Laptopy z kartami GeForce RTX 40 jako centrum domowej rozrywki... i nie tylko!


bigboy177 @ 21:32 23.04.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Laptopy zyskują na popularności, bo oferują często moc porównywalną do komputerów stacjonarnych, a jednocześnie mobilność.

Laptopy to bardzo ważna gałąź branży gier, nie powinno być więc dla żadnego z naszych czytelników zaskoczeniem, że regularnie testujemy popularne konstrukcje firm specjalizujących się w ich produkcji. Na naszych łamach przeczytać mogliście wiele artykułów na temat przenośnych komputerów od firm pokroju MSI, Lenovo czy Acer, a ponieważ będzie ich w najbliższych miesiącach jeszcze więcej, postanowiliśmy przygotować swoiste zestawienie na temat tego, na co ewentualnie w laptopie gamingowym zwracać uwagę oraz czym kierować się w przypadku sprzętu potrzebnego także do szeroko pojętej twórczości (także internetowej). Materiał opracowaliśmy we współpracy z firmą NVIDIA i to właśnie na jej rozwiązaniach technologicznych będziemy bazować.

Każdy laptop gamingowy musi charakteryzować się odpowiednio wysoką wydajnością. Nie jest jednak tak, że sens ma zakup wyłącznie konstrukcji najdroższych, wyposażonych w karty graficzne GeForce RTX 4090 lub GeForce RTX 4080 (np. Lenovo 9 albo Acer Predator Helios). W ramach architektury Ada Lovelace NVIDIA przygotowała kilka innych GPU, sporo tańszych od dwóch wymienionych, a także dysponujących imponującą mocą, o czym wielokrotnie się przekonaliśmy od premiery pierwszych układów ją wykorzystujących, mającej miejsce w październiku 2022 roku. Bardzo dobrze z grami – i nie tylko – radzą sobie też karty wyposażone w chipy RTX 4060 (np. ASUS TUF Gaming A15) oraz RTX 4070 (dla przykładu MSI Katana 15), a wszystko za sprawą sprytnych rozwiązań w nie wbudowanych oraz równie sprytnego oprogramowania.

Laptopy gamingowe to jednak nie tylko sprzęt do gier, ale urządzenia, które wykorzystujemy do wielu innych zastosowań, w tym również do pracy. Jeśli zdecydujecie się na zakup urządzenia zbudowanego na bazie rozwiązań opracowanych przez firmę NVIDIA, będziecie mogli spożytkować wszelkie zalety zestawu technologii zbiorczo nazwanych NVIDIA Max-Q. Oparte m.in. na AI rozwiązania optymalizują każdy aspekt pracy laptopa, od karty graficznej i procesora, przez pamięć i odprowadzanie ciepła, na oprogramowaniu i wyświetlaczu skończywszy. Dzięki Max-Q zaskakująco cienki laptop może pracować wydajnie, cicho i bez irytującego throttlingu.

Z najważniejszych technologii dostępnych w ramach Max-Q wymienić trzeba m.in. Dynamic Boost, Battery Boost, Rapid Core Scaling, CPU Optimizer oraz WhisperMode. Pierwsza opcja stara się optymalizować podział mocy pomiędzy CPU, GPU oraz pamięcią, maksymalnie podnosząc wydajność. Druga zarządza poborem prądu przez CPU i GPU, zmieniając m.in. częstotliwość pracy matrycy, dostosowując ją do tego, co dzieje się na ekranie. Niższa częstotliwość w mniej intensywnych zastosowaniach obniża zużycie baterii, co wydłuża czas pracy całego urządzenia (który i tak w laptopie pokroju Lenovo Legion Slim 5 jest imponujący). Dwa kolejne rozwiązania, czyli Rapid Core Scaling oraz CPU Optimizer ponownie dotyczą głównie procesora oraz odpowiedniej optymalizacji jego działania na podstawie zapotrzebowania, temperatury oraz poboru mocy.

Na koniec jest jeszcze WhisperMode, czyli technologia zmieniająca prędkość obrotową wentylatorów tak, by system działał możliwie jak najciszej. Potrafi ona np. włączać i wyłączać osobne wentylatory dla CPU i GPU, precyzyjnie ustalając ich obroty i redukując hałas. Nie oznacza ona oczywiście całkowitej ciszy, bo w przypadku najwydajniejszych laptopów jest ona po prostu fizycznie niemożliwa, ale słychać różnicę pomiędzy przenośnymi komputerami debiutującymi obecnie, a tymi które sprzedawane były kilka lat temu. W tym momencie wydajny laptop potrafi być nawet cichszy od blaszaka o podobnych możliwościach, o czym przekonałem się testując niedawno Vector 16 HX od MSI.

Wszystkie narzędzia wchodzące w skład technologii Max-Q znajdują zastosowanie nie tylko w trakcie grania, ale również np. podczas obróbki materiałów filmowych, obróbki zdjęć, prowadzenia streamingu na żywo (do którego przydaje się sprzętowe wsparcie kodeka AV1, dostępne w kartach RTX 40) i tak dalej. Współczesne laptopy to prawdziwe kombajny, robiące rzeczy, które jeszcze kilka lat temu były realne wyłącznie na stacjonarkach. Sam często łapię się na tym, że zamiast podłączać sprzęt do przechwytywania filmów do „dużego PC”, a potem edytować także na nim, wolę chwycić laptop, nagrać wszystko z jego pomocą, po czym pobawić się w obróbkę w dowolnym miejscu. Niby można wszystko przerzucić pomiędzy komputerami z użyciem chmury, albo dysku USB, ale po co komplikować sprawę, skoro laptop podoła temu tak samo dobrze?!

Duża wydajność, a przede wszystkim technologia DLSS opracowana z myślą o kartach graficznych NVIDIA GeForce RTX 40, oznacza, że laptop stał się prawdziwą konkurencją dla stacjonarek, jeśli chodzi o granie. Praktycznie wszystkie nowe tytuły wspierają DLSS, a w trakcie moich testów przekonałem się wielokrotnie, że dzięki pomysłowości oraz umiejętnościom inżynierów NVIDII, gry pokroju Alan Wake II, Cyberpunk 2077, Horizon: Forbidden West oraz Baldur’s Gate III oferują świetną oprawę wizualną oraz idealną płynność nawet na RTX 4060, który przecież demonem wydajności – w porównaniu do RTX 4080 lub RTX 4090 – nie jest. Laptop w niego wyposażony kupić można za około 4000 złotych (jak np. MSI Bravo 15), co jest świetną okazją. Jeśli wyłożycie nieco więcej, możecie poszukać też czegoś dysponującego GeForcem RTX 4070 (np. Gigabyte AORUS 15) – dostaniecie GPU ze średniej półki, radzące sobie świetnie praktycznie ze wszystkim, co jest obecnie na rynku. Jak to możliwe? Już wyjaśniam.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   08:40, 25.04.2024
O rany. Big Boyu. To ostatnie zdanie zerżnąłeś z jakiegoś przemówienia Kim Dzong Una? Tylko słowo Partia zastąpiłeś słowem NVidia i usunąłeś słowo "świetlaną". No ale jak zżynać to od najlepszych.
Trzeba przyznać że niezły laptop za 4 tys to ciekawa propozycja no ale mnie to raczej potrzebne nie jest. Zostanę przy stacjonarce. Do grania w kuchni albo w wannie mnie nie ciągnie.