Generalnie to bym był z Tobą ale niestety to są gospodarze.A ja nie znoszę gospodarzy. Oczywiście w piłce bo normalnie to jak byś mnie zaprosił to potrafię się zachować
A tak abstrakcyjnie zupełnie to marzy mi się np. zwycięstwo WKS.Wiem że to nierealne.Drużyny z Afryki czy Azji osiągnęły te naście czy dziesiąt lat temu pewien przyzwoity poziom którego jednak nie są w stanie przeskoczyć. Szkoda bo gdy kiedyś Kamerun toczył piękny,heroiczny bój o półfinał z Anglią to wydawało się że nadciąga nowa ożywcza siła w futbolu.Ale od tego czasu zastój w tzw.trzecim świecie niestety.Szkoda że 4-go miejsca Koreańczyków w 2002 roku nie da się traktować poważnie bo podobnie jak na IO w Seulu sędziowie no trochę....dali czadu.

Ale jak wygra Argentyna to też będę happy.

Del Bosque zrobił zbyt wiele głupot by coś zdziałać.
-Dał Costę do pierwszego składu. Costa jest świetnym napastnikiem, ale nie rozumie systemu Hiszpanii. Pod wodzą Simeone grał zupełnie inną piłkę i było widać, że w ogóle nie dogaduje się z kolegami.
-Pupile. Mając na ławce Matę, Cazorlę jako pierwszego wpuszcza Torresa. WTF? Gość nic nie pokazał. Cazorla w 10 minut zrobił więcej niż reszta gieniuszy przez 2 mecze. Ale Del Bosque ustalił sobie grupę paru piłkarzy, którzy zawsze grają. To ich zgubiło.

Nie wiem jak to będzie bo wróżbitą nie jestem ale obstawiam Niemców albo Holendrów.Chociaż Chorwaci i Chilijczycy też mogą wtrącić swoje przysłowiowe trzy grosze

Ale ten Drogba jest niesamowity.W meczu z Japonią wszedł to WKS zaraz strzeliło 2 bramki.W meczu z Kolumbią wszedł to WKS zaraz straciło 2 bramki .Ciekawe jak będzie z Grecją?

Ale pogrom Szwajcarii... a ja u nich kredyt mam

Dzisiaj namieszali.
Ja od czasu słynnej ręki Henry'ego za nimi nie przepadam ale jako że tego oszusta już nie ma to może im wybaczę.

Ale spoko, teraz się Francuzi wybiegali, wymęczyli, wypocili i sił już dalej mieć nie będą

Co racja,to racja.Wygrają Ci którzy najlepiej rozłożą siły i przygotowali szczyt formy na właściwy moment w turnieju tak że myślę że tymi efektownymi zwycięstwami nie ma się co podniecać.

No co Ty, to właśnie Henry wzbudził moją sympatię do Francji. Podobnie zresztą jak do Arsenalu, którego stałem się fanem. Ta ręka była haniebna, ale to mój idol więc wybaczyłem .
Dzisiaj Francja klasa sama w sobie. Co prawda to tylko Szwajcaria, ale obok ich gry nie da się przejść obojętnie.


O to się nie martw. Francja ma szeroką kadrę. Na ławce siedzieli dziś tacy gracze jak Griezmann, Sagna, Koscielny czy Pogba. Do tego Deschamps dobrze rotuje składem. Przemęczenia raczej nie będzie.

Oglądając ten mecz między Szwajcarią a Francją spodziewałem się, że selekcjoner zdejmie z boiska przy stanie 4:0 część z kluczowych zawodników i postawi na defensywę... Efektownie było, ale ile europejczyk jest w stanie wytrzymać w takim ukropie?