A mi się wydaje, że w przypadku gier RPG takich jak DA 1, "inna" naprawdę znaczy "gotsza". Podniosła fabuła i świetne postacie są najważniejsze, ale uproszczeń nie wybaczam. Nie można tak. Fakt, że światem rządzą fani takich komercyjnych dziadostw jak Lady (z)GaGa czy Call of Duty, a o zespołach takich jak Nightwish, czy grach jak nowy Drakensang się nie pamięta...