Test AverMedia EZ Recorder 130 - prostego, acz zdolnego rejestratora m.in. dla PlayStation 4 oraz Xboksa One
Mimo że obie konsole obecnej generacji posiadają możliwość rejestrowania rozgrywki, funkcje te w obu przypadkach są dość wybrakowane. Jeśli chodzi o PlayStation 4 mamy ograniczenie do 15 minut nagrania na sesję, a ponadto jakość obrazu, po zapisaniu go na dysk platformy, delikatnie pisząc, nie powala. Xbox One w tej kwestii jest jeszcze słabszy. Po pierwsze, nagrywa mniej, po drugie, cały proces jest skomplikowany i mało intuicyjny, po trzecie, materiały są bardzo kiepskiej jakości, a po czwarte, nie da się ich zgrać bezpośrednio na jakieś urządzenie przenośne, by następnie w łatwy sposób przerzucić je do komputera i tam edytować. Taki mały koszmarek, za który Microsoftowi zdecydowanie należy się kopniak w tyłek. Na szczęście nie wszystko stracone. Są bowiem firmy pokroju AverMedia, które wychodzą osobom nagrywającym naprzeciw.
AverMedia to jeden z potentatów, jeśli chodzi o różnej maści rejestratory obrazu i dźwięku. Jednym z najbardziej przystępnych urządzeń tegoż producenta jest EZ Recorder 130, który od jakiegoś czasu mam przyjemność testować. Nagrywałem z jego pomocą liczne materiały, m.in. do wykorzystania w naszych recenzjach oraz na łamach kanału MiastoGier.TV. Nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, ale trzeba przyznać, że ogólnie sprzęt sprawuje się bardzo dobrze.
Instalacja EZ Recordera 130 jest banalnie prosta. Nie potrzeba żadnego oprogramowania, ani wyjątkowych umiejętności. Wystarczy sam sprzęt, zasilacz do niego dostarczany, kable HDMI oraz przenośny dysk, tudzież jakiś dobry pendrive. Konsolę wpinamy do wejścia HDMI, do wyjścia HDMI kabel, prowadzący do telewizora; podłączamy zasilanie i dysk twardy (wcześniej formatując go w standardzie NTFS), a na koniec włączamy sprzęt.
Po odpaleniu wszystkiego wita nas krótka konfiguracja. Wybrać w niej możemy m.in. język, jakość nagrywanych materiałów (maksymalnie to 20 Mbit/s), nakładany na ekran napis, stanowiący niejako nasze logo i kilka innych rzeczy. Całość jest banalnie prosta, a że przebiega w języku polskim, myślę że każdy bez problemu odnajdzie się interfejsie użytkownika.
Obsługa urządzenia, pomijając wstępną konfigurację, jest równie banalna. Sprzęt włączamy albo za pomocą jedynego, jedynego przycisku na jego obudowie, albo robiąc użytek z dołączanego do zestawu pilota (standardowy, dokładany do większości urządzeń tego typu firmy AverMedia). Jest on niewielkich rozmiarów, idealnie leży w dłoni i posiada wszystkie najważniejsze funkcje, dostępne dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Z pomocą pilota możemy wydać EZ Recorderowi polecenie rozpoczęcia/zakończenia nagrywania. Jesteśmy w stanie zapisać screena, a także w dowolnym momencie przejść do biblioteki, przeglądnąć zgromadzone tam materiały i zdecydować, które z nich wypada skasować, a które mogą zostać.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler