Wspomnienia z 2014 roku - te gry mają już dekadę na karku!


zubal22 @ 15:46 11.04.2024
Filip "zubal22" Sudoł
Puść odrobinę funku.

inFamous: Second Son


InFamous: Second Son to jeden z pierwszych exclusivów wydanych na PS4, który w momencie premiery był też jedną z najładniejszych wówczas gier. Wcielamy się tu w Delsina - buntownika ze Seattle, który w wyniku spotkania z tzw. przewodnikami nabywa od jednego z nich moc dymu. Jakkolwiek głupio, by to nie brzmiało, siła jaką chłopak został obdarzony, jest naprawdę imponująca i wystarcza mu do tego, by mógł zgrywać herosa, krążąc po mieście i niosąc sprawiedliwość oraz dobro (lub niegodziwość i zło, jeśli taka nasza wola). Piękna grafika, ciekawa historia, dający się lubić główny bohater, fajne mechaniki, przyjemne poruszanie się oraz luźny klimat superbohaterskich przygód czynią tę odsłonę inFamous naprawdę niezłą pozycją w portfolio Sony.

Second Son to gra obecnie zapomniana... choć według mnie zupełnie bezzasadnie. Mimo że ma już 10 lat, wygląda nadal bardzo dobrze, a i gra się w nią świetnie. Bieganie jest przyjemne, walka dynamiczna i różnorodna, a system moralności, stanowiący odzwierciedlenie tego, jak rozprawiamy się z wrogami i innymi ludźmi, buduje interesującą otoczkę całości. Sama historia, jak i postaci też są ciekawie przedstawione i trzymają wysoki poziom z poprzednich części cyklu. W zasadzie każda część cyklu trzyma się bardzo dobrze i ma w sobie “to coś”, co może przyciągnąć do ekranu również dziś, a czego nie ma np. Spider-Man oraz Liga Samobójców. Jeśli macie PS4 lub PS5, koniecznie sprawdźcie inFamous: Second Son, a jeżeli macie PS3, zdecydowanie warto dać szansę poprzednim odsłonom marki.

Śródziemie: Cień Mordoru


Śródziemie: Cień Mordoru stanowiło swego czasu prawdopodobnie najlepszy przykład tego, jak wyglądać powinna dobra gra akcji. Tytuł garściami czerpał z innych czołowych serii z tego gatunku, jak Batman: Arkham, skąd wzięto m.in. model walki; oraz Assassin’s Creed, z którego podpatrzono parkour oraz wieże odblokowujące pobliskie tereny na mapie. Do sprawdzonej formuły twórcy dodali nowatorski system nemezis, który czynił przeciwników unikatowymi, a każdą rozgrywkę odmienną oraz pełną różnorodności i ciekawych wydarzeń losowych. Efekt? Unikatowa gra, która choć fabularnie nie porywała, oferowała satysfakcjonujący, wypełniony po brzegi adrenaliną gameplay oraz możliwość budowy własnej orkowej armii przydupasów, z którą możemy rzucić Mordor na kolana. Czego tu nie kochać?

Cień Mordoru może się podobać również dzisiaj, chociaż tekstury raczej nie porywają, a wizualnie całość wygląda obecnie tylko poprawnie. Walka wciąż jest jednak niezwykle brutalna, krwawa i przynosi masę frajdy. System nemezis trzyma się dzielnie i chociaż kontynuacja - Cień Wojny - rozwinęła go w sposób znaczący, to nawet tutaj jest on po prostu świetny, oferując doświadczenie, którego próżno szukać w innych przedstawicielach gatunku. Mimo upływu lat, zdecydowanie warto sięgnąć po przygody Taliona także w 2024 roku.

Valiant Hearts: The Great War


Valiant Hearts: The Great War to nietypowa przygodówka 2D, stworzona przez Ubisoft Montreal, której akcja, jak sugeruje podtytuł, rozgrywa się w trakcie I wojny światowej. Poznamy w niej losy czterech postaci: francuskiego farmera, zmuszonego do walki na froncie; belgijskiej sanitariuszki, poszukującej swojego ojca; niemieckiego piechura, oddzielonego od rodziny; oraz amerykańskiego szeregowca, który na wojnę wyruszył w poszukiwaniu zemsty. Przedstawiona w grze opowieść toczy się w latach 1914 - 1918, a w jej trakcie będziemy mieć styczność z różnorodną rozgrywką, zależną od bohatera, którym sterujemy. Mamy zatem sekcje zręcznościowe, logiczne, a także proste przerywniki prezentujące kolejne fragmenty scenariusza za sprawą komiksowych dymków oraz gestykulujących postaci. Swego czasu jedna z ciekawszych i bardziej poruszających, lecz z upływem lat – mocno zapomnianych gier. A niesłusznie!

Valiant Hearts nadal jest warte sprawdzenia, także w 2024 roku. Dzięki komiksowej oprawie tytuł praktycznie nic nie stracił ze swojego pierwotnego uroku. Gameplay jest specyficzny i spokojny, ale forma przekazu nie umniejsza treści, która jest tu bardzo zgrabna, potrafiąca wzruszyć oraz doprowadzić do refleksji nt. życia oraz wojny. To także dobra gra historyczna, gdyż pojawiają się w niej odniesienia do prawdziwych wydarzeń, jak Bitwa nad Sommą oraz Bitwa nad Marną. Ostatecznie The Great War to czwarta produkcja na tej liście, która ukazała się pod egidą Ubisoftu, co pokazuje nam, jak wielką różnorodność oferuje katalog wydawniczy francuskiego molocha. Valiant Hearts z 2014 roku to dzieło już nieco zapomniane, ale zdecydowanie warte przejścia.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmrPack   @   16:26, 11.04.2024
Obcy Izolacja oraz Wolfenstein TNO nadal wspominam bardzo dobrze. Far Cry 4 był niestety za bardzo podobny do trójki. W DA Inkwizycja grało mi się nienajgorzej i całkiem dużo godzin nabiłem w tamtym czasie.
Na szybko przeleciałem co w tamtym roku jeszcze wyszło jak dla mnie ciekawego: MGS V Ground Zeroes (prolog do jak się później okazało ostatniego MGSa od mistrza Hideo Kojimy), Drakengard 3 (w reżyserii Yoko Taro i tyle w temacie Puszcza oko ) oraz Bayonetta 2 (Nintendo uratowało wiedźmę od zapomnienia, ale od tej pory będą mieli ją na wyłączność).
0 kudosBarbarella.   @   17:12, 11.04.2024
O żesz. To rzeczywiście dobry rocznik. Szczęśliwy Mam z tego zestawu ograne co prawda tylko dwie gry: świetną Inkwizycję i kultowy dla mnie Kijek Prawdy ale większość pozostałych tytułów mam w kolekcji i czekają na swoją kolej. Szczęśliwy
0 kudosDirian   @   17:30, 11.04.2024
Pamiętam jak duże wrażenie robiło na mnie AC Unity jeśli chodzi o jakość tekstur na ustawieniach high / ultra. Do dziś mogłoby zawstydzić pod tym względem niejedną grę. Aż sobie chyba ściągnę i poskaczę po dachach Paryża. Świetnie zaprojektowane miasto, tylko niepotrzebnie narobili tam takie tłumy NPC-ów, komp się dusił.

Z pozostałych gier na liście miło wspominam Dark Souls II. Co prawda to najgorsze Soulsy i projekt lokacji był dużym zawodem względem jedynki, ale mimo wszystko grało się dobrze. Valiant Hearts też robiło duże wrażenie. Ostatnio próbowałem kontynuacji, ale jakoś nie wciągnęła.

Swoją drogą, pomyśleć, że już w 2014 roku Far Cry było robione metodą kopiuj-wklej, a oni dalej klepią kolejne odsłony w tym samym stylu. Ah to Ubi ;)
0 kudosRonaldo_   @   08:29, 12.04.2024
O tak, Obcy Izolacja mega sztos gierka. Lubię sobie do niej wracać co jakiś czas.
0 kudosjuve   @   10:37, 12.04.2024
Infamous ma 10 lat, a graficznie nadal wygląda kapitalnie. Żałuję, że ta marka znikła.

Arno to najciekawszy bohater Assassin's Creed, a samo Unity miało najciekawszą epokę i miasto. Wiele godzin grałem, każda była wielką przyjemnością. Później zjazd w dół tej marki.
0 kudosBarbarella.   @   10:48, 12.04.2024
Cytat: juve
Infamous ma 10 lat, a graficznie nadal wygląda kapitalnie. Żałuję, że ta marka znikła.

Niech zrobią na Peceta to chętnie kupię i marka się odrodzi. Dumny
0 kudosMicMus123456789   @   16:26, 12.04.2024
Trudno mi uwierzyć, że inFamous: Second Son czy Wolfenstein: The New Order mają już tyle lat na karku, przecież te gry nawet dzisiaj wyglądają świetnie. inFamous szczególnie boli, bo chciałbym zobaczyć nową cześć serii, póki co ogrywam poprzednie na PS3 i dziwie się, że Sony na ten moment pozbył się chyba jedynego superbohatera w swoim katalogu. To zupełnie jak Activision pozbyło się serii Prototype.
0 kudosBarbarella.   @   16:47, 12.04.2024
Cytat: MicMus123456789
przecież te gry nawet dzisiaj wyglądają świetnie.

Przez te 10 lat chyba aż takiej wielkiej rewolucji w grafice nie było. Dla mnie w to prawie bez różnicy czy gra ma 10 czy 2 lata. Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   01:35, 13.04.2024
Dopiero co grałem, w część jeszcze nie zdążyłem... Kiedy to minęło? :/
0 kudospetrucci109   @   13:56, 19.04.2024
W większość nie grałem ale Wolfenstein i Obcy: Izolacja to wybitne gry. Rewelacyjnie mi się w nie grało.
Dodaj Odpowiedź