Przejmowanie kontroli nad kolejnymi galaktykami nie byłoby możliwe, gdyby cywilizacja nie prowadziła badań naukowych. Możemy więc rozwijać się w bardzo wielu dziedzinach wiedzy, od nauk ogólnych, do nauk stosowanych. Wybranych dziedzin jest tu cała masa i ciężko czasem się w tym wszystkim połapać. Trzeba też mieć na uwadze, że wraz z rozwojem jednej dyscypliny, dostępne się robią nowe. Musimy więc rozważnie dysponować uwagą naszych uczonych, by nie rozwijać nauk, które nie są nam w chwili obecnej potrzebne.

W stosunku do części poprzedniej, nic nie uległo też zmianie w kwestii konstruowania pojazdów kosmicznych. Mianowicie, aby je zbudować musimy wpierw zaprojektować własne modele kosmolotów. Wybierając więc ogólny rodzaj statku (np. czy ma być to zwiadowca, myśliwiec, czy choćby kolonizator), sami wybieramy ile dany model ma mieć silników, dział, przestrzeni magazynowej, systemów podtrzymywania życia i wiele innych elementów. Gdy już projekt ukończymy, możemy dopiero przystąpić do produkcji. Musicie wiedzieć, że części z jakich dany pojazd można złożyć, jest naprawdę bardzo wiele, co daje multum kombinacji. Bardzo mi się podoba, że twórcy dali nam wolną rękę w „składaniu” statków – na każde warunki, możemy sobie przygotować coś innego.



Jak bardzo byśmy nie chcieli być pokojowo do wszystkich nastawieni, to i tak nie unikniemy kosmicznych bitew i – co jest nowością – bitew naziemnych. Gdy do takowego starcia dojdzie, ekran się zmienia, abyśmy mogli w łatwy sposób kierować naszymi pojazdami. Prowadzenie potyczki nie jest jednak takie proste: jak w każdej strategii, musimy znać swoje atuty i słabości wroga, by dostosować naszą taktykę do potencjalnej wygranej (pod warunkiem oczywiście, że stosunek sił na to pozwala). Zdecydujemy więc np. jakiego w danym momencie uzbrojenia użyjemy. Prowadzenie walk jest tu naprawdę fajne i przyjemne: to doprawdy bardzo ciekawy element Space Empires V .

Choć gra została przeniesiona całkowicie do trójwymiarowego środowiska, to... chyba jednak wolałem to dwuwymiarowe, w części poprzedniej. Grafika jest bowiem bardzo przestarzała i niestety kiepska byłaby nawet kilka lat temu. Oprawę za to ratuje przyzwoite udźwiękowienie: dobrze mają się wszelkie odgłosy słyszane podczas rozgrywki, a muzyka w tle, chociaż ma charakter patetyczny, bardzo wpada w ucho i umila zabawę.

Piąta część Space Empires to dobry kontynuator, równie dobrej serii. Wszystkie dobrodziejstwa, które dostępne były już wcześniej zostały zachowane w niemal niezmienionej formie, a do tego dodano nowe, równie atrakcyjne elementy. Choć więc oprawa nie powala, to mnogość opcji i możliwości jest tu wręcz niesamowita! Wszystkie osoby lubiące strategie kosmiczne, czy też ogólnie strategie, powinny być bardzo zadowolone z nabytego produktu.