Później do zabawy dołączają się również kumple – mówiąc eufemistycznie – z załogi EXALT. EXALT to nic innego jak swoiści bracia bliźniacy, którzy są raczej po tej złej stronie barykady. Członkowie bezdusznej korporacji chcą nie tylko zagłady ekipy z XCOM, ale także zagrabienia rezultatów badań techników oraz opracowanej przez nich technologii. Kiedy zbierzemy do kupy te trzy zagrożenia i kolejne misje będą przeprowadzane w ich „towarzystwie”, wtedy dopiero odczujemy prawdziwą moc drzemiącą w tym rozszerzeniu.
Całość doskonale dopełniają świeże miejscówki (m.in. dach płonącego wieżowca), typy questów pobocznych (w tle przewija się motyw zagubionej dziewczynki imieniem Annette; pojawia się mini-gierka w stylu tower defense) oraz… a jakże – modyfikowanie wojaków. Meld, który chyba sponsoruje dzisiejszą recenzję, stanowi główne paliwo, pozwalające na wpływanie na DNA żołnierzy. Ten aspekt został podciągnięty niemal pod clou DLC, albowiem to właśnie dzięki niemu Enemy Within daje nam szeroki wachlarz świeżych zagrań i strategicznych rozwiązań. Najistotniejszym elementem jest fakt, iż kiedy członkowie teamu wchodzą na kolejne poziomy doświadczenia, uzyskując tym samym jakąś klasę (np. snajper), możemy ich obłożyć blachą i stworzyć osławionego MEC-a. Człowiek ten, zamiast własnych kończyn, ma w pełni zmechanizowane implanty, dzięki czemu staje się niezwykle odporny na strzały oponentów. Oczywiście ma jakiś limit pocisków przyjmowanych na klatę, aczkolwiek nawet z nim jest bardzo silny. Taki gargantuiczny strzelec nie tylko nie może chować się za osłonami (stanowi ją dla pozostałych kompanów), ale również otrzymuje własne drzewko umiejętności. Tak np. jeśli wcześniej był on snajperem, teraz będzie mógł posiadać wyższą, procentowo, szansę na trafienie krytyczne w głowę, zdolność wskakiwania na dachy budynków itd. Możliwości jest od groma, a konfiguracji jeszcze więcej – warto mieść każdą klasę MEC-a w zespole, ponieważ nie wiadomo kto do jakiej misji się przyda.
W doktora Frankensteina bawić się możemy nie tylko poprzez przeszczepienie delikwentowi wszystkich naturalnych kończyn na te mechaniczne, wszak pozostają jeszcze modyfikatory np. serca, bądź oczu – ofensywne oraz defensywne. Wszczep o nazwie „drugie serce” pozwala na reanimację kolegi po utracie całego paska życia (wraca z jakimś procentem HP), inny zaś – do gałek ocznych – daje większe pole widzenia. Garnitur konfiguracji jest naprawdę szeroki, a jakby tego było mało, są jeszcze medale. Najbardziej zasłużonych w walce wojaków możemy odznaczyć orderami, przy czym każdy z nich nagradza walczącego bonusem, którego nie możemy później zmienić. Multiplayer nie przeszedł drastycznych zmian i nadal prowadzimy walki z żywym przeciwnikiem na mapach z singleplayera. Zarówno w trybie szybkiej potyczk, jak i gry rankingowej.
Jak zapowiadali deweloperzy, tak zrobili – XCOM: Enemy Within nie wprowadza rewolucyjnym zmian w rozgrywce, a wyłącznie rozbudowuje kilka mechanizmów, jednocześnie wprowadzając „coś od siebie”. Jest tego na tyle dużo i są to „ficzery” tak rozległe, że, wybierając w sklepie podstawową wersję gry, koniecznie musimy zabrać do koszyka również rozszerzenie. Bez niego nie wyobrażam sobie przygody świeżego gracza z reaktywacją marki X-COM.
Świetna |
Grafika: Cieszą nowe lokacje, ale grafika - od czasu Enemy Unknown - pozostała ta sama. |
Świetny |
Dźwięk: Dźwięk również na tym samym, wysokim, poziomie. |
Świetna |
Grywalność: Dzięki wzbogaconym pomysłom z podstawki gra się jeszcze przyjemniej i dziś nie wyobrażam sobie pykania w bez tego rozszerzenia. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Niby wielu innowacji nie ma, aczkolwiek niewielkie, duże i średnie poprawki, wprowadzone przy okazji Enemy Within, składają się na sporą całość. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Nie wszystkie barykady (np. drewniane) chronią kompletnie wojaka. Ulegają destrukcji. Zbieramy też meld, co jest sporym usprawnieniem. |
Słowo na koniec: XCOM: Enemy WIthin pokazało, że nawet bez nowego scenariusza, tudzież kampanii, można zrobić rozbudowane i ciekawe DLC. Polecam i liczę, że się spodoba! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler