CM Storm Suppressor - test przystępnej klawiatury membranowej


Materdea @ 14:29 17.04.2015
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻


Spód urządzenia został dokładnie i bardzo solidnie obklejony gumowymi nakładkami. Występują one na rogach sprzętu, a także dodatkowo producenci umocowali je na montowanej podstawce na nadgarstki oraz nóżkach pozwalających na wyższe umiejscowienie sprzętu. Dzięki temu Suppressor stoi stabilnie, wytrzymując wiele stresowych sytuacji.

Dane techniczne:

● konstrukcja membranowa;
● podświetlenie LED;
● pamięć podręczna 128 KB;
● do pięciu programowalnych profili;
● 6-KRO, czyli do sześciu wciśniętych klawiszy na raz;
● próbkowanie 1000 Hz/1ms;
● blokada klawiszy systemowych.


Jak wspomniałem, soft do obsługi m.in. profili musimy pobrać sobie sami. Znajdziecie go m.in. pod tym linkiem, żebyście nie musieli daleko szukać. Nie odbiega szczególnie od innych sterowników z urządzeń w podobnej cenie, oferując głównie podstawowe funkcje. Możemy tworzyć makra, ustalić maksymalnie pięć profili, a także nadać znaczenie każdemu klawiszowi. Naturalnie, dodatkowe klawisze po lewej stronie WSAD-u (M1, M2 itd. do pięciu) możemy dowolnie skonfigurować – przypisać im znaczenie na przykład „M” lub aktywację makra. Zero zbędnej filozofii, wszystko przebiega bardzo prosto i gładko, więc nawet początkujący użytkownik powinien w tym oprogramowaniu dać sobie radę.



Niestety, we wspomnianej konstrukcji nie podobało mi się kilka kluczowych „ficzerów”. Po pierwsze – zdecydowanie zbyt krótka podpórka na nadgarstki. Palce nad klawiszami trzymam relatywnie płasko, a to powoduje wysunięcie końca dłoni poza obręb klawiatury. Przy dłuższych sesjach nie sprzyja to dłoniom. Po drugie – za krótki enter. Prawy shift jest od niego dłuższy, co powoduje częste chybienia. Jako fan „zawiniętych” enterów częstokroć także, zamiast przenieść się na nową linijkę tekstu, po prostu stawiałem ukośnik, który umieszczony jest nad naszym klawiszem. No i niezbyt korzystnie wygląda nierównomierne podświetlenie, co wyraźnie cechuje „tańsze”, w trochę innym znaczeniu, urządzenia.




Jednak koniec końców, Cooler Master Storm Suppressor prezentuje się całkiem w porządku. Jak na urządzenie za 200 złotych, posiadające membranowy mechanizm, sprawuje się dobrze. Frustruje kilka wymienionych problemów, do których owszem, można się przyzwyczaić, inaczej układać palce etc., aczkolwiek przy pierwszym kontakcie są powodem istotnych napadów furii. Niemniej jednak jeśli ktoś szuka w miarę taniej klawiatury membranowej z przyjemnym przeskokiem klawiszy i wydajnym podświetleniem, to Cooler Master Storm Suppressor będzie odpowiednim wyborem!

Jakość wykonania:7/10
Wygoda użytkowania:7.5/10
Oprogramowanie:7/10
Ogólna ocena:7.5/10

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?