Eech... cóż... ale powiedzcie, dziwi to kogoś?
Cenega Poland to nigdy nie było studia zbyt dbające o polski rynek(popatrzmy na to, jak (nie)tłumaczą 3/4 gier konsolowych), a zresztą nie chciało im się inwestować w markę, która nie przyniesie im potencjalnych zysków.
A że tytuł pachniał crapowatością, nie wykluczam.