Gdy spojrzeć na grę z innej strony, okaże się, że wcale tak kolorowo nie jest. Owszem - po raz kolejny zadbano o całkiem zabawną fabułę i questy, ale mnie osobiście już przestało to śmieszyć i porywać. Wszystko zrobiło się zbyt jednotonowe, charakter misji męczący, a ja od samego początku miałem produkcji po prostu dosyć. W żaden sposób nie zmieniono chociażby sposobu awansowania głównego bohatera na wyższe poziomy doświadczenia oraz umiejętności, które może nabywać.
Do tego, mam wrażenie, że wrzucono jakby trochę za dużo różnych zadań naraz, co dodatkowo budzi pewne frustracje i zmęczenie tytułem. Od samego początku zniechęcił mnie również brak jakiejkolwiek zmiany w interfejsie, w grafice czy udźwiękowieniu. Thongs of Virtue nie zawiera w sobie dosłownie żadnej poprawy oprawy wizualnej i wysługuje się dokładnie tymi samymi kompozycjami muzycznymi co poprzednik. No przykro mi bardzo, ale chciałbym usłyszeć coś nowego płynącego z moich głośników i zobaczyć jakieś realne zmiany!
Na ratunek może przyjść dość duży i różnorodny świat, dzięki któremu rozgrywka faktycznie jest nieco dłuższa niż w jedynce. Jednak jest to zabawa raczej sztucznie przedłużana i wtórna, przez co trudno będzie się zmusić do jej ukończenia.
Jaki z tego wszystkiego wniosek? Jeśli graliście we wcześniejszego DeathSpanka i nie zostaliście jego wyznawcami lub miłośnikami, to Thongs of Virtue po prostu i zwyczajnie Was z(a)nudzi. Trochę inna stylistyka daje tak naprawdę powierzchowne złudzenie nowości, a całość jest dokładnie taką samą produkcją, jak pierwowzór. Ja więc jestem totalnie niezadowolony i podejrzewam, że gracze, którzy więcej pograli „jedynkę” też będą już od samego początku zmęczeni Thongs of Virtue. Gra jest w związku z tym zdatna do użytku tylko tym, którzy nie mieli do czynienia z częścią pierwszą – cała reszta niech sobie odpuści!
Dobra |
Grafika: Nadal całkiem przyjemna, choć szkoda, że w ogóle nie poprawiona! |
Przeciętny |
Dźwięk: Niby to samo co w jedynce, ale w tym właśnie problem - to samo! |
Słaba |
Grywalność: Dokładnie ta sama gra co wcześniej, a ileż można grać w to samo... Nuda! |
Słabe |
Pomysł i założenia: Zupełnie olano wymyślenie czegoś nowego. Gra bazuje dokładnie na tych samych pomysłach co część pierwsza. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Optymalnie przyzwoita, tak samo jak w przypadku pierwowzoru. |
Słowo na koniec: Thongs of Virtue nie oferuje dosłownie niczego nowego w stosunku do pierwszej części gry, przez co szybko robi się produkcją męczącą! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler