StarCraft (PC)

ObserwujMam (161)Gram (61)Ukończone (66)Kupię (7)

StarCraft (PC) - recenzja gry


@ 13.04.2006, 00:00
Piotr "Dante" Wolny


Protosi natomiast są niczym wojownicy przyszłości. Nie budują budynków tylko przyzywają gotowe struktury ze swojej rodzinnej planety dzięki czemu przy ich stawianiu nie są potrzebni żadni konstruktorzy. Muszą dbać o to, żeby ich budynki znajdowały się w zasięgu pylonów, które dostarczają mi energię. Pylony również zwiększają ilość slotów. Ich armia to wojownicy uzbrojeni w miecze psioniczne, maszyny bez załogowe, myśliwce i lotniskowce, oraz templariusze i sędziowie. Główna siła Protosów to ich potęga. Jednostki są drogie co daje w efekt, że jest ich mniej, ale skubane ciężko zdjąć. Protosi teoretycznie posiadają najlepsze lotnictwo. Budynki i jednostki posiadają własne pole ochronne (działa jak zwykłe życie ale regeneruje się)

Zergowie. To robaki i zwierzaki. Wszystko u nich zbudowane jest z żywej tkanki. Ich budynki nie wymagają napraw, gdyż leczą się samodzielnie tak samo jednostki. Niektóre jednostki można zakopać pod ziemię. Budynki stawiają na przygotowany terenie (pokrytym taką mazią) za pomocą dron, które albo zbierają surowce, albo przekształcają się w struktury. Jednostki wykluwamy z larw, więc prędkość produkcji jednostek uzależniona jest od ilości wylęgarni i larw. Mamy małe zerglingi, średnie hydraliski, które atakują na odległość, ogromne ultraliski oraz parę odmian powietrznych i nie tylko. Atutem zergów jest ich liczebność. Przykładowo. Jeden protoski Zalot kosztuje nas dużo i zajmuje dwa sloty a podstawowy wojownik Zergów – Zergling kosztuje o wile mniej i wykluwa się zawsze parami, więc w sumie jeden Zergling zajmuje pół slota. Oczywiście pojedynczy Zalot położy z cztery Zerglingi, ale już ośmiu nie. Szczególnie na najlepszych ulepszeniach. Zergowie powiększają ilość swoich slotów za pomocą Overlordów (nie chce mi się tłumaczyć) jest to coś w stylu latającego mózgu, który spełnia również rolę detektora niewidzialnych jednostek, zwiadowcę i transportowca. Jest też jeden mały bajer. Za pomocą specjalnej jednostki możemy przejąć centrum dowodzenia Teran (pod warunkiem że jest odpowiedni uszkodzone). W takim centrum możemy produkować zakażonych ludzi, którzy z chęcią rzucą się dla nas w szeregi wroga by zaraz potem eksplodować. Powiedziałem, że to bajer ponieważ mało kto z tego korzysta.

StarCraft (PC)

Samych jednostek w grze jest dość mnogo. Oczywiście jedna strona ma więcej jednostek inna mniej. To samo tyczy się budynków. Co prawda powinienem StarCrafta porównywać do gier za jego czasów, ale jednak dzisiejsi gracze potrzebują współczesnych porównań. StarCraft można jedynie porównać do WarCrafta 3 oraz do Armie Exigo. Różni się od nich oczywiście światem, gdyż nie spotkamy w nim ani kropli fantasy. Sam system rozgrywki jest niemalże taki sam. W przeciwieństwie od WarCrafta 3 nie mamy tu na zwykłych planszach niezależnych potworów czy też rozwijających się bohaterów. Herosi pokazują się jedynie podczas kampanii no i oczywiście dysponują unikalnymi mocami i statystykami. W grze nie ma małych bitew po dziesięć jednostek. Potyczką można nazwać starcie się dwudziestu na dwudziestu, ale to i tak mało. Jednostki nie zajmują połowy ekrany. Wręcz przeciwnie, są dość małe a i tak jest ich zawsze dużo, dlatego większość bitew to czyste rzeźnie, w których chmarę Zergów niszczy salwa z dział czołgów a marines są koszeni przez szlachetnych wojowników.

Grafika jak na tamte czasy była świetna. Co prawda dwuwymiarowa, ale jednak do dziś wielu graczy nie narzeka na nią. Gra jest prosta a grafika jak w każdej grze Blizzarda po prostu pasuje. W tamtych czasach nie było mowy o zaawansowanych efektach graficznych, ale to w cale nie przeszkadza w grze.

Dźwięk. Tutaj ciężko mi powiedzieć, gdyż nie zwracałem na niego uwagi. Efekty i odgłosy są charakterystyczne i nie ranią uszu. Są ładne choć oczywiście wybuch lepiej brzmi jak wysadzicie w powietrze coś za swoim oknem. Muzyka w grze jest dobrana odpowiednio do każdej rasy. Teranom pogrywa rock, Zergom utworki bardziej tajemnicze i mroczne a natomiast Protosi walczą w akompaniamencie wzniosłych utworów. Ogólnie muzyka zagrzewa do walki a nie zanudza nas.

Do tej pory zdążyły wyjść do gry patche, które wnoszą opcję nagrywania powtórek i łatają błędy. Jest już również dostępny dodatek, o którym napisze innym razem.


Screeny z StarCraft (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   19:42, 05.05.2009
dobra gra dal fanów gatunku
0 kudoskonto_skasowane   @   13:02, 22.10.2009
Ja tam był dał 9.5/10 Dumny
0 kudosJarazzz   @   17:33, 22.10.2009
Gra cud miod, czekam na z niecierpliwoscia na 2 czesc Uśmiech
0 kudosSSkyDevil   @   16:51, 01.05.2010
Chciałbym sprostować kawałek recenzji o dźwiękach i muzyce... Otóż Terranom nie pogrywa rock (który występuje u Zergów), lecz typowa muzyka wojskowa, z nutą elektroniki.

Gra jest, była i póki co - będzie najlepszą RTS na świecie. Mimo upływu lat, fanów jej nie brakuje, a mistrzostwa StarCraft są organizowane nadal... coś wspaniałego.
Mam gorącą nadzieję, że StarCraft II dorówna "jedynce" a może i będzie jeszcze lepszy... by firma Blizzard utrzymała się na szczycie kolejne 10 lat (jak nie dłużej).
0 kudosGRACZ1996   @   21:16, 14.05.2010
Klasyk, nie wypada nie znać. Ciekawe co z tą dwójką?
Dodaj Odpowiedź