Nagrodą za kolejne zwycięstwa oraz spektakularną jazdę mają być tak zwane kudosy, czyli punkty prestiżu odzwierciedlające nasz dotychczasowy postęp w grze. Są one również swoistą wirtualną walutą, bowiem to dzięki nim uzyskamy możliwość odblokowania kolejnych torów, samochodów, czy wydarzeń. W każdym następnym wyścigu możliwe będzie podniesienie swojego autorytetu poprzez wykonywanie efektownych driftów, czy jazdę na jednym kole motocykla. Przy nabijaniu kolejnych kudosów pamiętać należy o tym, że w przypadku zderzenia z bandą licznik powróci do swojego pierwotnego położenia. Czasami zdarzyć się może, że nasz aktualny prestiż nie pozwoli nam na uczestnictwo, w którymś z wyścigów. W takim przypadku nie należy się załamywać, bowiem dla śmiałków chcących udowodnić swoją wartość przygotowano specjalną sesję kwalifikacyjną, w której jednak spodziewać się można niemałej konkurencji.



Istotnym aspektem rozgrywki bez wątpienia powinien być multiplayer. Twórcy przygotowali dodatkowe możliwości zabawy, spośród których mi szczególnie podoba się Buldog, gdzie jeden z graczy nosi znamię wspomnianego psa. Jego zadaniem jest ściganie swoich przeciwników, a każdy dogoniony automatycznie sam zostaje buldogiem. Ostatni nieoznaczony jest zwycięzcą. Wcześniej wspomniałem, że znaczącą rolę ma określenia swojej narodowości. Jest to o tyle istotne, że dzięki takiej deklaracji nie powinno być problemu z wyszukaniem swoich rodaków na serwerach, stworzeniem z nimi jednego zespołu, wspólnym ściganiem się. Oczywiście również w trybie online miejsce ma mieć zdobywanie punktów prestiżu. Ciekawym pomysłem wydaje się również możliwość publikowania zrobionych przez siebie zdjęć i filmików, przy użyciu usługi PGR On Demand, dzięki której uzyskamy szansę na ocenienie innych i zostania ocenionym. Na pewno wpłynie to dodatkowo na poziom rywalizacji.

Od strony technicznej gra prezentować ma się bardzo dobrze, co nie powinno zaskoczyć fanów części poprzedniej. Niesamowite wrażenie robić będzie dynamicznie zmieniająca się pogoda, nie ograniczająca się jedynie do fazy słońce-deszcz. Często bowiem natura zaskoczyć nas może nagłą burzą, gęstą mgłą, czy nawet opadami śniegu. Z zapowiedzi twórców wynika, że owa zmienność znacząco wpłynąć ma na styl prowadzenia pojazdu, co cieszy o tyle, że nie jest to efekt czysto kosmetyczny. Na równie mocny punkt produkcji zapowiadany jest dźwięk. Niesamowite brzmienie piszczących hamulców, czy zupełnie różne odgłosy towarzyszące zwykłemu wchodzeniu w zakręt, a wykonaniem przy tym drifta sprawią, że rzeczywiście przez chwilę poczujemy się jak na prawdziwym torze.



Gra właściwie jest już ukończona i już od dziś zastać możecie ją w dobrych sklepach z grami komputerowymi. Jeżeli twórcy rzeczywiście dopieścili swój produkt tak, jak o tym mówią, to możemy śmiało powiedzieć, że pozycja drugiej Forzy została zagrożona. Cóż, ocenić przyjdzie konsumentom.