Assassin's Creed: Syndicate (PC)

Ubi idzie tradycyjną strategią. Wersja PC okaże się crapem jak Unity , będzie przepraszanie itp i zaś 15GB patchy i łatek. Ta seria umarła po Relevations

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją opinią. Świat nie kończy się na komputerze i pecetowych edycjach multiplatformowych tytułów.

Jednocześnie przypomniał mi się post jednego z użytkowników, który stwierdził pod recenzją Batman: Arkham Knight na PC, że Rocksteady straciło możliwość kandydowania o tytuł gry roku.

Nie kończy się ale wyobraź sobie, że są osoby które posiadają tylko PC. Po co im konsola, skoro tytuły które ich interesują wychodzą właśnie na komputery. I co? Okazuje się, że niekompetencja producentów/firmy zewnętrznej nie pozwala normalnie grać w daną grę. To chyba nie jest w porządku? Skoro wydają na tę platformę to powinni wydawać grywalny tytuł, nie z masą problemów, beznadziejną optymalizacją a później łatać w tych kilkunasto-gigowych patchach.

Ależ Mateuszu, wersja (Unity) na konsole też była lipna (słabsza oprawa, spadki do 20 FPS). Nie zapominajmy o tym.

Miałem właśnie na myśli to co napisał TheCerbis . Tylko on ubrał to w ładniejsze słowa. Nie po to dawałem 6 tys. za kompa , żeby kupić grę za 100 - 200 zł i kląć pod nosem na temat cienkiej optymalizacji i kiepskiego portu. Gdybym chciał być multiplatformowym graczem to dałbym mniej za komputer a dokupił PS4 na przykład. Nie jestem też osobą typu " PC MASTERRACE" , po prostu taki mam gust. Wolę PC i chciałbym , żeby gry na tę platformę były dobrej jakości , zamiast wypuszczone na hura , bo liczy się kasa .

Dokładnie. Również wydałem sporo w swoim czasie na komputer, gry chodziły ładnie ale zdarzały się kwiatki, które po prostu były niedopracowane i chodziły słabiej. Ja potrzebuję komputera na co dzień ale gram też w gry, więc naturalnym jest, że kupuję z lepszymi podzespołami tak, aby gry chodziły jak powinny. Ale niestety nawet na dobrym sprzęcie gra nie będzie dobrze działać, jeśli producent oleje jej dopracowanie.

Doskonale Cię rozumiem, Adamie. Chodzi mi o uogólnianie zjawiska, jakim jest wersja na jedyną słuszną platformę (PC) do rangi jedynej i ostatecznej. Zły port, niepoprawne działanie, skopana optymalizacja = automatycznie wieszamy psy na deweloperach i skreślamy ją z listy najlepszej gry roku, etc. etc. Odpowiedni przykład, zresztą, przytoczyłem w tej samej wiadomości.

Czyli co, mamy tego nie piętnować? Mam brać niedopracowanego bubla, tnącego jak cholera na drogim sprzęcie i jeszcze z uśmiechem całować Ubi po rękach? To chyba jasne, że za kiepskie produkty się krytykuje. Rozumiem, że konsole są popularniejsze, ale jeśli już wydają grę na PC, to niech szanują swoich klientów i zrobią to porządnie.

Oczywiście, że nie. Możecie wykreślić fragment "automatycznie wieszamy psy na deweloperach" bo faktycznie, wyszedł dość niefortunnie.

Dodam tylko, że może i konsole popularniejsze (choć u nas raczej rządzą wciąż pecety) ale w końcu gry tworzy się na komputerach...