Top Games - Wiedźmin - komentarze



Offline
luke100 //grupa Mieszczanie » [ Mieszczanin (exp. 58 / 100) lvl 5 ]0 kudos
@MicMus ja strasznie lubię takie ułatwienie, pozwala na jasne i rozsądne zorganizowanie drogi. Ale każdy lubi, co lubi Dumny

@Igl23 Wiedźmin 1 jest, z tego co mi wiadomo, ze trzy razy dłuższy od dwójki, a mimo to to sequel cię zmęczył? Jak dla mnie, jak wspomniałem, długość gry jest tutaj na tyle duża, że opinia zakrawa o subiektywność - Wieśka 1 przeszedłem tylko raz, a jakby był krótszy, to może ukończyłbym go jeszcze na kilka sposobów. Mam nadzieję, że z mniej długim Wiedźminem 2 takiego problemu nie będę miał Uśmiech

@Vetinari (w ogóle + za Pratchetta Szczęśliwy ) zgadzam się, początek po prostu trochę przynudza, mnie wręcz zniechęcił do gry. Ale kiedy już całość się rozkręci...

Offline
Daerdin //grupa MiastoGier.pl » [ Junior Community Manager ]0 kudos
Bardzo chciałbym zobaczyć pierwszą część śmigającą na REDEngine ;)

Gra była i wciąż jest niesamowita - wiele godzin przy niej spędziłem. Klimat, fabuła i lokacje stoją tu na naprawdę bardzo wysokim poziomie, jakiego próżno szukać w innych grach z tego okresu. Gra teraz się rzecz jasna nieco postarzała, ale czym byłaby polska branża gier bez pierwszego Wiedźmina?

Offline
Uxon //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Punisher (exp. 7282 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Witam serdecznie. Ogólnie materiał jak najbardziej na plus tylko, że miałbym kilka zastrzeżeń. Po pierwsze - voice acting. Mi osobiście się bardzo podobał, głosy dobrane pod postaci bardzo dobrze, kiedy trzeba są dramatyczne, kiedy trzeba - humorystyczne, itd. Autorowi się nie podobało, ok, widocznie to kwestia gustu. Po drugie - prolog. Może jeśli ktoś nie czytał książek to mógł go znudzić, ja osobiście (przeczytałem książki Sapkowskiego dwukrotnie) nie widzę absolutnie żadnych nudnych momentów. Znajome postaci, świetnie odwzorowane charakterologicznie zgodnie z literackim pierwowzorem (aż się wzruszyłem, swoją drogą), TEN klimat, dobry samouczek i dobre wprowadzenie w historię. Nie wiem gdzie tu można narzekać na nudę. Po trzecie zastrzeżenia do zadań pobocznych. Że niby niektóre nudne bo polegające wyłącznie na walce. Gra z założenia miała być wierną kontynuacją książki a przecież w niej Wiedźmin zarabiał na siebie zabijając potwory i wiele było momentów gdy na nie polował. Po prostu twórcy chcieli by gracz wczuł się w Geralta tak jak wczuwali się w niego czytelnicy. Nie tylko przedstawiona historia była istotna ale też, że tak powiem codzienne życie wiedźmina. To tyle, poza tym materiał jak najbardziej ok, przepraszam za rozmiar tego posta i pozdrawiam serdecznie autora i graczy.

