Dragon Age II (PC) - okladka

Dragon Age II (PC)

Premiera:
08 marca 2011
Premiera PL:
11 marca 2011
Platformy:
Gatunek:
RPG
Język:
- napisy
Producent:
Dystrybutor:
Strona:

ObserwujMam (237)Gram (87)Ukończone (191)Kupię (62)

Opis Dragon Age II (PC)
Hawk @ 16:15 01.02.2010
"Hawk"

Śr. długość gry: 37h 18min

+ czaswięcej

Dragon Age II to kontynuacja gry cRPG w klimatach epic-dark fantasy. Mroczne pomioty znowu dają o sobie znać, zatem ponownie stajemy przed misją ratowania świata. Mistrzowie gatunku RPG, studio BioWare, prezentuje nam zupełnie nową historię, którą pisać będziemy swoimi czynami przez całe dziesięć lat czasu gry.

To właśnie wpływ na kształtowanie otoczenia jest główną wytyczną naszej przygody. Daje to także oczywistą możliwość wyjścia z bagna nędzy i gnuśności na wyżyny chwały i zwycięstwa nad plugastwem. Developer obiecuje usprawniony system walki, który sprawdzać ma się niezależnie od tego, jaką klasą postaci gramy. A tych ostatnich na tę chwilę podane są trzy: wojownik, łotrzyk i mag.

Dragon Age II spróbuje zachwycić nas także oprawą audiowizualną, którą wszak sami możemy kształtować poprzez nasze decyzje. Czy wolimy pięknie odremontowaną chałupę, czy tlące się jej zgliszcza - ot, co.


Wkład w encyklopedię mieli:   orzel5, dominikkk10, TheCerbis,
PEGI: Od 18 latZawiera przemoc
Screeny z Dragon Age II (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosroxa175   @   22:56, 10.04.2014
Teraz trzeba czekać na kolejną część. Uśmiech
0 kudosshuwar   @   07:00, 11.04.2014
To już Roxa skończyłaś? Czy w którym akcie jesteś?
No DAI nadchodzi, choć ja tak czekam na tą grę, że mam wrażenie, że bardzo powoli nadchodzi Uśmiech
0 kudosroxa175   @   08:39, 11.04.2014
Skończyłam, tak mnie ta gra wciągnęła, że skończyłam ją chyba w 3 dni, codziennie grając po bardzo dużo godzin. Zawstydzony Chyba jestem trochę no-lifem heh. Szczęśliwy
0 kudosshuwar   @   08:41, 11.04.2014
To się nazywa zawzięcie. Ja dozowałem sobie przyjemność przez jakieś 1,5 tygodnia, po 2, 3h dziennie Uśmiech
0 kudosroxa175   @   08:44, 11.04.2014
Ja wolę dłuższe sesje, bo jak gram krócej to się nie mogę od kompa oderwać. Dumny
0 kudosshuwar   @   08:54, 11.04.2014
Czasami to miałbym ochotę przesiedzieć ciurkiem z 6h, ale do tego to ja musiałbym mieć wolną chatę i święty spokój Uśmiech
0 kudosluki505   @   19:28, 17.08.2014
Przyjemna gierka, być może do niej nawet kiedyś wróce.
0 kudosKarolax00   @   17:54, 03.12.2014
HELP JADĘ JUTRO DO EMPIKA CZY MI DRAGON AGE II PÓJDZIE NA TYM SPRZĘCIE
Platforma: PC Procesor:Athlon 64 X2 4600+, 2.4GHz Karta Graficzna:GeForce 7600 GS Pamięć RAM:1.5GB System:Windows XP
0 kudosshuwar   @   22:24, 03.12.2014
Kurcze spełniasz minimalne wymagania... poza kartą. Minimum to GeForce 7900 GS 256 MB, Ty podałem 7600.
Jest do pobrania demo. Polecam sprawdzenie wcześniej czy demo chodzi i czy płynność i jakość będzie dla Ciebie zadowalająca.
0 kudossebogothic   @   02:20, 08.05.2017
Trzeba przyznać, że BioWare ciekawie, ale też ryzykownie zagrało w przypadku DAII. Jako, że Dragon Age: Origins zostało przyjęte bardzo ciepło to wystarczyło stworzyć klasycznego sequela w stylu "więcej, lepiej". Tymczasem dostaliśmy kontynuację całkowicie inną od Początku i bardziej upodabniającą grę do serii Mass Effect. Mamy z góry narzuconego bohatera, uproszczenie erpegowej mechaniki, akcję toczącą się głównie w mieście i historię rozciągniętą na 10 lat. Takie rozciągnięcie fabuły na dekadę dobrze wypada z punktu widzenia wiarygodności opowieści. Łatwiej w końcu uwierzyć, że bohater potrzebował 10 lat, a nie kilku tygodni czy miesięcy, by osiągnąć swój status i potęgę oraz nawiązać bliższą zażyłość, a może coś więcej, ze swoimi towarzyszami. Sama narracja też poprowadzona jest ciekawie, bo z perspektywy Varrika przesłuchiwanego przez tajemniczą kobietę i opowiadającego o wyczynach Hawke'a, któremu krasnolud i jego wierna Bianka towarzyszyli niemal od samego początku. Fabuła jest dość ciekawa i nieoczywista, jak Początek w którym od początku (hehe) wiedzieliśmy, że zmierzymy się z Arcydemonem. Każdy akt DA II opowiada o czymś innym, ale w kluczowym momencie poszczególne wątki mniej lub bardziej się ze sobą wiążą. Pomioty odeszły na trzeci albo i czwarty plan, a zamiast tego otrzymujemy lokalne konflikty między konkretnymi organizacjami. Zakończenie pozostawiło u mnie mały niedosyt, szkoda, że po wszystkim nie było jakiegoś epilogu w którym można by porozmawiać z członkami drużyny i zapytać jakie są ich dalsze plany. Ogólnie fabuła DA II sprawia wrażenie mającej podłożyć grunt pod Inkwizycję.

