkami (teraz one go szantażują i namawiają do czynienia zła, bowiem są inteligentne) i szykuje się do budowy nowego generatora, jednak nie w celu pomocy ludzkości, lecz jej zniszczeniu...

Wątek główny, sam w sobie nie jest jeszcze taki zły (bo oparty na treści filmu), jednak wszelkie wątki „doczepione”, które w filmie nie występowały, proszą praktycznie rzecz biorąc o pomstę do nieba, ponieważ są bezsensowne i banalne. Owe „doczepki”, pozwolą nam zmierzyć się z takimi przeciwnikami jak Rhino, Puma i Mysterio (ale o nich nieco później).



Spider-Man, jak pewnie wiecie lub wnioskujecie z jego ksywki, jest człowiekiem-pająkiem, czyli oprócz swoich ludzkich umiejętności, ma też zdolności pajęcze. Jego przylepne kończyny umożliwią mu łażenie po ścianach i sufitach, a pajęczyna wystrzeliwana z rąk pozwoli mu huśtać się na budynkach. Tak naprawdę jednak, nie strzelamy siecią na budynek, lecz w tym wypadku w zawieszone w powietrzu punkty, tak więc swobodę huśtania się mamy ograniczoną ilością dostępnych miejsc gdzie możemy zarzucić pajęczynę, przyciągać się do wskazanego miejsca, związywać przeciwników, „wyrywać” im broń i strzelać kulkami z super nici. Szkoda tylko, że nie możemy sobie dowolnie wybierać jakiego rodzaju „amunicji” w danym momencie użyć – rodzaj sieci zmienia się w stosunku do tego na co „najedziemy” kursorkiem. Nie zabrakło też umiejętności walki, ale ruchów jest naprawdę mało. Można ledwie wykonywać zwyczajny atak oraz uderzenie z wyskoku.