Offline
luke100 //grupa Mieszczanie » [ Mieszczanin (exp. 58 / 100) lvl 5 ]0 kudos
@Uxon miło mi czytać taki komentarz, czuję jednak, że muszę się do niego jakoś odnieść Uśmiech
1. Voice acting - jak dla mnie był naprawdę sztywny w polskiej wersji. Niektóre postaci rzeczywiście brzmią nieźle, ale ogółem jakoś nie słuchało mi się tego z przesadną przyjemnością. W sensie - cieszyłem się, że mogę przeczytać napisy i kliknąć spację. Nie ma jakiejś tragedii, ale zdecydowanie mogłoby być lepiej. Mi właśnie brakowało różnych emocji i tak dalej.
2. Prolog - z klimatem, samouczkiem i wprowadzeniem się zgodzę, ale problemem jest coś innego. Akcja gry zaczyna się mniej więcej od drugiego rozdziału, a prolog i pierwszy to jest jakieś 8-10 godzin gry. Jak na wstęp to jednak trochę za długo. Oczywiście, w porównaniu z całą długością gry nie jest to jakoś strasznie dużo, ale mimo wszystko całość mogłaby się "zacząć" szybciej.
3. Zadania poboczne - tutaj akurat zupełnie się nie zgadzam. W książce walki były bardzo różnorodne, Geralt właściwie nigdy nie miał zadań typu "zabij 5 psów" czy "zdobądź dla mnie cośtam z jakiegoś potwora". Pojawiało się bardzo dużo różnorodnych stworzeń, a walka z każdym z nich wymagała innej taktyki, innych manewrów. W grze nie jest to wcale do końca dobrze odwzorowane, każda walka jest niemal taka sama i wymaga tylko zapamiętania, którego przeciwnika potraktować którym stylem. W powieściach te bestie nierzadko były kolosalne albo wyróżniały się jakimiś innymi atrybutami, tutaj zaś zwykle grinduje się jakieś podrzędne mobki. Nie zaprzeczam, że niektóre walki z bossami są naprawdę niezłe, ale one zwykle należą do wątku głównego. A małe, poboczne wiedźmińskie zleconka zwykle opierały się na mordowaniu jakiś malutkich bzdurków. I to jeszcze nawet bym zniósł, gdyby nie quest, w którym przez jakieś 20 minut biegałem w kółko po jednej lokacji, czekając, aż zrespawnuje się jakaś południca czy inne diabelstwo...

Offline
Uxon //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Punisher (exp. 7282 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
O widzisz, teraz wyjaśniłeś nieco więcej i trochę lepiej wiem o co Ci chodziło Uśmiech Tak więc pozwolisz, że odniosę się do tego jeszcze raz.
ad.1 Napisałeś, że brakowało Ci emocji itd u lektorów. Mi natomiast wręcz przeciwnie, przed wydaniem gry spodziewałem się crapu pod tym względem a tu takie zaskoczenie. Absolutnie braku emocji i zaangażowania nie stwierdziłem. Do głównych bohaterów to już w ogóle nie ma się co przyczepić a takie postaci jak Vincent Meis, Talar, czy choćby ceglarz-jąkała to jak dla mnie perełki. Jak tak staram się sobie przypomnieć to nie widzę by ktoś mnie jakoś mocno zirytował a już na pewno każda z postaci była lepsza niż Saskia z "dwójki";) Ale cóż mi się podobało, Tobie nie, jak wspominałem pewnie kwestia gustu.
ad. 2 Moim zdaniem te jak wspomniałeś 8-10 godzin to nie było za długo, absolutnie nie czułem się znużony szczególnie, że Podgrodzie było jedną z najbardziej klimatycznych lokacji w grze. I jeszcze ta muzyka. Osobiście z żalem rozstawałem się z tym miejscem, takim sielskim, swojskim, uwielbiałem stanąć czasem na moście i spoglądać w wodę. Zgadzam się z tym, że gra na dobre rusza od 2 rozdziału ale wiedźmin na przedmieściach dowiedział się wielu istotnych informacji. Nadal nie wiem jak tam się można było nudzić. Poza tym nie mów, że Ciebie nie urzekła atmosfera tego miejsca Uśmiech Poza tym, gdyby Geralt mógł wejść do Wyzimy od razu to by tak zrobił ale z wiadomych przyczyn nie było takiej możliwości.
ad 3. Przyznaję, że po obejrzeniu materiału trochę źle Cię zrozumiałem, teraz wyjaśniłeś to lepiej i ku pewnie Twojemu zaskoczeniu z wieloma sprawami się zgodzę;) Sądziłem, że chodzi Ci o sam fakt tych polowań, które mogłyby odrywać od świetnej fabuły jednak w poście dobrze wyjaśniłeś co trzeba. I tu przyznaję rację, że nieco bezsensowne było tłuczenie wciąż respawnujących się przeciwników, można to było lepiej rozwiązać, jednak sam fakt istnienia takich zadań mimo wszystko cieszy. W sumie sam schemat był właściwy: "ubiłem gada, burmistrzu płaćcie" Uśmiech . To chyba tyle, serdecznie pozdrawiam.

Liczba czytelników: 475848, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53874 wątków oraz napisali 676162 postów.