Nintendo, czyli brązowy medalista, który jest ukrytym liderem


juve @ 11:01 10.11.2023
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Nintendo od lat jest poza konfliktem Sony i Microsoftu. PlayStation i Xboksa. Nie pcha się pomiędzy dwie walczące strony, a dzięki temu może w spokoju pracować nad własnymi grami. Pozycja taka zapewnia spółce niezaprzeczalne korzyści i to może właśnie ona odpowiada za jej niewątpliwy sukces?

Dzisiejszy tekst chciałem poświęcić aktualnej kondycji Nintendo Switch oraz gier, które wydane zostały na tej platformie w ostatnim czasie, a które pokazują pewien wieloletni schemat. Od czasu Game Cube'a, czyli roku 2001, Nintendo zdecydowało się odpuścić walkę na moc obliczeniową z PlayStation i dopiero co raczkującym wówczas Xboksem. Gacek był ich ostatnią konsolą, która chciała nawiązywać pojedynek ze wszystkimi. Miał to być sprzęt dla mainstreamu, który w tamtym okresie dopiero zaczynał się kształtować.

Game Cube był konsolą dojrzałą, z grami pokroju Metal Gear Solid Twin Snakes, Resident Evil Remake, Splinter Cell, Need for Speed oraz Medal of Honor. Wszystkie wymienione tytuły pochodziły od zewnętrznych wydawców i deweloperów i można było w nie grać na wielu platformach. Wybierając konsolę Ninny dostawaliśmy nie tylko tytuły ekskluzywne, ale także projekty, które były popularne również na PlayStation i Xboksie. Eksów nie było wiele, a multiplatformówki były wszędzie. Ponadto Sony i Microsoft znacznie lepiej poruszały się i funkcjonowały na rynku globalnym, przez co Game Cube nie osiągnął sukcesu, choć był to sprzęt całkiem imponujący. Politykę tę zatem zrewidowano i zdecydowano się pójść popularną ostatnio "trzecią drogą".

Przełomowym momentem dla Nintendo był okres dostępności na rynku konsol PlayStation 3 oraz Xbox 360. Nintendo - nauczone przykładem Gacka - postanowiło przygotować Wii, rewolucjonizując branżę. Tworząc konsolę, która nie walczyła na moc obliczeniową, a na pomysły oraz charakterystyczne doświadczenia. To był początek trzeciej drogi i obstawiania trzeciego miejsca na podium. Trzeciego, ale niezwykle wygodnego i solidnego. Wii osiągnęło ogromny sukces, przebiło się do mainstreamu, wprowadziło mnóstwo świetnych gier i sprzedało się w ilości ponad 100 milionów egzemplarzy, pokonując tym samym sprzedaż Xboksa 360 oraz PlayStation 3. Trzecia droga, stała się niespodziewanie liderem, a Microsoft i Sony postanowił nawet uszczknąć kawałek tortu wypieczonego przez Wii, przygotowując - odpowiednio - Kinecta oraz PlayStation Move. Żaden z tych dodatków nie odniósł jednak szczególnego sukcesu.

Wracając do Nintendo, po kilku latach od premiery Wii postanowiło ono przygotować update maszynki, wprowadzając na rynek mocniejsze i nieco odmienione WiiU, które miało włączyć się w walkę technologiczną z PlayStation i Xboksem, a jednocześnie zaoferować coś unikatowego. Miała to być konsola jednocześnie stacjonarna i mobilna. Niestety WiiU nie osiągnęło sukcesu, podobnie jak Game Cube. Gracze nie potrzebowali od Nintendo walki z niebieskimi i zielonymi, na możliwości konsoli, a na gry, których konsoli brakowało. Gigant z Kioto szybko więc ten projekt zakończył i rozpoczął projektowanie Switcha, który w 2017 roku wkroczył na rynek, wzbudzając ogromne zainteresowanie fanów gamingu.

Premiera urządzenia była początkiem przełomu. Pokazała ona, że Nintendo jako trzeci gracz, liczy się najbardziej. Dlaczego? Switch zmienił oblicze gamingu, łącząc ze sobą granie przenośne ze stacjonarnym (choć pierwsze podejście było już z WiiU). Konsola sprzedaje się do tej pory świetnie, a aktualnie jest już w rękach około 130 milionów graczy. Co ciekawe, poprzednia generacja PlayStation (PS4) to około 117 milionów sprzedanych urządzeń, a Xbox One zaledwie 57 milionów. Liczby zatem pokazują, iż hasło "trzecia droga" w przypadku Nintendo się nie do końca sprawdza. Więc jak dzisiaj rozpatrywać Nintendo i jak szacować jego realną wartość rynkową oraz pozycję w branży? Wiele wskazuje na to, że to Nintendo jest liderem, drugie miejsce podium okupuje Sony, a na trzecim jest Microsoft.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?