No i po trzecie (z tych najważniejszych rzeczy) bardzo usprawniono sztuczną inteligencję innych cywilizacji i – hura! – poprawiono występujące wcześniej bugi. Inne nacje zdają się zupełnie lepiej radzić sobie z polityką niż wcześniej, a i także sprawniej dowodzą swoimi armiami, tym samym stanowiąc większe zagrożenie. Ale to i tak pikuś! Pamiętacie te niewyobrażalnie długie ładowania tur? Chwilami komputery absolutnie nie były w stanie ogarnąć programu Cywilizacji V i zwyczajnie potrafiły się zawieszać. I nie pomagały błagania, resety, loady… nic! Bogu niech będą dzięki (tak przy okazji tych religii) – twórcy poszli po rozum do głowy i solidnie się tym aspektem zajęli. W końcu rozgrywka wygląda płynnie, nic się nie wiesza i nic nie przelicza się nie wiadomo jak długo. Poza tym, wyeliminowano trochę pomniejszych błędów (co zresztą częściowo zrobiły już wcześniejsze łatki), trochę bardziej zrównoważono rozgrywkę… I jaki jest efekt tych drobnych zmian? Porażająco dobry. Wystarczyło usprawnić program, a zabawa stała się naprawdę niebywale przyjemna i wciągająca. W końcu Cywilizacja wygląda jak Cywilizacja, a nie jakieś podrzędne, niedorobione ustrojstwo! Jest moc!
Teraz trochę o rzeczach mniej istotnych, ale niekoniecznie mniej ciekawych. Bogowie i Królowie, oprócz nowości w rozgrywce, niesie ze sobą nowe scenariusze, w liczbie trzech. Więc tak: pierwszy z nich skupia się wokół upadku Cesarstwa Rzymskiego (tu możemy albo przejąć kontrolę nad Wiecznym Miastem, albo atakować je barbarzyńcami), drugi roztacza się w czasach wypraw krzyżowych (tu także wybierzemy sobie strony) i trzeci – uwaga! – przenosi nas do steampunkowej (!) epoki Wiktoriańskiej. To właśnie ten trzeci scenariusz jest zdecydowanie najciekawszym pomysłem twórców w tej materii, dostarczającym też najwięcej nowych, niebanalnych jednostek i surowców. Bardzo fajna rzecz!
Warto dodać, że Bogowie i Królowie to również kilka nowych państw (oczywiście oprócz nacji przewidzianych dla scenariuszy), takich jak np. Austria, Bizancjum, Majowie, itp. Niestety ponownie zabrakło w tym zestawieniu Polski, ale ostatecznie i Aztekami można się zadowolić. Wiąże się to wszystko z zaimplementowaniem nowych budynków i jednostek specjalnych, charakterystycznych dla danego narodu. Ot takie typowe dodatki. Typowe dla tego rodzaju rozszerzeń, oczywiście.
No cóż, nie da się ukryć, że Cywilizacja V: Bogowie i Królowie wnosi naprawdę ogrom dobrego do Cywilizacji V. Wprowadzenie religii i szpiegostwa czyni rozgrywkę bardziej kompletną, trzy nowe scenariusze stanowią świetną odskocznię od podstawowego trybu zabawy, no i – co chyba najważniejsze! – usprawniono sztuczną inteligencję komputera i wypleniono te okropne, uniemożliwiające rozgrywkę bugi. W końcu mamy więc strategię godną Sid’a Meier’a, od której naprawdę trudno się oderwać! A wystarczyło tak niewiele poprawić… Z radością mogę napisać: polecam!
Dobra |
Grafika: Nie jest może i nadzwyczaj dobra, ale w zupełności porządna. |
Dobry |
Dźwięk: Ładne nagrania lektora, przyjemna muzyczka w tle... Podobny poziom do grafiki. |
Genialna |
Grywalność: Dodatek Bogowie i Królowie niezwykle pozytywnie wpływa na podstawową wersję gry, czyniąc z niej niebywale wciągającą strategię! |
Świetne |
Pomysł i założenia: Skupiono się na na rozwoju ważnych elementów Cywilizacji V i dodano garstkę nowych rzeczy. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Wysoka jak na strategię! |
Słowo na koniec: Bardzo dobry dodatek, który świetnie wpływa na podstawową wersję gry! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler