Historia serii The Sims

Kolejny rozdział w historii simów stanowił kolejny dodatek. Wcześniej wspomniane "Randka" i "Wakacje" wprowadzały nową okolicę, nowy świat, do którego można się udać, jednak życie sima w domu na dobrą sprawę pozostawało takie samo. Wypad na miasto czy na wakacje, był niezłym urozmaiceniem, ale mimo to szarość życia codziennego zaczynała powoli nudzić. W tym momencie twórcy postanowili wprowadzić jeden z barwniejszych elementów w życiu człowieka - zwierzęta! "Zwierzaki" po raz pierwszy pozwoliły simom wejść w posiadanie pupila. Oczywiście, wcześniej istniała świnka morska, która mogła zarazić śmiertelną chorobą jeśli jej nie karmiliśy, jednak to było wciąż mało. Dodatek pozwolił przygarnąć pod swój dach psa czy kota, który stawał się pełnoprawnym członkiem rodziny. Zwierzaka można było tresować, bawić się z nim, mógł zastępować towarzystwo żywych ludzi, którzy niekiedy bywają męczący. Poza kotami i psami istniała również możliwość kupienia kanarków, żółwi, jaszczurek itp. Nowe zwierzę - nowa odpowiedzialność. Każdy kociak czy psiak przychodzi do naszego domu niewychowany. W świecie wirtualnym dzieje się nie inaczej. Stąd też pogryzione buty, pies przeganiający sąsiadów czy kot niezałatwiający się do kuwety. Za pomocą ganienia czy chwalenia zwierzaków, należy wyuczyć ich konkretnych zachowań, jeśli chce się mieć spokój w domu. Oczywiście nie można też zapominać o karmieniu czy zabawie. Nieszczęśliwe zwierze może zawsze uciec z domu. W grze dodano 5 nowych ścieżek kariery takich jak np. weterynaria. Oryginalną zmianą było również wprowadzenie do simowego domostwa możliwości uprawy ogródka. Do tej pory dane było jedynie kupowanie roślin ozdobnych, które raz na jakiś czas trzeba było podlać, żeby nie więdły. Tym razem w naszym własnym ogródku możemy uprawiać, smaczne i zdrowe warzywa. Wszystko co wyhodujemy możemy zjeść lub też zarobić na tym i sprzedać na targu. Rośliny należy nie tylko podlewać, ale również pielęgnować i wyrywać chwasty, jak również pilnować naszego zwierzaka, żeby nie niszczył grządek. Pupile mogą być błogosławieństwem, ale mogą też być udręczeniem - w zależności od tego, jak je będziemy traktować. Niepodważalnym faktem jest to, iż bardzo wzbogaciły wirtualną egzystencję naszych istot. Wszystkie dodatki wydawano 2 razy do roku, na wiosnę i na jesień. Podobnie stało się podczas premiery "The Sims: Gwiazda". Po raz kolejny codzienność simów została ubarwiona. Do tej pory problemem dla niektórych było to, iż traciliśmy kontrolę nad naszym simem, gdy ten był w pracy. Dodatek "Gwiazda" wprowadza nową karierę - showbiznes. Od tej pory nasz sim mógł zaangażować swoje siły w szukanie popularności. Otworem stanęła kariera gwiazdy filmu, muzyki czy mody. Początki kariery jak zwykle bywają trudne - pozowanie do sesji reklamowych u wymagających fotografów, którzy nie wiedzą czego chcą, nagrywanie dżingli w studiu nagraniowym. Jednak z czasem stajemy się gwiazdami pełną parą. Musimy utrzymywać dobre kontakty z innymi gwiazdami, dbać o swoich fanów, dawać autografy. Możemy również zatrudnić lokaja, którzy ulży naszej ciężkiej egzystencji i będzie się rozprawiał z psychofanami, którzy nas nękają i pragną ukraść kawałek naszej bielizny czy paparazzi, którzy polują na gorące ujęcia. Oczywiście gwiazdorskie życie wymaga gwiazdorskiego umeblowania. Nowe tapety, podłogi czy meble z górnej półki pozwalają nam poczuć klimat życia wyższych sfer. Nasz sim wreszcie dostał możliwość obracania się w zupełnie innym świecie, a my otrzymaliśmy okazję całkowitego kontrolowania przebiegu jego kariery.



Ostatni dodatek wydany do gry „The Sims” nosił nazwę „Abrakadabra” i wprowadzał nas w świat magii. Każdy sim po wprowadzeniu się do nowego domu był odwiedzany przez tajemniczego gościa. Gość ten pod drzwiami zostawiał pudełko pełne cudownej zawartości – księgę magiczną, różdżkę, nieco składników na podstawowe zaklęcia. Większość tricków w księdze była nieznana, co skłaniało do eksperymentów. Moc danego czaru można było poznać jedynie przez używanie go. Czary były również podzielone na dwa rodzaje – wykonywane przy pomocy różdżki oraz kryształy magiczne. Każde z nich wymagały innego oprzyrządowania magicznego. Do dyspozycji gracza oddano też nową dzielnicę – Abrakadabrowo. Można w niej było spotkać wiele magicznych istot takich jak np. smoki czy wróżki, pojedynkować się z innymi czarodziejami, brać udział w konkursach czy po prostu dobrze się bawić. Wprowadzenie magii do życia codziennego urozmaiciło również interakcje z innymi simami. Magia to nie tylko ciekawy temat rozmów, ale również sposób, aby zaimponować znajomym robiąc magiczne sztuczki czy rzucając na nich zaklęcia.



Ciągłe wymyślanie dodatków i urozmaiceń bardzo ożywiło serię „The Sims”, jednak nie mogło trwać wiecznie. Z tego powodu rozpoczęto pracę nad drugą częścią gry i porzucono produkcję kolejnych dodatków. „The Sims 2” trafiło na półki sklepowe we wrześniu 2004 r. i wprowadziło do simowego świata szereg niezwykłych zmian. Po pierwsze gra rozwinęła się pod względem graficznym. Całkowicie trójwymiarowy świat z w pełni mobilną kamerą niezwykle ułatwił i umilił rozgrywkę. Zmieniono nieco interfejs, rozkład zakładek menu i opcji. Kolejnym istotnym czynnikiem były poważne zmiany gameplayowe. Wprowadzono system starzenia się simów. Od tej pory cykl życia zagościł też w świecie wirtualnym, pozwalając przeprowadzić naszą istotę od okresu niemowlęcego, aż do późnej starości i śmierci. Nadano również sens egzystencji naszego sima tworząc system pragnień, obaw i aspiracji. Od tej pory sim żyje, gdyż chce dokonać czegoś wielkiego – mieć określoną ilość dzieci, przyjaciół, miłości czy zrobić karierę. Każdy drobny krok w kierunku ostatecznego celu daje nam punkty aspiracji. Wypełnianie drobniejszych zachcianek pozwala uzbierać ilość wystarczającą by otrzymać niesamowite nagrody. Za punkty aspiracji możemy kupić specjalną miłosną wannę, eliksir życia czy mleko czyniące nasze dziecko geniuszem. Nagrody są tak samo fantastyczne, jak i absurdalne. Tworzenie simowego świata też uległo zmianom. Głównie rozwinął się sposób tworzenia simów. Każdy gracz może dostosować wszystkie cechy twarzy sima – poliki, oczy, usta, brwi, fryzurę czy kolor włosów. Również wybór stroju stał się dużo bogatszy. Już w interfejsie tworzenia sima, gracz staje przed wyborem ubrania codziennego, wieczorowego, sportowego, pidżamy. W trakcie późniejszej gry stroje oczywiście można zmieniać, podobnie jak we wcześniejszych częściach, jednak tutaj „The Sims 2” ma pewne nowości. Wcześniej, raz wybrana twarz i włosy były niezmienne. Obecnie sim może farbować włosy, zmieniać makijaż (nowość!) czy nawet zmieniać kształt brwi. Do nowości należy również wygląd dzieci, a mianowicie genetyka. Dzieci dwóch simów mogą dziedziczyć po nich cechy takie jak kolor włosów czy oczu. Wszystkie te zmiany spowodowały, że gra „The Sims 2” rozeszła się w oszałamiająco dużym nakładzie i utrzymywała się na top liście gier w Empiku przez kilkadziesiąt tygodni.

Nowości, nowościami jednak i to nie wystarczyło, więc twórcy wrócili do tej samej koncepcji – dodatków. Ponownie każdy z nich wprowadza nową okolicę i wiele nowych elementów gry. „Na Studiach”! Tytuł wiele mówi o zawartości. W pierwszym dodatku nasz sim otrzymuje możliwość przeżycia dodatkowego etapu życia i pójścia na studia. Do wyboru mamy 11 kierunków, z których każdy przygotowuje do innego rodzaju ścieżek kariery. Nauka na studiach podzielona jest na semestry, z których każdy kończy się zaliczeniem. Jak i w życiu realnym, student może nie zdać lub dostać warunek, wszystko to zależne jest od tego jak się przykładamy. Poza nauką, istnieje też bogate życie akademickie - bractwa akademickie, domy studenckie, życie w akademiku czy przesiadywanie w bibliotece. Nowym czynnikiem jest wskaźnik wpływu. Im więcej sim ma znajomych – głównie na studiach – tym większa jest jego rozpoznawalność. Tym samym może nakłaniać ludzi do robienia różnych rzeczy: od odrabiania swojej pracy domowej, aż do sprzątania. W związku ze studiami, autorzy po raz kolejny poszerzyli gamę przedmiotów, tym razem wprowadzając to, co może ubarwić życie szkolne. Wprowadzono też 4 nowe, ciekawe kariery dla simów dorosłych.