Air Conflicts: Secret Wars (PS3)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Air Conflicts: Secret Wars (PS3) - recenzja gry


@ 11.07.2012, 12:15
Kamil "zvarownik" Zwijacz


Singiel składa się z 7 kampanii, w każdej po kilka krótkich misji. Łącznie do wykonania mamy coś około 50 zadań. Na początku zabawa jest całkiem niezła. Model lotu to czysty arcade, martwić się należy jedynie o to, by całkowicie nie przystopować silnika, reszta to tylko gaz do dechy i kręcenie analogami. Większych problemów z celowaniem nie ma, a jeżeli nie możemy trafić we wrogi pojazd, to wystarczy odpalić bullet time czy tam tryb koncentracji, nieważne. Czas zwalnia, my mamy okazję nawet trafić w pilota, co prawda limit jest mocno ograniczony, a żeby go naładować, trzeba zniszczyć kilka innych samolocików, ale to też nie nastręcza dużych problemów, bo, jak już wcześniej wspomniałem, z symulacją Air Conflicts: Secret Wars nie ma zbyt wiele wspólnego. Całość sprawdza się całkiem przyjemnie, niestety tylko przez trzy godziny, czyli jakąś połowę gry, może trochę mniejszą połowę. Później system zaczyna zwyczajnie nudzić. Gdyby tytuł w tym kształcie został wydany jako produkcja na Xbox Live/PlayStation Network/Steam za niecałe 40 zł, to byłoby ekstra, ale jako pełnoprawna duża produkcja daje ciała. Co prawda można ją kupić za stosunkowo niewielkie pieniążki (nie pamiętam dokładnie, ale coś około 70 zł chyba), ale to i tak za wiele, jak na tej klasy produkt.

Air Conflicts: Secret Wars (PS3)

Misje są strasznie powtarzalne, zazwyczaj chodzi o to, by roznieść w drobny pył, ekipę przeciwnika. Bywa, że musimy się zakradać, co wygląda mniej więcej tak, że nie możemy tylko wlecieć w pole widzenia krążących samolotów, co jest oczywiście nudne. Czasami trzeba bronić danej miejscówki, czasami szukać poukrywanych w krzakach ciężkich pojazdów, zabić określoną ilość ludzi z szarżującej piechoty i niby jest różnorodnie, ale za każdym razem tak samo. Przemieszczamy się z punktu A do punktu B, wybijamy do cna, co się tylko da, koniec misji, w następnej to samo i tak prawie 50 razy.

Sytuację mógł uratować tryb multiplayer, ale z racji, że jest to niemalże crap, który ukazał się na rynku rok temu, to i dzielny lud graczy już się za bardzo nią nie interesuje i nie miałem okazji sprawdzić tego trybu.

Air Conflicts: Secret Wars (PS3)

Pewnie już wszyscy wiecie, że nie ma sensu zabierać się za Air Conflicts: Secret Wars. Gdyby gra była o połowę krótsza, o połowę tańsza i od samego początku dostępna w cyfrowej dystrybucji to byłoby dobrze. Dobrze byłoby również gdyby przy obecnej cenie była dwa razy lepiej skonstruowana i dwa razy ładniejsza, ale niestety nie jest ani tak, ani siak. Jest kiepsko.


Długość gry wg redakcji:
7h
Długość gry wg czytelników:
5h 45min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Era PlayStation 2 się kłania.
Przeciętny Dźwięk:
Uszy nie bolą, ale ja np. podczas gry słuchałem sobie Prodigy...
Przeciętna Grywalność:
Przez dwie, trzy godziny nawet bawi, później zaczyna strasznie nudzić.
Przeciętne Pomysł i założenia:
Zręcznościowa, uproszczona, nudna gra o samolotach.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Nie wciąga nic, a nic, piątka i szacun dla osób, którym zechce się dotrwać do końca kampanii.
Słowo na koniec:
Za długa (w tym przypadku to zarzut), za brzydka, za łatwa, zbyt nudna, za droga, sam sobie kupiłem ją za karę.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Air Conflicts: Secret Wars (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?