Jestem pewnie nieobiektywny, ale ta recenzja o wiele bardziej mi się podobała, niż wersji pecetowej
Jednego tylko nie rozumiem - wszyscy piszą o automatycznej regeneracji żywotności PODCZAS WALKI. Nie wiem, czemu, ale w ogóle czegoś takiego nie zauważyłem! Owszem, po skończonej walce żywotność się od razu odnawia. Ok, to może się nie podobać. Ale podczas walki? To chyba tak wolno, że wspomniane bieganie w kółko raczej nie ma sensu. Chyba, że życie odnawia się tylko na najłatwiejszym poziomie trudności, choć też tego nie zauważyłem.