Nie ma opcji odświeżania postów, więc jak zwykle trzeba spamować za co jak zawsze przepraszam.
W końcu udało mi się skończyć Skyrima i mogę coś nie coś powiedzieć o tej grze. Z góry zaznaczam, że mówię tu o wersji na konsole PS3, bo to ma duże znaczenie. Gra jest bardzo rozbudowana pod względem zdobywania umiejętności, ogromu świata w jakim się poruszamy i czasu jak przyjdzie nam spędzić z grą. Odnoszę wrażenie, że da się grać w nieskończoność i swoja przygodę zakończyłem na 50 levelu. Niestety ta cała rozbudowa Skyrima jest typowym przerostem formy nad treścią. Wątek główny niestety jest bardzo słaby fabularnie, a same questy są na poziomie misji pobocznych. Pod tym względem bardzo się zawiodłem na Skyrimie i miałem nadzieję, że tak popularna gra będzie pod tym względem perfekcyjna. Niestety była lipa i gry dużo skromniejsze biją ją na głowę. W sumie jedyną fajną i na prawdę ciekawą rzeczą było zdobywanie dedrycznych artefaktów. Co najmniej takiego poziomu spodziewałbym się w wątku główny, ale niestety on był nijaki. Co prawda nie powaliła mnie ta gra, ale przyznaję, że potrafi wciągnąć i w sumie nie wiem co tak do niej przyciąga. Moim zdaniem ten ogramy świat i genialna muzyka potęgująca to wrażenie są kluczem do trzymania gracza w tym świeci, bo innych powodów nie widzę.
Teraz trochę opowiem o Skyrimie w wersji na PS3. Nie polecam tej gry na tej konsoli, bo jest totalnie skopana i człowiek tylko się wkurza zamiast cieszyć się grą. Gra ma bardzo, bardzo dużo bugów, które często nie pozwalają ukończyć questa. O smoku Aludinie pisałem już wcześniej i taka sytuacja niestety pojawiała się częściej. Kilka razy zdarzyło mi się trafić na przeciwnika którego nie dało się zbić. Jeszcze jednym z takich większych bugów z których nie wiadomo czy się śmiać czy płakać jest postać Farkasa lub Vilkasa. Otóż tych dwóch osobników dopada bug, który każe im biegać za nami i rozpoczynać kwestie, które nigdy się nie skończą. Nie da się z nimi porozmawiać i nie da się anulować tych rozmów. Będą biegać za nami po Skyrimie i przerywać nam wszystko co sekundę. Ta sekundę można wykorzystać na ucieczkę od nich, ale to i tak nic nie da. Znajda nas nawet jeżeli skorzystamy z szybkiej podróży. Na szczęście nie przenoszą się z nami, ale zaczynają podróż w twoim kierunki jak cię znajdą znowu zaczną ci przerywać wszystko. Jedyny sposób na nich to zabić ich co nie jest łatwe, bo ciężko jest zadać im cios przy ciągłym rozpoczynaniu kwestii mówionych, ale nawet ich śmierć może okazać się niewystarczająca. Bardzo śmieszny przypadek miałem z Farkasem, któremu musiałem wytłumaczyć ręcznie, że nie chcę z nim rozmawiać. Uciąłem mu głowę i po sekundzie żałoby po nim udałem się wykonać zadanie. Cieszyłem się, że już go nigdy nie usłyszę i beztrosko rozczłonkowywałem bandytów, kiedy podczas walki włączyła się znajoma kwestia. Pomyślałem sobie, że on znowu się odrodził i będzie mnie nękał. Kiedy się odwróciłem zobaczyłem Farkasa, ale bez głowy. Oczywiście zaczął do mnie gadał choć nie miał czym, bo głowa leżała w innej lokacji. Ta sytuacja tak mnie rozbawiła, że nawet dałem pobiegać za sobą człowiekowi bez głowy i żałowałem, że nie miałem jak tego nagrać. Jak mi się znudził to znowu go zabiłem i miałem spokój na kilkanaście godzin. Tyle jeżeli chodzi o śmieszne bug, bo reszta już nie jest śmieszna. Loadingi w Skyrimie to jest koszmar PS3. Trwają od pół minuty do nawet trzech minut. Przy moim czasie przejścia gry śmiało mogę powiedzieć, że blisko 20 godzin spędzonych w grze to są loadingi. Są tak uciążliwe, że nie chce się wchodzić do budynków i to robiłem, bo szkoda mi było czasu. W niektórych miejscach są wręcz absurdalne i w lokacji w której można wyskoczyć przez mur do Skyrima loading się nie uruchamia, a jeżeli skorzystamy z bramy, żeby wyjść w to samo miejsce to musimy odbębnić półminutowy loading. Jeszcze gorszą rzeczą jest zawieszanie się gry i samej konsoli. Mi przy 172 godzinach gry przytrafiło się to kilkadziesiąt razy. Dlatego nie kupujcie Skyrima na PS3, bo działa źle na tej konsoli.
Ogólnie gra dostałaby ocenę 7/10 jakbym grał na PC, ale grałem na PS3 więc dostaje 6/10 za błędy i nawet zastanawiałem się czy nie dać mniej punktów. Nie mam litości dla gier które na różnych platformach działają zupełnie inaczej pod względem technicznym.