Splot różnych wydarzeń sprawił, że GTA V nabyłem dopiero dziś. W chwili pisania tego posta mam zainstalowaną połowę gry i już na obecnym etapie instalacji jestem na nią napalony, jak Arab na kurs pilotażu. Od premiery minęło już trochę czasu, ale jestem szczęśliwy, że nie natknąłem się na żadne spoilery fabularne - teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by napawać się geniuszem Rockstara na spokojnie, z dala od hype'u, którego tak bardzo nie lubię.
Mam szczerą nadzieję, że "piątka" przebije nawet to, co nam zaserwowano w Red Dead Redemption. Jednocześnie mam też nadzieję, że nowe GTA sprawi, że na nowo pokocham gry video, bo ostatnio autentyczną radość i satysfakcję z grania czułem chyba przy Mass Effect 3, które de facto przeszedłem jakieś 2 lata temu.
Ale ten czas leci... Pamiętam, jak będąc w podstawówce zagrywałem się w GTA III i Vice City ;) A teraz jestem na studiach i wciąż marnuję czas w ten sam sposób ;)
hubert5002 //grupa Wojownicy RPG » [ Żołnierz (exp. 158 / 200) lvl 6 ]0 kudos
Śniegu w GTA jeszcze chyba nie było ;)