WildStar (PC)

ObserwujMam (5)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (2)

WildStar - już graliśmy (PC)


Zidan @ 23:00 22.05.2013


Co poza tym będziemy robić w świecie Nexusa? To, co zwykle: wykonywamy całą masę różnorakich zadań, stoczymy bitwy pomiędzy dwiema głównymi nacjami, rozwałkujemy całą masę innych, rozsianych po świecie bestii (od smoków do gigantycznych robotów!), zbierzemy ogrom dziwacznego sprzętu (którym też pohandlujemy). Ponadto autorzy zapowiadają potyczki typu PVP, dom aukcyjny itp. Wszystko to, co wydaje się w pełni standardowe dla gier sieciowych. Poza tym, Carbine zapowiada różne dodatkowe smaczki w postaci np. opcji przemieszczania się po mapie taksówką, możliwości dokonywania wyższych skoków przy pomocy lewitujących nad ziemią kryształków, wykonywania zadań o charakterze silnie zręcznościowym - wykorzystamy np. stacje przekaźnikowe do badania terenu. Zadbano też o wiele drobiazgów w formie np. wyświetlających się kierunkowskazów, ułatwiających nam dotarcie do miejsca zadania. Takich smaczków jest w grze sporo, niektóre mają bardziej unikatowy charakter, inne stanowią już pewne powielenie cudzych pomysłów. Uwagę szczególnie zwraca poważne podejście twórców do tzw. housingu. W WildStar, każdy gracz może posiąść swój własny domek, który dowolnie wyposaży, ozdobi, pomaluje czy ogólnie rozbuduje (jedną z opcji było np. postawienie szkieletu dinozaura na środku pomieszczenia!). Nie wiem, jak długo może stanowić to rozrywkę, ale przy pierwszym kontakcie wygląda naprawdę fajnie.



Tego rodzaju rozwiązania, przynajmniej na papierze, brzmią jak najbardziej zachęcająco, ale nie mogę nie odnotować, że po relatywnie krótkim okresie rozgrywki mam lekkie obawy co do faktycznych pokładów frajdy zgromadzonych przez WildStar. Choć twórcy starają się rzeczywiście dostarczyć graczowi oryginalnych doznań, tak nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że tytuł wyraźnie powiela stare schematy i tak naprawdę nie posiada szczególnie oryginalnych rozwiązań. Z jednej strony zawartość gry oferuje znacznie więcej, niż tylko wykonywanie misji i konieczność wdawania się w bitki z potworami, ale jakoś nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że raczej nie dałbym się grze porwać na dłuższe posiedzenia. Trochę zmęczył mnie sam system walki, bądź co bądź dla gier tego typu niezwykle ważny. Po prostu podchodzimy do jakiegoś stwora, klikamy klawisz odpowiedzialny za któryś z ataków (tych jest zawsze garstka, przypisujemy je do paska skrótów) i nasz podopieczny sam wykona już właściwą czynność. Twórcy mówili nam, że możliwe jest wykonywanie kombinacji i łączenia danych ataków, ale prawdę powiedziawszy, było to nieco naciągane z ich strony, a stosowanie tych „kombinacji” nie otworzyło żadnych dodatkowych możliwości. Zabrakło temu wszystkiemu dynamizmu i polotu, na co w końcu mógłby wskazywać nieco zręcznościowy charakter WildStar. Przydałoby się tu jakieś znaczące uatrakcyjnienie, choć wcale nie jestem pewny, czy starczy czasu na tak duże poprawki.

Wizualnie gra prezentowała się przyzwoicie. Szczególną uwagę zwracają niezwykle barwne i plastyczne krajobrazy (ogólnie niemałe przestrzenie, o bardzo różnych kształtach i walorach). Bajkowe panoramy, pełne baśniowych i fantastycznych elementów potwierdzających niemałą wyobraźnię twórców, robiły nadzwyczaj pozytywne wrażenie, choć nie ma się co oszukiwać – nadal nie jest to najwyższa półka i wyraźnie widać różne braki w jakości tekstur czy animacji. Niemniej WildStar na dzień dzisiejszy prezentuje się naprawdę ładnie. Pozytywne odczucia miałem również wobec muzyki, klimatycznej i podtrzymującej atmosferę aplikacji.



Reasumując, WildStar zapowiada się na przyzwoite MMO, ale ostatecznie mam pewne obawy co do jego finalnego kształtu. Ciekawe uniwersum kontrastuje z w gruncie rzeczy typową, niekoniecznie osobliwą rozgrywką. Z jednej strony, twórcy postarali się o implementację licznych fajnych rozwiązań, ale wcale nie dam głowy, czy w dłuższej perspektywie są one w stanie sprawić, abym chciał obcować z tworem Carbine Studios przez dłuższy czas. Cóż, gdy WildStar już ujrzy światło dzienne, bez wątpienia przyjrzymy mu się z bliska i wyciągniemy bardziej stosowne wnioski. Na dzień dzisiejszy polecamy śledzić losy produkcji - zapowiada się bowiem bardzo przyzwoicie - ale zalecamy też zachować pewną dozę dystansu.

Podsumowanie:
WildStar zapowiada się na przyzwoite MMORPG, opatrzone dużym, bogatym i bardzo barwnym uniwersum. Podczas krótkiego kontaktu z grą naszły mnie jednak obawy, że produkcja może cierpieć na pewne powielenie starych już schematów, nie oferując zarazem zbyt dużej dozy nowości. Obawy te jednak potwierdzi, albo rozwieje, dopiero premiera.
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z WildStar (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswisniaboss   @   22:09, 23.05.2013
Zobaczymy co z tego wyjdzie.