Prologi z części pierwszej były jednymi z fajniejszych jej aspektów, każda rasa czy profesja miała własne wprowadzenie. Dzięki temu można było o wiele lepiej poznać lore gry, a także wgłębić się w klimat produkcji. "Dwójka" rekompensuje ten fakt tym, iż bohater nie jest niemową co lepiej wpływa na odbiór dialogów. Te znacząco upodobniły się do Mass Effecta, czego nie uznaję za wadę, bo nadal mamy sporą swobodę podczas rozmów, a w niektórych momentach możemy któregoś towarzysza zapytać się o radę np. pytając Andersa, jako eksperta w dziedzinie magii, czy jakaś postać nie jest opętana przez demony. Sami towarzysze przypadli mi do gustu i chyba nie ma jakiegoś, który by mnie irytował. Andresa mogliśmy poznać już w Przebudzeniu, oprócz niego mamy sympatycznego krasnoluda Varrika, luźną w obyciu Izabelę czy Fenrisa - zbiegłego niewolnika z Imperium Tevinter. Mimo wszystko jakoś bardziej spodobała mi się drużyna z pierwszej części. Może dlatego, że przejście Origins zajmuje dwa razy tyle co ukończenie "dwójki", jest więc więcej czasu by zżyć się z towarzyszami. Pozostając jeszcze trochę przy towarzyszach to bardzo fajnie rozwiązano kwestię ich życia wtedy, gdy nie towarzyszą Hawke'owi. Nie tkwią ciągle w domu głównego bohatera, lecz każde z nich ma swoją siedzibę i problemy, w których rozwiązaniu można im pomóc. Dzięki tym wszystkim rozwiązaniom upłynniającymi narrację z początku czułem się jakbym oglądał jakiś niezły serial fantasy.

