Test klawiatury Ryos TKL Pro od firmy ROCCAT


bigboy177 @ 19:12 11.03.2015
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


Pierwsze wciśnięcia klawiszy są dość dziwne. Testowałem/miałem wiele klawiatur, w tym świetną G510 od Logitecha, ale na żadnej nie pisało się tak „dziwnie”. Zastosowane tutaj przełączniki (Cherry MX Brown) nie należą do najcichszych, na szczęście nie wymagają też zbyt dużej siły do aktywowania. Klawisze pracują wyśmienicie, a pisanie na nich jest niebywale wygodne. Trzeba się co prawda do tego przyzwyczaić, ale już po dniu stukania w przyciski nie mogłem się z powrotem przyzwyczaić do tej samej czynności na G510. Fantastycznie sprawdza się też rozmieszczenie poszczególnych klawiszy, ich rozmiar, skok itd. naprawdę nie mam tutaj żadnych zarzutów. Pozytywne doznania pogłębia również podstawka, na której bez najmniejszych problemów jestem w stanie położyć dłonie i nie nadwyrężać niepotrzebnie nadgarstków.



Wygoda użytkowania to jedno, ale klawiatura gamingowa to także bogate oprogramowanie, z którego pomocą dopasować można wszystkie najważniejsze jej aspekty. Żeby całość działała sprawnie, klawiaturę wyposażono w dwa 32-bitowe procesory ARM Cortex oraz 2 MB pamięci flash, w której przechowywane są wszystkie najważniejsze ustawienia.

Pierwszy ekran sterownika to ustawienia główne. Możemy tutaj wybrać w jaki sposób mają się zachowywać najważniejsze elementy klawiatury takie, jak przycisk Easy Shift (klasycznie zwany Caps Lockiem), iluminacja, przyciski funkcyjne oraz profile użytkownika. Jeśli chodzi o Easy Shift jest on w stanie spełniać dwie funkcje: służy do przełączania pomiędzy dwoma zestawami poleceń dla każdego pojedynczego przycisku na klawiaturze albo działa jak zwykły, najzwyklejszy Caps Lock, czyli po prostu powiększa każdą wciśniętą literę. W przypadku wybrania pierwszej opcji wcale nie tracimy normalnej funkcjonalności przycisku. Wystarczy bowiem wcisnąć Easy Shift, a następnie T1 i już mamy aktywowany Caps Lock. Przy pomocy Easy Shift możemy każdy pojedynczy przycisk na klawiaturze zdefiniować po swojemu, przypisując nawet programy i makra. To naprawdę przydatna sprawa.



Idąc dalej, iluminacja. Na głównym ekranie konfiguracyjnym zmieniamy jedynie stopień natężenia podświetlenia, wykorzystując do tego celu 6 stopni, od 0 – 100% (co 20). Mnie osobiście najbardziej spasował w tym przypadku poziom drugi, czyli 20%. Daje on odpowiednio mocne światło, a zarazem nie drażni oczu. Niestety nie przepadam za niebieskim światłem, jakie emitują klawisze i ubolewam bardzo nad tym, że ROCCAT nie daje możliwości jego zmieniania. Nie można jednak mieć wszystkiego, prawda?

Na głównym ekranie sterownika jesteśmy też w stanie wyłączyć kilka klawiszy, włączyć efekty dźwiękowe i rozpocząć przygotowywanie profilów. Tych można ustawić łącznie 5. Przełączanie pomiędzy każdym (robimy to przyciskami T1 i T3) może być sygnalizowane przy pomocy efektu dźwiękowego, albo odbywać się bezdźwięcznie. Wybór należy do użytkownika. A co konkretnie da się definiować? Absolutnie wszystko. Począwszy od ustawień, o których już pisałem, przez makra, na podświetlaniu pojedynczych klawiszy skończywszy.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDawkli   @   21:35, 11.03.2015
Łoho! Aż mnie ciarki przeszły jak wyobrazilem sobie jak ta klawiatura musi wyglądać nocą, kiedy wszystko świeci, miga, gaśnie, płynie itd. Bardzo ładnie wszystko rozpisałeś i bardzo bym chciał kiedyś dopaść taki sprzęt w swoje ręce, ale niestety póki co nie stać mnie na towary z górnych pułek.