Lightning Returns: Final Fantasy XIII (XBOX 360)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

Zapowiedź gry Lightning Returns: Final Fantasy XIII (XBOX 360)


juve @ 16:38 06.02.2013
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.



Gruntownej przemianie poddano system walki. Ten ewoluował w stronę taktycznej akcji - za przykład wzięto rozwiązania z Crisis Core: FFVII, wydanego na PlayStation Portable. Postacią operujemy przy użyciu lewej gałki. Komendy zostały przypisane bezpośrednio do przycisków funkcyjnych na rzecz d-pada. Każde starcie wymaga stosownego ubioru i taktyki. Błyskawica do dyspozycji dostanie trzy warianty strojów, które przed walką dowolnie możemy zmieniać. Odpowiednie decyzje zaowocują wymiernymi efektami. System walki nazwano buńczucznie Amazing ATB. Wszystko dzieje się szybciej niźli w poprzednich odsłonach, ale program ma oferować różne strategie, bez których nie ma co liczyć na sukces. Podsumowując, wraca to, co miało miejsce w starszych odsłonach. Przed każdą walką trzeba odpowiednio się przygotować, ustawić umiejętności i statystyki.

Zaimplementowano również nowy system ataków specjalnych (stagger), tutaj nazywany Knockdown. Krótko mówiąc, każda maszkara w grze posiada swoje zalety i wady. Jeżeli przyjrzycie się dokładnie trailerowi, to zobaczycie małe ikonki pod paskiem zdrowia oponenta. System polegać ma na elastycznym wykorzystywaniu słabych punktów wroga. Twórcy twierdzą, iż nada to rozgrywce strategicznego zacięcia.



Wróćmy jeszcze na moment do świata gry. Pierwotnie nosił on nazwę Novus Partus. Square Enix zmieniło nazwę własną na Nova Chrusalia. Na chwilę obecną znamy tylko trzy części archipelagu. Omawiane wcześniej miasto Luxerion, do którego trafiamy na początku gry, ma być centrum rozwoju dla naszej postaci, bogate w questy, zadania poboczne jak i sklepy. Drugą i trzecią miejscówkę znamy tylko z nazw, są to Wildlands i Dead Dunes. Na barkach gracza pozostaje wolna wola eksploracji otoczenia. Tym razem nie jesteśmy ograniczani, Kitase przyznaje, iż swoboda poruszania się po świecie jest bezpośrednio połączona z aspektami stealth. Tak, Lightning Returns: Final Fantasy XIII przyprawione zostanie elementami skradanki. Studząc Wasze oczekiwania naprostuję moje słowa - chodzi tu raczej o eksplorację świata rodem z serii o asasynach.



Jako że to trzecia część cyklu, fani przywiązani do starszych bohaterów mogą poczuć niesmak - wśród starych znajomych znajdziemy jedynie Hope, Snow oraz Noel. Przygoda Light okaże się historią nowo wykreowanej bohaterki. Lumina będzie kimś, kto nieraz pomoże, ale i wejdzie w ostre dyskusje z główną bohaterką. Nie wiemy o niej zbyt wiele. Tutaj też pojawia się spora obawa o spójność merytoryczną. To trzecia odsłona cyklu, wielu graczy może czuć się zagubionych w perypetiach Błyskawicy. Sami twórcy przyznają się do naleciałości z poprzednich części, więc jeżeli nie graliście we wcześniejsze odsłony, warto to nadrobić.

Technologiczne program się raczej nie rozwinie, nie przyniesie nowej jakości czy stylistyki. W ciemno można stwierdzić, iż Lightning Returns: Final Fantasy XIII jest tym samym, co dwaj poprzednicy. Oczywiście możemy oczekiwać małych szlifów, ale o rewolucji nie ma mowy.



Podsumowując, fanów marki Final Fantasy nic nie zrazi przed tym, aby zagłębić się w nowe przygody Błyskawicy. Jak zachęcić pozostałych? To dobre pytanie. Gra ukaże się jesienią tego roku, więc twórcy mają jeszcze trochę czasu na to, aby spełnić nasze oczekiwania. Po raz pierwszy od dłuższego czasu możemy otrzymać otwarty świat, lękam się jednak, iż o poziomie mroźnej prowincji Tamriel możemy zapomnieć. Jeżeli Square Enix dotrzyma obietnic i porzuci schemat korytarzowej rozgrywki, to jest szansa na hit. Jedno jest pewne - tak wspaniała osobowość jak Lightning zasługuje na godne zwieńczenie swoich przygód - obyśmy takowe otrzymali!

Podsumowanie:
Są spore szanse na wielki come back japońskiej szkoły RPG. Biorąc pod uwagę zapowiedzi, ogrom świata, jego otwartość i nowy, jednoosobowy system rozgrywki, może być tylko lepiej niż poprzednim razem. Na to właśnie liczę!
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Lightning Returns: Final Fantasy XIII (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   18:59, 06.02.2013
Lightning ma tyle w sobie tajemniczości, że niejeden nie konsolowiec nabrał ochoty na zakup Xklocka albo PS. Mnie akurat na artach urzekło jej tajemnicze spojrzenie. Trzymam kciuki za powrót do korzeni japońskiej szkoły RPG.
0 kudosTechnikPL   @   20:00, 06.02.2013
Dokładnie tak jak mówisz. Aż wstyd się przyznać że jak dotąd nie grałem w żadną odsłonę serii (chyba potrzebowałem trochę czasu). Zamierzam teraz uderzyć na część XIII. I to właśnie przez tą Panią. Dumny
0 kudosmessiahone   @   19:38, 10.02.2013
A mnie zawsze drażniły te japońskie gierki. Historia rozciągnięta aż do niemożliwości. Pseudo inteligentne dialogi. Rozterki bohaterów jak z "Mody na sukces". Nie lubię ani anime ani tych gier, które niczym od anime się nie różnią:/
0 kudosTechnikPL   @   19:48, 11.02.2013
Ja też za większością japońskich gier nie przepadam ale ostatnio mam jakieś natchnienie na tego typu grę. Uśmiech