Mnie w ogóle TERA nie kręci... ani tera, ani nigdy.
Po prostu te zabawy w politykę to nie dla mnie. Ja jestem gracz o guście raczej europejskim, z mocną dozą tradycji i słowiańskim temperamentem, to w grach wolę inne rzeczy niż "politykowanie". Przepraszam, ale wielki bohater i pogromca potworów, jakiego by się Slayers nie powstydziło ma chyba inne rzeczy do roboty niż wywieszanie plakatów i kampania wyborcza.
I naprawdę trzeba nie mieć życia na tą kampanię. To chore.