Przejdę teraz to najważniejszego punktu. Możecie myśleć, że gra już się kończy, ale to tak naprawdę tylko początek tego co na was czeka. Gra wieloosobowa. Możemy bić się na sieci lokalnej bądź też za pomocą Battleneta (taki czat w którym umawiamy się na mecze znany też chodźmy z innych gier Blizzarda – Diablo, Warcraft 3). Oczywiście są turnieje (między innymi WCG), klany, nagrody i tym podobne. Gra wieloosobowa pokazuję prawdziwy kunszt całej gry. Gracze stosują różne strategię. Tu nie ma mowy o rzucaniu bandy jednostek w ślepy bój. Tutaj naprawdę trzeba wykazać się tym czymś. Trzeba umieć wykorzystywać jednostki i ich umiejętności. Nie raz się zdarza, że całą bandę tłustych wojowników osłabi jedna jednostka za pomocą jakiejś choroby by zaraz potem wykończyć ich masą słabszych, lecz szybkich jednostek. Na wszystko idzie znaleźć sposób a jak ktoś myśli, że budowanie bazy i ogradzanie się działami obronnymi pozwoli mu wygrać to się myli, gdyż niedużo czasu minie zanim skończą mu się surowce a potem zostanie zgnieciony olbrzymią armią przeciwnika, który tylko na to czekał. Podczas jednej rozgrywki może uczestniczyć aż ośmiu graczy. Gra wieloosobowa sprawiła, że StarCraft jest jedną z najlepszych strategii. Podczas gry z żywymi graczami odkrywamy, że rasy są odpowiednio zbalansowane. Nie ma tu problemu z tym, że któraś z frakcji jest silniejsza.



Oczywiście każdy ma inny gust. To nie jest gra dla wielbicieli ekonomii, polityki czy też paktów. Jednak prosta bitwa też ma swoje uroki. Nie dbasz o zdanie poddanych, nie martwisz się czy eksport tkanin stoi na wysokim poziomie. Nie. Jedyne co robisz to zasuwasz mychą i wciskach klawisze jak najszybciej się da. Ciągle starasz się wycisnąć jak największą perfekcję. Bo tu nie chodzi o pokój, handel… tu chodzi o przetrwanie.

Również do dyspozycji mamy edytor plansz, dzięki któremu stworzymy własną kampanię, plansze do gry wieloosobowej no i można też tworzyć takie plansze, które w sumie służą do czegoś innego niż walka. Przykładem może być plansza, w której zdobywa się punkty za robienie okrążeń niczym w wyścigach. Oczywiście wyścigi kiepsko wychodzą, ale pomysłów jest wiele.

Więc czy warto zagrać w StarCrafta? Oczywiście, że warto. Jak gra wpadnie w gust to już nie wyjdzie. A pyzatym obecnie nie jest zbyt droga i sprzedają ją przeważnie już z dodatkiem, o którym napisze jeszcze. To co ten program może zaoferować po prostu przebija się przez próbę czasu. A takie gry są wyjątkowe. Niech Twoja półka na gry stanie się wyjątkowa. Najlepiej jak wejdziecie sobie na jakąś stronę z trailerami i poszukacie gry StarCraft: Ghost a potem obejrzycie filmik z blizzcomu, w którym oddział marine natrafia na chmarę Zergów. Ten filmik oddaje idealnie klimat gry.