Nie robiłbym z tego reguły. Zresztą, główną rolę we wspomnianym Vice City miał Ray Liotta i jakoś nie widzimy wspominania, jak źle się z nim pracowało. Myślę, że najważniejszą kwestią są jednak finanse. Rockstar widzi, że nawet zatrudniając mało znanych (a więc tanich) aktorów, osiąga się efekt, więc cytując reklamę bodajże Dosi "jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?". ;)