Tiny Troopers (PC)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Tiny Troopers (PC) - recenzja gry


@ 16.09.2012, 13:41
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Niektóre gry powstają po to, by oferować przyjemność na platformach mobilnych, inne dedykowane są głównie maszynkom stacjonarnym. Czasem deweloper postanawia jednak przygotować port i przenieść swoje dzieło pomiędzy tymi dwoma, jakże bardzo różnymi, światami.

Niektóre gry powstają po to, by oferować przyjemność na platformach mobilnych, inne dedykowane są głównie maszynkom stacjonarnym. Czasem deweloper postanawia jednak przygotować port i przenieść swoje dzieło pomiędzy tymi dwoma, jakże bardzo różnymi, światami. Niestety nie zawsze wychodzi to zbyt dobrze, a w rezultacie, producent może stracić czas, a potencjalni nabywcy, pieniądze. Czy w przypadku Tiny Troopers jest podobnie? Sprawdźmy.



Tiny Troopers to strategia czasu rzeczywistego, która pierwotnie zadebiutowała na sprzęcie przenośnym, w tym m.in. na iPadzie oraz iPhonie. Teraz zaś można w nią łupać także w domu na nieco większym ekranie, podłączonym do komputera PC. Fabularnie tytuł nie pozostawia żadnych złudzeń – historia ma zerowe znaczenie. Kierujemy bowiem grupą wojaków, jesteśmy kolejno wrzucani na fronty różnych misji i zwyczajnie brniemy w głąb mapy, częstując ołowiem każdego napotkanego niemilca. Nie ważne po co, nie ważne dlaczego, najważniejsze by zabić, nie zostając zabitym i tyle.

Sterowanie i założenia gry są równie banalne, co opisane powyżej tło obserwowanych wydarzeń. Dostajemy garść żołnierzy, mapkę, wyposażenie i jakiś cel. Wskakujemy na pole bitwy i rozpoczynamy sieczkę. Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu strategii czasu rzeczywistego, nie kontrolujemy tutaj pojedynczych jednostek, a całe oddziały. Rozwiązanie takie zostało wymuszone przez charakterystykę urządzeń przenośnych i byłoby zrozumiałe, gdyby nie fakt że w tym przypadku mamy do czynienia z edycją dedykowaną blaszakom. Przy pomocy myszki, teoretycznie, jest znacznie łatwiej ogarnąć poszczególnych żołnierzy, nawet w ferworze walki. Niestety mamy do czynienia z najzwyklejszym portem i producent nie postarał się praktycznie w ogóle aby dopasować swój produkt do nowej platformy sprzętowej. Gryzoniem musimy jednocześnie zmieniać kierunek podróżowania naszych podopiecznych, wskazywać gdzie chcemy strzelać, a jeśli dodać do tego potrzebę przytrzymywania przycisku ctrl i jednoczesnego wybierania umiejętności specjalnych by rzucić granatem, otrzymujemy niezbyt zjadliwą mieszankę. Nie wiem dlaczego nie przypisano poszczególnych komend większej liczbie klawiszy, grałoby się decydowanie lepiej. W rezultacie, pojawia się jeden zasadniczy problem, całkowicie psujący zabawę.

Tiny Troopers (PC)

Nasi podopieczni za każde zabójstwo i wypełnioną misję gromadzą bowiem niejako punkty doświadczenia, stając się coraz skuteczniejszymi mordercami. Im dłużej posiadamy ich w swoich szeregach, tym istotniejszymi są jego członkami. Problem pojawia się w momencie ich śmierci, albowiem gdy wykitują, nie możemy ich przywrócić – tracimy ich na zawsze. Nie byłoby to oczywiście kłopotem, gdybyśmy mogli ich jakoś specjalnie chronić, albo wydawać im rozkazy w taki sposób, aby nie wpadali w założone przez oponentów pułapki. Aczkolwiek, ze względu na to, że wszyscy zawsze biegną w grupie niczym owieczki na rzeź, bardzo często zmuszeni jesteśmy wymieniać odpicowanych weteranów, na nic-nie-potrafiących żółtodziobów, z którymi trzeba się ponownie męczyć kilka misji aby zyskali na skuteczności.


Screeny z Tiny Troopers (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   16:57, 16.09.2012
Kolejna gierka, a może raczej port który można zaliczyć do tych niepotrzebnych.