W zeszłym miesiącu pisaliśmy o bardzo kontrowersyjnym pomyśle Electronic Arts dotyczącym PDLC, czyli premium downloadable content.
Tru @ 17.04.2010, 07:50
Mateusz "Tru" Prawda
pc, ps3, psp, xbox 360, inne
W zeszłym miesiącu pisaliśmy o bardzo kontrowersyjnym pomyśle Electronic Arts dotyczącym PDLC, czyli premium downloadable content. Pod tą tajemniczą nazwą kryją się produkcje będące po prostu rozbudowanymi demami, za które jak wierzą przedstawiciele studia gracze będą chcieli płacić 10-15 dolarów.
Niestety wygląda na to, że pomysł podziałał na wyobraźnię innych producentów i zachęcił ich do otwartego wypowiadania na temat przyszłości dem. Cevat Yerli, dyrektor generalny Cryteka podsumował całą sprawę w ten sposób:
"Darmowe demo to luksus w branży growej, niedostępny na przykład w przemyśle filmowym. A ponieważ ten darmowy luksus istnieje już od bardzo dawna w tej chwili pojawiają się plany aby to zmienić, a ludzie narzekają. W rzeczywistości bardzo możliwe, że w przyszłości darmowych dem nie będzie.
Dodajmy, że szef Cryteka ocenił pomysł EA pozytywnie. Według niego wprowadzenie płatnych wersji demonstracyjnych może pomóc (sic!) branży.
Moim zdaniem Pan Yerli nie do końca zauważa kto tak naprawdę utrzymuje całą tę machinę. Jesteśmy to oczywiście my - gracze. I właśnie w całej społeczności pokładam nadzieję na to, że jeśli jakiekolwiek studio zdecyduje się pilotażowo kasować za wycinek produkcji 20-30 zł, pierwsze wyniki finansowe połączone z falą krytyki prędko sprowadzą delikwentów na ziemię.
Te wersje demonstracyjne to mogą sobie wsadzić jeżeli będzie trzeba płacić za każde. Wolał bym zatrzymać te 20-30 zł poczekać trochę i kupić pełną wersję gry niż wydać kasę i pograć godzinę lub nawet krócej zależy ile demo trwa.
Chyba ochu***i , tak jak napisane zostało powyżej to my gracze utrzymujemy producentów gier a dema mają za zadanie dać nam możliwość przetestowania a co za tym idzie nakłonić nas do kupna. Jeżeli coś takiego wejdzie w życie ( płatne dema ) to na pewno odbije się to na sprzedaży gier i na pewno "prędko sprowadzą delikwentów na ziemię." .
Gwóźdź do trumny - tyle na ten temat. Zawsze przed kupnem danej gry sprawdzałem jej demo, czytałem recenzje. Ale jeśli miałbym jeszcze płacić za wersje demonstracyjną, to ja podziękuje za taki interes. W ten sposób tylko zniechęcą graczy do kupowania gier. No i piractwo będzie kwitło
No w sumie mają rację, nawet demo ktoś musi zrobić i za tę pracę jakiś szef musi zapłacić jakiemuś zespołowi.
Pograsz - gra będzie ok to do-kupujesz fulla.
Proste.
I zgodzę się że ciężkie czasy nadchodzą. Dla nas, dla piratów...
Trzeba będzie rozbić świnkę
, tak jak napisane zostało powyżej to my gracze utrzymujemy producentów gier a dema mają za zadanie dać nam możliwość przetestowania a co za tym idzie nakłonić nas do kupna. Jeżeli coś takiego wejdzie w życie ( płatne dema ) to na pewno odbije się to na sprzedaży gier i na pewno "prędko sprowadzą delikwentów na ziemię." 
.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler