Hotline Miami 2: Wrong Number (PC)

ObserwujMam (8)Gram (1)Ukończone (4)Kupię (1)

Hotline Miami 2: Wrong Number (PC) - recenzja gry


@ 15.03.2015, 12:31
Mateusz "LordTyrranoos" Wieczorek


Tą małą rysą na szkle są różnego rodzaju błędy techniczne, których niestety nie udało się zlikwidować przed wydaniem gry. Sztuczna inteligencja ma ogromny problem z obsługą drzwi – przeciwnicy często się blokują w przejściu, bezbronnie wystawiając się na zabójstwo z bliskiej odległości. Problem ten dotyczy niestety również wspomnianego powyżej dwuosobowego zespołu na usługach gracza, bowiem bezpośrednią kontrolę nad ruchem drugiej postaci przejmuje wówczas komputer i często dochodzi do kuriozalnych okoliczności, jak choćby zawieszenia się na ścianie, na progu czy blokowania gracza, chcącego potraktować nadchodzącego przeciwnika piłą mechaniczną. Nagminnie występuje również błąd, w którym patrolujące okolicę (w tym przypadku – mające patrolować) psy kręcą się wokół własnej osi w jednym miejscu – o ile twórcy nie potraktowali czworonogów z zamierzonymi uprzedzeniami w postaci ciągłego ganiania się za własnym ogonem. Jednak najbardziej zaskakującą sytuacją był moment, gdy w jednym z etapów nie sprzątnąłem wszystkich drabów, a mimo to po odbyciu rozmowy z przetrzymywaną w budynku, ważną dla rozwoju fabuły postacią, ostały przy życiu najemnik nie reagował ani na mój widok, ani na mój ołów – skrypty zdecydowanie zawiodły.

Hotline Miami 2: Wrong Number (PC)

Poza obecnymi tu i tam błędami technicznymi, nie można przyczepić się do oprawy audiowizualnej choćby w najmniejszym aspekcie. Styl graficzny, bezwzględnie wzorowany na klimatach retro lat 80. i 90., absolutnie pasuje do przedstawionej przez twórców konwencji. I mimo że trudno szukać w Hotline Miami 2 jakichkolwiek usprawnień graficznych w porównaniu do „jedynki”, to z pozoru niewielkie szczegóły powodują, że wszystko się tu ze sobą zgadza w stu procentach. Wybór kolejnych scen został przedstawiony jako przeglądanie kaset VHS, jakże popularnych na początku ostatniej dekady ubiegłego stulecia, zaś menu po przerwaniu rozgrywki stanowi kolejne odniesienie do tejże zapomnianej już przez najmłodsze pokolenie technologii, z wyświetlanym śnieżeniem oraz przyciskami „play”, „rewind” i „eject”. Bardzo dobrze, że niemal na każdym kroku widać inspiracje tymże złotym okresem.

Z kolei soundtrack pierwszego Hotline Miami całkowicie mnie kupił swoją mieszanką energetycznej muzyki elektronicznej z syntetyzatorami w tle i tej nieco bardziej „relaksacyjnej”, wręcz psychodelicznej, spowalniającej nieco tempo. W przypadku sequela przygotowano praktycznie dwukrotnie dłuższą listę utworów, pozostających również w takim samym klimacie i, co wszak najważniejsze, w większości przypadków idealnie wpasowujących się w atmosferę poszczególnych scen i środowisk, w których się one odbywają. Być może tym razem nie ma takiego efektu „wow”, towarzyszącego przynajmniej mi podczas pierwszego kontaktu z pierwowzorem, jednak narzekać po prostu się nie da. Dorzucę jednak swoje trzy grosze na temat tłumaczenia dialogów na język polski – świetnie, że lokalizacja w ogóle powstała, lecz wymiany zdań między tak charakterystycznymi postaciami są zwyczajnie drętwo przetłumaczone. Rzecz jasna rozmowy w całej serii Hotline Miami to ledwie zdawkowe zdania, ale czegoś w polskiej wersji wyraźnie zabrakło.

Hotline Miami 2: Wrong Number (PC)

Hotline Miami 2: Wrong Number podzielone zostało na sześć aktów po cztery sceny każda, co w sumie z prologiem i epilogiem dało mniej więcej osiem godzin rozgrywki, czyli ponad dwa razy więcej, niż poprzednik. Trzeba jednak wziąć poprawkę na fakt, że jeden z etapów ukończyłem w dwie minuty, nad innym zaś męczyłem się niemal godzinę. Po ukończeniu wszystkich rozdziałów na ocenę co najmniej C+ (wzorem „jedynki”, po każdej mapie gracz jest oceniany) pojawia się możliwość rozpoczęcia rozgrywki w trybie Hard, w którym to wszystkie mapy zostają obrócone o 180 stopni, co pozornie stanowi wyłącznie kosmetyczną zmianę, jednak w praktyce oznacza konieczność wykorzystywania innych strategii, niż poprzednio. Nie da rady bowiem ukończyć danego etapu „z pamięci”. Całkiem udany zabieg w celu podtrzymania żywotności produkcji. Warto w tym miejscu wspomnieć, że na wiosnę udostępniony ma zostać edytor poziomów, dzięki któremu Hotline Miami 2 może na jeszcze dłuższy czas zagościć na naszych pecetach.

Raczej nie powinniśmy się spodziewać trzeciej części serii, o czym pojawiły się plotki na podstawie żartobliwego menu po napisach końcowych. Sami twórcy ze studia Dennaton Games zapewniali przed premierą, że Wrong Number kończy w mniej lub bardziej bezpośredni sposób wszelkie poruszone wątki oraz ich przygodę z marką Hotline Miami. „Dwójka” jest niezłym sequelem, mającym swoje problemy w postaci błędów technicznych, nieco zbyt rozbudowanych etapów, szwankujących skryptów sztucznej inteligencji oraz nadmiernej ilości wątków fabularnych, przynajmniej zdaniem niektórych graczy. Jednak zwierzęca wręcz brutalność, maksymalnie satysfakcjonujący model rozgrywki, wysoki poziom trudności oraz wciąż świetna oprawa audiowizualna moim zdaniem biorą górę nad nieco słabszymi aspektami tej gry, w rezultacie dając kolejnego, smakowitego indyka w krwistym sosie własnym.


Długość gry wg redakcji:
8h
Długość gry wg czytelników:
10h 48min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Charakterystyczna stylistyka retro z rzutem izometrycznym w tym przypadku sprawuje się świetnie i trudno wyobrazić sobie Hotline Miami, wyglądające inaczej, niż w obecnym stanie.
Genialny Dźwięk:
Psychodela pełną gębą połączona z agresywnymi, dającymi kopa kawałkami elektronicznymi. Idealny podkład dźwiękowy pod masakrowanie dziesiątek mięśniaków.
Świetna Grywalność:
Intensywna rozgrywka w szybkim tempie, wysoki poziom trudności i konieczność powtarzania jednej sceny często kilkanaście razy. Tylko dla cierpliwych masochistów.
Świetne Pomysł i założenia:
Niby nic nadzwyczajnego, a jednak sprawuje się świetnie w praktyce.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Polega tylko i wyłącznie na podnoszeniu broni z podłogi i okazjonalnym wciskaniu prawego przycisku myszy do rozpoczęcia rozmowy. Nie ona jednak jest tu najważniejsza.
Słowo na koniec:
Być może nie ma takiego efektu "wow", jak w przypadku oryginalnego Hotline Miami, jednak dwuosobowe studio Dennaton Games zdało egzamin z jakości także i w przypadku sequela.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Hotline Miami 2: Wrong Number (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosjuve   @   13:49, 15.03.2015
Ja się ''chyba'' nie znam na grach wideo Uśmiech
0 kudosdenilson   @   18:16, 15.03.2015
To trzeba będzie się zaopatrzyć, bo pierwsza część bardzo mi przypadła.