Słaby ruch w tym temacie, oj bardzo słaby. Trzeba go rozruszać. Miałem kilka startów do Opeth ale jakoś mnie to nigdy nie wciągnęło, tak na zabój. Po prostu nie jest to aż tak mój ulubiony klimat. To co podrzuciłeś jest przyjemną balladą. Daję jej 7/10.
Od siebie dodam moje małe odkrycie. Słychać u nich wiele inspiracji z innych zespołów jak Candlemass, Black Sabbath, Deicide, trochę Death czy Pentagram. Ale to co wyróżnia to głębia i posępność gitar. Należy to słuchać przez słuchawki, zwykłe głośniki w laptopie tego nie są w stanie udźwignąć. Jeszcze ten werbel...surowy i bezpardonowy. Mowa tutaj o
Cianide - The Dying Truth