The Splatters (XBOX 360)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

The Splatters (XBOX 360) - recenzja gry


@ 19.04.2012, 11:04
Kamil "zvarownik" Zwijacz


Podejrzewam, że wcześniejszy akapit jest zrozumiały chyba tylko dla mnie, najlepiej będzie jak obejrzycie sobie załączone wideo, ale powiadam Wam, że to, co wydaje się być bardzo łatwe, wcale takie nie jest. O ile początkowe układy, a w sumie to większość z przygotowanych (nie liczyłem, ale na bank jest ich ponad 60), nie nastręczają zbytnich trudności, jeżeli mówimy tylko o samym przejściu, tak zaliczenie każdego na 3 gwiazdki, to wyzwanie dla prawdziwych macho. Jedna odznaka to dajmy na to 500 punktów, dwie wymagają już 10 tysięcy, a trzy to powiedzmy, 300 tyś.. Proporcje są straszne, ale wszystko jest do ogarnięcia, tyle że trzeba naprawdę się wczuć, wkręcić, potrenować i zobaczyć, co pokazali inni (można oglądać bezpośrednio na konsoli). Po obejrzeniu kilku filmików graczy z czołowych miejsc, uświadomiłem sobie, że kompletnie źle się bawię tym tytułem, podejrzewam, że nawet sami twórcy nie mogą wyjść z podziwu patrząc na niektóre nagrania. Każdy układ składa się z kilku partii. Z początku bardzo ciężko jest ukończyć jedną, robiąc długie kombo, a co powiecie na to, że da się zaliczyć 5 takich jadąc na jednej kombinacji (mnożnik ponad 100)? Szaleństwo, które dodatkowo wygląda niesamowicie. Jest to chyba pierwsza gra, w którą gram tyle samo, co oglądam dokonania innych. Genialny patent zrobili z tym pseudo kinem, takiej dawki efektów specjalnych nie zapewniają nawet filmowe blockbustery kosztujące setki milionów dolców.

The Splatters (XBOX 360)

Oprawa graficzna to kolorowe, rozbryzgujące "glutowanie". Nie jest to jakaś zaawansowana technologicznie produkcja. Podejrzewam, że większość nowoczesnych telefonów nie miałaby problemu z jej odpaleniem, ale w swojej konwencji się sprawdza, zwłaszcza że stałego poziomu animacji nic nie jest w stanie ruszyć. Prędzej Wam się konsola zawiesi, niż ujrzycie niekontrolowane spowolnienie akcji.

Oczywiście jest kilka zgrzytów. To bardzo monotonna produkcja. Nie chodzi mi o to, że nic się nie dzieje i jest nudno, za nic w świecie! Tu dzieje się aż nadto, ale układy są bardzo podobne, zadanie zawsze takie samo i liczy się w zasadzie tylko mnożnik punktów. Fabuła nie istnieje, nie ma multiplayera (szkoda, szkoda, szkoda, na jednej kanapie w dwie osoby dawałyby radę!), a ścieżka dźwiękowa nie potrafi przejść płynnie z jednego utworu w drugi i mam wrażenie, że kawałki co chwilę się powtarzają. Powtarzanie po kilka razy jednego levelu jest na porządku dziennym, a nabijanie 3 gwiazdek przychodzi bardzo trudno, więc to tylko pozycja dla ludzi o silnych nerwach i mocnym samozaparciu (ewentualnie dużej ilości pieniędzy na nowe pady).

The Splatters (XBOX 360)

Na szczęście zawsze można sprawdzić demo i samemu przekonać się czy to gra właśnie dla Was. Ja jestem zajarany The Splatters niesamowicie. Ostatnio skończyłem Fez, gram w nowe Trailsy, normalnie sama śmietanka Xbox Live, a nawet pomimo tego, nie czuję by gluty były w jakimkolwiek stopniu od nich gorsze. Niektórzy porównują ten tytuł do Angry Birds... Nie wiem, kto wpadł na tak debilny pomysł, by stawiać w jednym szeregu casualową gierkę (bardzo fajną zresztą), w której liczy się łut szczęścia, z hardkorowym tytułem dla osób lubiących duże wyzwania. Nie sugerujcie się takimi opiniami, bo całkowicie mijają się z prawdą. Tak czy inaczej, spodziewałem się dobrej zabawy, ale efekt końcowy znacznie przerósł moje oczekiwania. Cudowna szpila i tyle w temacie.


Długość gry wg redakcji:
8h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Średnia półka Xbox Live Arcade.
Dobry Dźwięk:
Jest bo być musi, ale brakuje mu wiele, bym mógł powiedzieć, że chciałbym mieć ten soundtrack na płycie.
Genialna Grywalność:
Nie można się oderwać, przeogromny syndrom "jeszcze tylko jeden układ".
Genialne Pomysł i założenia:
Efektowne rozwalanie uśmiechniętych glutów.
Świetna Interakcja i fizyka:
Cała plansza stanowi jedno wielkie pobojowisko, ociekające wysychającymi resztkami poległych glutów. Wkrada się nieco monotonni, brakuje multi, ale i tak mam wrażenie, że palce zrobiły mi się dziwnie miękkie...
Słowo na koniec:
Świetna produkcja. Nie dla każdego, do tego trudna, ale ma to coś, co przyciąga na długo. Musicie sprawdzić chociażby demko!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z The Splatters (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdudek90r   @   08:54, 22.04.2012
Gra wygląda na prawdę ciekawie ( jak dla mnie Dumny ). Muszę namówić kogoś żeby kupił i w tedy sprawdzę Dumny