Największą bolączką "dwójki" jest łażenie ciągle po tych samych lokacjach. Osobiście rzadko kiedy narzekam na backtraking, bo lubię powracać do wcześniej odwiedzanych miejscówek. Tutaj jednak "kapkę" z tym przesadzono. Poza kilkoma dzielnicami miasta Kirkwall, mamy ze trzy, cztery lokacje poza miastem na krzyż do których często wracamy wykonując jakieś zadania. Ponadto powtarza się także wygląd tego samego typu lokacji np. jaskiń czy kanałów. Są to różne lokacje, położone w innych miejscach, ale wyglądają dokładnie tak samo i różniące się jedynie przeciwnikami z którymi walczymy czy kilkoma detalami. Często zdarzało się, iż w kilku wykonywanych zadaniach pod rząd trafiałem na ten sam typ danej lokacji przez co miałem wrażenie deja vu. Przez to gra zaczęła mnie nużyć już gdzieś w II akcie, kiedy ponownie musiałem przedzierać się przez te same lokacje i wykonywać fedeksowe zadania poboczne.

Mechanika, aż tak bardzo nie zmieniła się od czasów Początku. Owszem jest zdecydowanie łatwiej, nawet hordy przeciwników pojawiających się w kilku falach, w niemal każdej walce, nie czynią gry trudniejszą. Mimo to nadal dość często korzystałem z aktywnej pauzy wydając rozkazy, czyli tak jak w pierwszej części. Bardziej dynamiczna, efektowna i wręcz przerysowana walka idealnie wpasowuje się w komiksowy styl gry. Postaci błyskawicznie wykonują polecenia, w Początku zanim jakaś postać wypiła miksturkę to najczęściej zdążyła zginąć. Spodobały mi się też drzewka rozwoju, które wyglądają znacznie ciekawiej od tych z pierwszej części. Oprawa graficzna przypadła mi do gustu. Taki szaro-bury, komiksowy styl mi się spodobał, a same lokacje, pomijając ich powtarzalność, także wyglądają klimatycznie jak np. taki Rozdarty Grzbiet. Oczywiście pomijam tutaj ich korytarzowość i sterylność, bo jak to w grach BioWare bywa miasto przypomina bardziej makietę, niż prawdziwą tętniącą życiem osadę. Muzyka jest ok, ale jakoś nie zapadła mi w pamięć tak jak ta z Początku. Podsumowując: pomimo pewnych kontrowersji czy uproszczeń Dragon Age II nadrabia zdecydowanie podejściem do fabuły niespotykanym dotąd w erpegach. To jest jedna z tych historii, która równie dobrze poradziłaby sobie jako książka czy film.
0 kudosshuwar   @   08:22, 08.05.2017
No proszę, kolejna osoba, której recenzja pokrywa się z moimi odczuciami. DA2, to kawał dobrze poprowadzonej narracji. Bardzo lubię tą grę. Przechodziłem ją z 3 razy. Zrobiłbym to po raz czwarty ale chyba już wszystko znam na pamięć, więc ciężko byłoby mi się pozbyć odczucia znużenia.

@sebogothic: A na ile wyceniłeś grę?
0 kudosMicMus123456789   @   10:09, 08.05.2017
Ja tam zawsze miałem problem z DA2 tylko pod względem lokacji Dumny
0 kudossebogothic   @   13:23, 08.05.2017
Cytat: shuwar
@sebogothic: A na ile wyceniłeś grę?

Na dwa pisiont. Szczęśliwy A jeśli chodzi o ocenę to takie 7+/10, czyli taka sama nota jaką dałem m.in. Jade Empire, pierwszemu Draknesangowi, Neverwinter Nights czy Mass Effect 3. A tak przy okazji to właśnie powróciłem sobie do Neverwinter. To była gra w którą zagrałem jeszcze przed pierwszym Gothikiem, jeden z pierwszych moich erpegów. Przeszedłem ją tylko raz, kilkanaście lat temu, więc warto byłoby sobie ją przypomnieć, a później ukończyć dodatki.
0 kudosTheCerbis   @   14:00, 08.05.2017
Według mnie najgorsze w DA2 były lokacje kopiuj-wklej, zwłaszcza jaskinie. Tego akurat nie rozumiałem i nie zrozumiem. Cała reszta jednak również mi się podobała.
Dodaj Odpowiedź