No, Euro się skończyło, ale dopiero za kilka miesięcy będzie można podsumować, kto na organizacji imprezy stracił, a kto zyskał. Bardzo jestem teraz ciekawy, co się będzie działo z tymi stadionami - przypuszczalnie to samo, co w Portugalii, czyli będą generowały wielomilionowe straty. Już sam fakt, że stadion w Warszawie będzie nosił imię Górskiego, a nie przejmie go żaden sponsor, wiele mówi o podejściu polityków do tematu. Niby ładny gest, ale co po nim, skoro nie będzie z czego utrzymywać obiektu? Może z powrotem wróci tam Jarmark Europa?