Historia Marcusa zakończona. Singiel nie ma już takiej skali, co dwójka - jest bliższy jedynce, bardziej kameralny, za to dzięki temu ma czas na rozwinięcie wątków kluczowych postaci z drużyny Delta. Miły oku jest też widok walczących kobiet, jak Anya i Sam, które nie ustępują kroku facetom w pancerzach.
Osobiście jednak jestem sceptycznie nastawiony do Szarańczy pod wpływem Emulsji, bo to koncepcyjnie słaby przeciwnik - ot, zmutowana wersja tego, co już było. Nie jest szczególnie wyrafinowanym wrogiem i w kategorii tego rodzaju ścierwa już przecież pokazano, że da się lepiej to rozwiązać, jak choćby zarażonych grzybem w The Last of Us.
Tym niemniej to nadal świetna, grywalna produkcja z miodnym multikiem, dla którego chętnie znalazłbym więcej czasu, ale w kolejce czeka zbyt dużo dobrych rzeczy do przejścia.
Prawdą jest też słabsze działanie GoW3 niż GoW2 na XO. Zdarzają się spadki płynności, aczkolwiek nie są one dokuczliwe. Zresztą i tak na pewno działa lepiej we wstecznej kompatybilności, niż Judgement.