Retrovirus (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (1)

Retrovirus (PC) - recenzja gry


@ 17.02.2013, 16:52
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk


Obecne w singlu bronie, od domyślnych działek przez minigun po wyrzutnię min znakomicie sprawdzają się w eliminacji botów (poza jedną z nich manipulującą obiektami – jest zwyczajnie problematyczna i niewygodna), ale za to debalansują multiplayer. Jedna z trzech dostępnych w nim klas posiada właśnie dwa obrotowe karabiny, co czyni ją po prostu imba. Szkoda, bo tryb wieloosobowy pomyślano całkiem nieźle – każdy zestaw definiuje nie tylko uzbrojenie, lecz także ulepszenia, zaś likwidowanie przeciwników odblokowuje kolejne. W tym aspekcie twórcy poszli za obecnymi trendami i oprócz standardowego deathmatchu, jego drużynowej odmiany (zaś dla miłujących bliźniego co-opa; poza multi upchnięto jeszcze Wyzwania, raczej Wyzwanie – aż 1) oddali do dyspozycji graczy tryb… MOBA. W gruncie rzeczy jednak nawiązanie do szalenie popularnego League of Legends niewiele dało – znalazłem aż dwa serwery (w ogóle), a na nich żywej duszy. Przykro, gdyż był tu potencjał na dobrą zabawę.

Retrovirus (PC)

Być może ewentualnych chętnych wystraszyło techniczne niedopracowanie gry. Owszem, wygląda przyzwoicie – lokacje są kolorowe, utrzymane w duchu wyobrażeń o wirtualnym świecie, dźwięk również nie wypadł sroce spod ogona, ale wystarczy trafić do miejscówki rojącej się od wrogów, by framerate drastycznie zwolnił, co też lubi czynić po ukończeniu kilku etapów w jednej sesji. Nie jestem pewien, gdzie szukać przyczyny, bowiem próbowałem różnych sposobów i w zasadzie nic nie było mi w stanie zagwarantować odpowiedniej płynności – nawet mocne obniżenie jakości grafiki. Być może Retrovirus nie lubi się z Radeonami, lecz i tak jestem w szoku, ponieważ widywałem znacznie bardziej wymagające tytuły, które działały nieporównywalnie płynniej. Co więcej, gra teoretycznie zaliczyła mi jedynie 3 osiągnięcia, a na dodatek uparcie twierdzi, że mam zerowy progres w tej kwestii. Myślicie, że to koniec? A skąd! Dzieło Cadenza Interactive uporczywie broniło się nawet przez zrzucaniem screenshotów. Jakby tego było jeszcze mało, utrudniało śledzenie fabuły – napisów ewidentnie nie dopracowano, gdyż olewają początek dłuższych kwestii i całe szczęście, że znam angielski, a w archiwum są dostępne wszystkie rozmowy. Coś mi się wydaje, że robak z gry wydostał się na wolność…

Retrovirus (PC)

Retrovirus starał się uzmysłowić mi, jak ciężkim kawałkiem wirtualnego chleba jest praca antywirusa, strażnika bezpieczeństwa naszych danych oraz sprzętu, co nawet mu się udało. Następnym razem, gdy mi zawyje rzeczywisty program, pogłaskam komputer mrucząc „dobry Avaścik”…


Długość gry wg redakcji:
10h
Długość gry wg czytelników:
10h 0min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Ładnie i kolorowo, choć bez rewelacji. Plus za design.
Dobry Dźwięk:
Przyjemne udźwiękowienie, w klimacie gry.
Dobra Grywalność:
Bycie antiwirusem jest przyjemne, choć wrażenie psuje optymalizacja, a z czasem do zabawy wkrada się monotonia.
Dobre Pomysł i założenia:
Czy tak rzeczywiście pracują antywirusy? Pewnie nie, ale to znacznie ciekawsze, niż obliczanie sum kontrolnych.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Fizyka i wykorzystująca ją broń kuleją.
Słowo na koniec:
Retrovirus to przyzwoita strzelanka w klimatach starego Descenta. Gdyby mój Avast pozwalał mi tak usuwać wirusy, na pewno bardziej bym go lubił!
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Retrovirus (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?