ArmA: Armed Assault (PC)

ObserwujMam (78)Gram (35)Ukończone (5)Kupię (10)

ArmA: Armed Assault (PC) - recenzja gry


@ 01.02.2007, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Wspomniałem już kilkakrotnie o dużym poziomie realizmu w Armed Assault. Jak na razie opisałem świetnie przygotowane pojazdy, ogromną gamę broni, i trudnych do pokonania przeciwników. W jaki jednak sposób realizm przejawia się w mechanice rozgrywki…? No cóż, widzimy go w każdym pojedynczym elemencie: począwszy od biegania, kucania i czołgania się przez celowania i strzelanie, na zadawanych obrażeniach skończywszy. Kontrolowany przez gracza żołnierz potrafi wychylać się zza rogu, czołgać, skakać, kucać, biegać, wydawać rozkazy pozostałym członkom oddziału, prowadzić napotkane pojazdy i oczywiście strzelać.

Ostatni element został przygotowany zdecydowanie najlepiej ze wszystkich pozostałych. Armed Assault dysponuje najbardziej realistycznym modelem strzelania jaki widziałem w grze komputerowej. Celność żołnierza zmienia się nie tylko podczas poruszania się, lecz zależna jest również od pozycji w jakiej się znajdujemy, szybkości chodzenia – nawet obrót całym ciałem wpływa na celność. Marker staje się bowiem nieco większy, a broń dopiero po pewnym czasie znajduje się dokładnie w miejscu, w które chcemy trafić. W Armed Assault istnieje pewne opóźnienie pomiędzy ruchem myszki, a faktycznym umieszczeniem celownika w wybranej pozycji, w końcu żołnierz to nie robot, potrzebuje nieco czasu by zareagować na wydany rozkaz, nawet jeśli jest to polecenie od jego własnego mózgu.

Prócz żołnierzy, warto także zwrócić uwagę na pojazdy, które również zachowują się bardzo naturalnie. W porównaniu z Operation Flashpoint, kontrolowanie maszyn jest bardziej wyczuwalne i dynamiczne. Nie zachowują się one jak kartonowe pudełka, lecz jak ważące wiele ton potwory do likwidowania oponentów. Część maszyn prowadzi się niestety nieco gorzej niż np. w Battlefield 2, jest to jednak być może spowodowane zupełnie inną fizyką w grze, wymagającą przyzwyczajenia się do niej.

ArmA: Armed Assault (PC)

Armed Assault to zdecydowanie jedna z najlepszych strzelanek w jakie miałem okazję zagrać, niestety program posiada także kilka błędów, które choć nie są w stanie całkowicie popsuć zabawy, starają się ją nieco uprzykrzyć. Polska wersja gry została wydana z zaaplikowanym patchem 1.2, aczkolwiek w trakcie rozgrywki zdarzały się nieoczekiwane zwisy, wyrzucanie do Windowsa, lub całkowite resetowanie komputera. Problemy takiego kalibru powinny zostać wyeliminowane przed publikacją produkcji, niestety wydawca zdecydował inaczej. Miejmy jednak nadzieję, że deweloperzy ciężko pracują nad kolejnymi łatkami, i już wkrótce otrzymamy poprawki całkowicie eliminujące przykre incydenty.

Następnym aspektem wymagającym nieco pracy jest sztuczna inteligencja oponentów, oraz naszego własnego oddziału. Ogólnie żołnierze kontrolowani przez komputer potrafią zachowywać się bardzo realistycznie, a co za tym idzie stanowią spore wyzwanie. Co jakiś czas miałem jednak okazję przekonać się, że algorytm odpowiedzialny za ich procesy myślowe nie spełnia powierzonego mu zadania. Z powodu błędów wróg potrafi stać w miejscu i wręcz prosić się o kulkę, lub na przykład zablokuje się w wąskim przejściu. Te same niedociągnięcia widzimy wśród naszych własnych wojaków, którzy mają problemy z dotarciem w wyznaczone miejsce. Należy wówczas biegać po mapie w ich poszukiwaniu, lub po prostu zostawić na pastwę losu!


Screeny z ArmA: Armed Assault (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?