Ciekawie wypada zawód naukowca. Chociażby z tego względu, że już na starcie zyskujemy dostęp do kilku ciekawych maszyn, z którymi pracujemy. Wraz z postępami w karierze możemy m.in. wynajdywać rozmaite napoje, które wpływają na cechy tych Simów, którzy je skosztują - nic nie stoi na przeszkodzie, by np. zmienić kolor skóry upierdliwego sąsiada. Najciekawszą opcją jest jednak możliwość nawiązania kontaktu z Obcymi, a z czasem nawet odwiedzenia ich planety, gdzie czeka na nas szereg unikatowych czynności. Zanim do tego dojdzie, minie sporo czasu, ale będąc naukowcem i konstruując nowe wynalazki, nie sposób się nudzić!

Na koniec zostawiłem zawód sklepikarza, głównie dlatego, że jest on nieco odmienny od pozostałych. Przede wszystkim dlatego, że pracujemy tu wyłącznie na swój rachunek. Sklep najpierw musimy wybudować i urządzić (chyba, że mamy wystarczająco sporo simoleonów, by zainwestować w gotowy lokal) w nowej mini-lokacji "Promenada Magnolii", a następnie regularnie zachęcać klientele do robienia w nim zakupów. Sprzedawać możemy m.in. własne wyroby, jak chociażby babeczki czy chleb - najpierw trzeba jednak rozwinąć nową umiejętność pieczenia. Prowadzenie własnego interesu jest całkiem ciekawe, choć siłą rzeczy nie wprowadza wielu nowości do rozgrywki - ciekawsze pod tym względem są wcześniej wymienione zawody.

Dodatek Witaj w pracy to także szereg nowych obiektów, umiejętności czy zachcianek. Wybierając karierę, musimy zwrócić uwagę na charakter naszego Sima - jeśli gramy leniuchem, szybko zacznie on marudzić gdy będzie musiał stać cały dzień za ladą.

Ostatecznie Witaj w pracy zdaje się być najciekawszym z dotychczas wydanych dodatków. Chodzenie do pracy razem z Simem wnosi do rozgrywki wyraźny powiew świeżości, a sporo nowych czynności i widoczny wpływ naszych działań na rozwój kariery Sima przynoszą satysfakcję. Jeśli miałbym kupić jeden dodatek do The Sims 4, to postawiłbym właśnie na bohatera dzisiejszej recenzji.

Grę do recenzji dostarczył jej wydawca, firma Electronic Arts.