Test AverMedia EZ Recorder 130 - prostego, acz zdolnego rejestratora m.in. dla PlayStation 4 oraz Xboksa One
Oprogramowanie do wertowania materiałów to nie tylko prosty manager plików. Z jego pomocą można też edytować, przycinając poszczególne filmy. Wiadomo, że edytor dostarczany z EZ Recorderem nie jest w stanie konkurować z dedykowanym oprogramowaniem, ale wielu osobom na pewno wystarczy, jeśli przetrawią niebywale toporną obsługę z użyciem wyłącznie pilota. Co istotne, do sprawnego posługiwania się narzędziem przydatny jest solidny dysk twardy, wyposażony w szybkie łącze USB 2.0 albo USB 3.0 – te drugie preferowane.
Nagrywanie, jak wspomniałem, przebiega sprawnie. Wystarczy nacisnąć jeden przycisk na pilocie, aby rozpoczęła się rejestracja danych na dysku. Jakość kodowanego obrazu i dźwięku zależne są od szybkości oraz pojemności posiadanego nośnika. Warto więc przed finalnymi nagraniami zrobić kilka testów. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, uda się zapisywać filmy o jakości 20 Mbit/s, przy 30 klatkach oraz w rozdzielczości 1080p. Dysk o pojemności 500 GB wystarcza na zapisanie mniej więcej 60 godzin materiału w takiej właśnie jakości, a zatem - ponownie - bardzo dobry, całkowicie satysfakcjonujący wynik. Jeśli zaś chodzi o format zapisywanych filmów, to EZ Recorder korzysta z MP4 (H.264/AAC). Pierwszy kodek przeznaczony jest, oczywiście, dla obrazu. Drugi to natomiast dźwięk. Oba współgrają bardzo dobrze, a w rezultacie nie ma żadnych problemów z synchronizacją, ani innych, podobnych „kwiatków”. Poniżej znajdziecie na to dowód - film nagrany właśnie z użyciem EZ Recordera 130, a pochodzący z gry Assassin's Creed: Syndicate.
Nagrywarkę testowałem z użyciem dwóch konsol: PlayStation 4 oraz Xbox One. W obu przypadkach wszystko działało bez najmniejszych problemów, przy czym na PS4 konieczne było wyłączenie zabezpieczenia HDCP w trakcie grania. Z włączonym DRM nie dało się nic nagrać, a EZ Recorder 130 wyświetlał jedynie informację o błędzie. Jeśli chodzi o inny sprzęt, to także z PlayStation 3 oraz Xboksa 360 da się bez problemu zgrywać – wystarczy, żeby konsole posiadały wyjście HDMI. Jeśli takowym nie dysponują, konieczne jest zakupienie jakiegoś konwertera sygnału.
Niestety, jak wspomniałem wcześniej, nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Największa wada w z perspektywy osób rejestrujących rozgrywki w grach, by następnie je publikować w sieci, to brak wejścia na mikrofon. Głos trzeba albo nagrać na komputer, synchronizując moment rozpoczęcia rejestrowania obu sygnałów, albo po prostu dograć go później, do obrobionej ścieżki wideo. Prócz tego brakowało mi wykrywania dysku w czasie rzeczywistym, swego rodzaju plug’n’play. Aby przenośna pamięć została „zauważona” przez nagrywarkę trzeba wyłączyć i włączyć rejestrator. Nie ma mowy o tym, aby wysunąć nośnik, a następnie wsunąć go bez restartowania sprzętu.
Nieco denerwuje też moment włączania EZ Recordera 130. Otóż każdorazowo mruga ekran, czasem pojawiają się jakieś komunikaty, a handshake pomiędzy TV, a konsolą jest przerywany i ponownie realizowany, mimo że rejestrator mieliśmy cały czas włączony w trybie czuwania. Być może jest to jakieś ograniczenie narzucane przez standard HDMI, niemniej jednak nie podoba mi się to, szczególnie dziwaczne, zupełnie niepotrzebne komunikaty.
Kilka wymienionych drobnostek nie zmienia jednak ogólnego wizerunku urządzenia. EZ Recorder 130 to naprawdę dobry rejestrator. Jest banalny w obsłudze, działa tak, jak powinien, zapisuje sygnał nadający się do większości zastosowań, a ponadto nie jest jakoś szczególnie drogi. Aby cieszyć się z jego użytkowania wystarczy wyłożyć mniej więcej 480 zł. Jeśli szukacie czegoś w tym stylu, koniecznie zainteresujcie się ofertą AverMedia!
Jakość wykonania | 7/10 |
Możliwości | 7/10 |
Jakość obrazu | 8/10 |
Ocena ogólna | 8/10 |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler