Panie nie potrzebują marketingu, bo same sobą już się bronią. Młodsze koleżanki po fachu nie dorastają im do pięt.

Zapodaję Ci kolejny link artysty wszechstronnego. Nie dość, że pisał i komponował na swoje konto solowe to również tworzył dla innych artystów. Gram do stripteas'u żeby żyć

Zawsze intrygował mnie fenomen Skubikowskiego. Świetny, elastyczny muzyk, dobry tekściarz. Jednak nigdy szerzej nie wypłynął, nie wiem, czy z powodu drażliwych aspektów popularności, czy po prostu nie chciał, tak jak na przykład Kazik, być częścią szołbiznesowej machiny. Niemniej jest to jeden z najciekawszych muzyków jakich nasz piękny kraj nosił. Kawałek spoko 7.5/10

Krocząc światłem latarki

@Latarka... takie to monotonne, gdyby leciało w radio zmieniałbym kanał 3/10.

A ja wyjątkowo takim mocno popularnym jakiś rok, dwa temu, fankującym kawałkiem na dobry początek tygodnia: Bądźcie Happy!

Sztuczny utwór równie sztucznego wykonawcy z kraju, który poziomem sztuczności przekroczył każdą granicę. I w sumie chyba dlatego jestem happy, że tego nie słucham Słabizna, plastik i kompletnie żadnych emocji. Bieda ogólnie. 1/10

Headless Cross

@Uxon, to rewanż za moją ocenę?

... niestety powyższy utwór pochodzi z czasów kiedy dla mnie Black Sabbath przestało być Black Sabbath. Ale za sam fakt, że to BS dam 4/10.

Oooo, to jest prawdziwe Black Sabbath!

Żaden rewanż. Po prostu ten kawałek jest tak plastikowy, że bardziej już chyba być nie może Aż byłem zaskoczony, że koleś słuchający fajnego hard rocka wrzuci coś takiego A Black Sabbath z Tonym Martinem mimo wszystko lubię, albumy wydali co najmniej solidne i na pewno ich drogi by się nie rozeszły, gdyby nie Martin chcący grać bardziej popowo. Miał ten skład potencjał. No ale jak wyszło, tak wyszło, nie mnie to oceniać.

A co do kawałka, to najłatwiej sypać klasykami Ich się nie ocenia, więc nie oceniam.

Hyperactive

Utwór Hyperactive całkiem niezły. Do momenty gdy w około 2 minucie 14 sekund wszedł wokal miałem wrażenie że z powodzeniem można by go wykorzystać jako tło muzyczne w grach video. Podoba mi się to gitarowe brzmienie .

mocne mocne 9/ 10

Krwawy Anioł

@Kotecek Jeśli lubisz konkretne gitarowe uderzenie w grach, to polecam Ci Prince of Persia - Warrior Within. Kapitalnie dobrane utwory Godsmacka z "Faceless". Obadaj jak będziesz miał możliwość. Myślę, że Ci się spodoba

Ja widzę bardziej prozaiczny powód. Po prostu był zbyt ambitny i zbyt dosadny w swoich tekstach, ale w pełni szczery.
Kurka stary ten skład był genialny. Cozy Powell na garach, Tommy na gitarze i Tony Martin ze swoim bardzo rockowym i mocnym głosem. Najgorsze jest w tym wszystkim, że ludzie o erze Martina zapomnieli, albo nie chcą pamiętać. On w tamtym czasie kariery Black Sabbath pasował jak pięść do oka.

Za Krwawego Anioła 7/10

The Shining

Nic dodać, nic ująć dobry człowieku