Dragon Age: Początek (PC)

Akurat w produkcjach BioWare wątki homoseksualne są od dawna. W MASS EFFECT Shepard może romansować właściwie prawie z każdym bez względu na płeć czy, rasę, czy planetę pochodzenia. Do tego w cz.III jeden z członków załogi Noramndii (nie pamiętam imienia) płacze i cierpi po stracie męża podczas ataku na Ziemię Dla mnie spoko, niech tam każdy znajdzie coś dla siebie.

Z tym romansowaniem z każdym to się Tomekreg zagalopowałeś. Oczywiście są postacie, że tak powiem, dwupłciowe, z którymi może romansować zarówno Shepard jak i Shepardówna, jak np. Liara, ale to bardziej z uwagi na to, że Asari posiadają tylko jedną płeć.

Dopiero w ME3 pojawiły się osoby o jednoznacznej orientacji seksualnej zorientowanej na osobniki tej samej płci Jak inżynier Steven Cortez i Samantha Traynor czy też postacie biseksualne jak Diana Allers.

Mnie to tam obojętne czy to jest czy nie. "Miło" jednak jest zawsze mieć jakiś wybór. Po za tym wiemy jak na całym świecie reagują ludzie na to więc fajnie, że choć w grach można poczuć się swobodnie jeśli można tak powiedzieć.

O, właśnie ochodziło mi o inżyniera Stevena Corteza. Rzeczywiście, nie pamiętam czy te motywy były też we wcześniejszych częściach, w III zwróciłem an to uwagę bo grałem niedawno i wpisało się to pięknie w trwającą w Polsce dyskusję o Gender.

Ja jestem świeżo po ME1 i tam nie było genderyzmu Z tego co pamiętam, a myślę, że w tej materii to mnie pamięć nie myli - to ME3 i DA2 miały motywy jednopłciowe

DA 1 też.Tam moja bohaterka wyraźnie czuła miętę do Leliany.Co prawda nie było chyba takiej sceny łóżkowej jak w DA 2 ale czuć było "opary pożądania" No i jeszcze podczas wizyty w "domu uciech" można było se zamówić pana lub panią.Moja bohaterka zamówiła oczywiście panią i wtedy to jak już kiedyś wspomniałem moja córcia patrząc mi przez ramię stwierdziła z przerażeniem "Tato,ty jesteś lesbijką"

Dzieciaki w pierwszych klasach teraz mają wiedzę jak ja, gdy kończyłem podstawówkę

Miejmy nadzieję że tylko teoretyczną. Np.wyniesioną z gier BioWeru.

Swoją drogą, czy za platynę "ukochalibyście" kolegę z drużyny? Ja, obawiam się, za platynę zrobiłbym całą drużynę

Za jaką platynę? Eeee nie łapie.