Mirror's Edge: Catalyst (PC)

U mnie brak synchro we wstawkach filmowych, może to wina slabszego proca a może jakieś kłopoty ze sterownikami do geforca (jak było ostatnio przy DOOMIE - ale tam przynajmniej o tym informowali przy starcie). Ogólnie gra nie jest zła, ale faktycznie wygląda jak kontynuacja poprzedniej części, nie ma jakiegoś efektu WOW, jak to było wcześniej.

Mi z kolei scenki przerywnikowe nieco przycinają momentami, ale nie wspominałem o tym w tekście, bo to faktycznie pewnie wina sterownika.

Ja nie grałem w betę, ale pierwsze ME mi się bardzo podobało więc w nową odsłonę na pewno zagram. Tylko... gdzieś pewnie za rok czy dwa, bo mam miliard gier na steamach, uplayach czy originach, a czasu na granie nie ma zbyt wiele Trzeba nadrobić starsze rzeczy, żeby się nie zrobiły zbyt stare. Mój quest to ograć wszystko co mam, bo po co komu gry w które się nigdy nie zagra? Zbieractwo bez sensu, więc trzeba ograć. W międzyczasie pewnie i tak coś dojdzie chociażby z Humble Bundle, ale może w 2 lata uda się nadrobić. Wtedy te nowe ME pewnie będzie za 10-15 zł 150 zł, 180 czy ile tam za to będą krzyczeć, to to na pewno nie jest tyle warte. Chociażby nie wiem jak był ten produkt dobry.

Ja po zagraniu w betę jestem zaskoczony tym, że gra działa mi płynnie mimo gorszej karty graficznej. W czasie samej rozgrywki nie odczułem spadków poniżej 30 FPS'ów, dopiero podczas filmików płynność animacji znacząco spadała. W pierwszą część gry nie grałem mimo, że mam ją już dawno na Origin, ale po becie na pewno ją ogram w końcu.